Inne wyszukiwarki

https://zsf24.eu/

Podczas gdy Google, Bing i Yahoo! posiadają około 99% całego rynku wyszukiwarek w Ameryce Północnej, istnieje kilka innych wyszukiwarek, które zajmują pozostały 1%. Możesz poeksperymentować z nimi, aby zobaczyć, co możesz znaleźć dla wystąpień swojego imienia i nazwiska oraz tożsamości.

  • Infospace — metawyszukiwarka, która pobiera wyniki z Google, Bing i Yahoo!. Nie korzysta z wyszukiwania społecznościowego, więc otrzymujesz czyste, niefiltrowane, obiektywne wyniki. To świetny sposób dla rekruterów HR i menedżerów ds. rekrutacji na kompleksowe wyszukiwanie osób.
  • SpokeO — wyszukiwanie według imienia, coś w rodzaju białych stron Internetu. Możesz wyszukiwać imię i nazwisko osoby, nazwę użytkownika, adres e-mail, a nawet adres fizyczny. Możesz uzyskać dostęp do niektórych informacji za darmo, ale jeśli chcesz dowiedzieć się, kto mieszka pod danym adresem fizycznym lub znaleźć informacje o domu w tej lokalizacji, musisz zapłacić opłatę. Nie jest to całkowicie dokładne, ale to świetne miejsce do rozpoczęcia wyszukiwania, jeśli chcesz znaleźć sieci społecznościowe, w których można znaleźć konkretną osobę.
  • Technorati — to bardziej katalog blogów niż prawdziwa wyszukiwarka. Możesz wyszukiwać konkretne blogi lub nawet posty, szukając tematu, kategorii lub autora. Blogi mają autorytet oparty na linkach w blogu. Mają również autorytet tematyczny oparty na konkretnym słowie kluczowym lub kategorii.

• IceRocket — to wyszukiwarka, która przeszukuje blogi, tweety i wiadomości na Facebooku na całym świecie. Jest reklamowana jako wyszukiwarka w czasie rzeczywistym, więc znajduje najnowsze wyniki wyszukiwania.

Yahoo!

https://zsf24.eu/

Yahoo! zaczynało jako wiodący katalog wyszukiwarek na świecie. Było jednym z pierwszych, a ostatecznie przekształciło się w cały portal, oferujący wszelkiego rodzaju wiadomości, treści i inne usługi. Chociaż pierwotnie było znane tylko z wyszukiwania, szybko stało się jedną z najmniejszych oferowanych przez siebie usług. Wyniki wyszukiwania (i analizy) Yahoo! zostały teraz włączone do Bing, więc jeśli wyszukasz jedno lub drugie, otrzymasz (głównie) te same wyniki, z jedną lub dwiema odmianami. Razem kontrolują około 25%–30% rynku wyszukiwania, podczas gdy Google nadal jest właścicielem reszty. Istnieje kilka innych wyszukiwarek, ale nie mają one prawie żadnego znaczenia dla całkowitego udziału w rynku. (To ciekawa i ogromna zmiana w porównaniu z końcem lat 90. i początkiem XXI wieku, kiedy większość z nich była na równych prawach, a Google dopiero zaczynało zaznaczać swoją obecność.)

Bing

https://zsf24.eu/

Bing korzysta z systemu podobnego do Google My World, włączając udostępnianie znajomym z Facebooka. Bing i Facebook łączą siły, aby zapewnić Ci wyszukiwanie społecznościowe, pokazując Ci, co Twoi znajomi udostępnili, polubili i czym się interesują. Szybkie wyszukiwanie kilku tytułów książek, o których wiemy, że mogą lubić nasi znajomi z mediów społecznościowych, pokazuje nam, że je „lubią”. Większość wyników, które pojawiły się w Bing, znalazła się na górze, ponieważ nasi znajomi z Facebooka dali im kciuk w górę na Facebooku lub na przycisku Lubię tę stronę, który jest obecnie dostępny na wielu stronach internetowych. Nawet wyszukiwanie dużych, niezwykle konkurencyjnych słów kluczowych, takich jak „biżuteria”, pokazało, czy nasi znajomi polubili daną stronę (jeśli nic innego, to pokazuje, dlaczego powinieneś umieścić przycisk Lubię to na swojej stronie internetowej i blogu. Sprawdź stronę na Facebooku, aby uzyskać informacje lub pobierz wtyczkę WordPress, aby to zadziałało.)

Naszym jednym zastrzeżeniem jest to, że ponieważ nie powinieneś budować swojej profesjonalnej marki na Facebooku, nie polegaj na Facebooku, aby dostarczał profesjonalnych wyników, których szukasz. Innymi słowy, nie bądź znajomym na Facebooku z potencjalnymi szefami, kierownikami ds. rekrutacji, rekruterami HR, a nawet potencjalnymi współpracownikami (chyba że jesteście już prawdziwymi przyjaciółmi). Większość Twoich kontaktów zawodowych musi pochodzić z LinkedIn i Google+, a nie z Facebooka.

Wyszukiwarka obrazów Google

https://zsf24.eu/

Możesz przeszukiwać Google Images na images.google.com, aby zobaczyć, jakie zdjęcia są dostępne z Twoim nazwiskiem. Zwykle wyświetlałoby to tylko zdjęcia, do których dodano Twoje nazwisko. Jednak czasami otrzymujesz wyniki, które mają zdjęcie na stronie, na której znajduje się Twoje nazwisko, ale nie jest to Ty. Czasami jest to zdjęcie, które zrobiłeś i znajduje się na Twoim blogu lub stronie internetowej; czasami jest to Twoje zdjęcie na stronie kogoś innego; i czasami jest to zdjęcie, które nie jest Twoje i nie ma go na Twojej stronie internetowej. Nie jesteśmy do końca pewni, dlaczego tak się dzieje, ponieważ zdjęcie nie zostało oznaczone Twoim imieniem, nie ma Cię w tekście alternatywnym (opisy tekstowe zdjęć, których używają czytniki ekranu, aby pomóc osobom niewidomym „zobaczyć”, co przedstawia zdjęcie) i nie ma nic, co mogłoby sprawić, że ktoś pomyśli, że zdjęcie przedstawia Ciebie. Ale tak jest. Musisz więc od czasu do czasu sprawdzać swoją wyszukiwarkę obrazów Google, aby upewnić się, że dostępne zdjęcia są tymi, które akceptujesz. Przeprowadź to wyszukiwanie, mając wyłączone Bezpieczne wyszukiwanie. Nie dlatego, że chcemy, abyś widział sprośne zdjęcia, ale dlatego, że jeśli na stronach z kategorią wiekową R i X są zdjęcia powiązane z Twoim imieniem, musisz o tym wiedzieć. Ostrzeżenie: Może to być problem, szczególnie w biurze, więc możesz chcieć to zrobić w domu.

Alerty Google

https://zsf24.eu/

Jednym z największych odkryć, jakich kiedykolwiek dokonaliśmy, było odkrycie, że można zapisywać wyszukiwania Google i regularnie otrzymywać wyniki e-mailem. Zamiast odwiedzać Google dzień po dniu i wykonywać te same wyszukiwania, mając nadzieję na znalezienie czegoś nowego, możesz teraz zapisać swoje wyszukiwanie i otrzymywać je e-mailem raz dziennie, raz w tygodniu, raz w miesiącu lub nawet w trakcie. Ponieważ monitorujesz swoją własną nazwę, która jest najważniejszym aspektem Twojej marki, powinieneś robić to codziennie. Przy okazji powinieneś również utworzyć Alerty Google dla swojej firmy, kluczowych nazw i fraz z branży, a jeśli szukasz pracy, dla nazwisk osób i firm, dla których chcesz pracować. Odwiedź www.google.com/alerts i skonfiguruj swoje alerty. Zalecamy, aby usługa zwracała „Wszystkie wyniki” zamiast „Najlepsze wyniki” na początku. Następnie, jeśli/kiedy zaczniesz otrzymywać zbyt wiele wyników, aby je śledzić, przełącz się z powrotem na „Najlepsze wyniki”. Podobnie, użyj narzędzi takich jak Twilert, aby wyszukać wzmianki na Twitterze o Twoim nazwisku lub nazwie użytkownika na Twitterze.

Narzędzia wyszukiwarek

https://zsf24.eu/

Używaliśmy „Google” i „wyszukiwarek” niemal zamiennie i chociaż nie oznacza to umniejszania znaczenia innych wyszukiwarek, warto zauważyć, że Google ma ponad 75% rynku wyszukiwarek, co oznacza, że ​​większość osób, które Cię szukają, będzie korzystać z Google. Oto kilka narzędzi Google, których możesz użyć, aby znaleźć swoje nazwisko w wyszukiwarkowym gigancie.

Co jeśli macie takie samo imię?

https://zsf24.eu/

Erik uważa się za szczęściarza. Jest jedyną osobą o takim imieniu w całym kraju. W Belgii jest trzech Erików Deckersów, ale jak sam mówi: „To ja ich mam w Google”. Kyle też ma sporo szczęścia. W Stanach Zjednoczonych jest tylko garstka Kyle’ów Lacy’ch, a na pewno tylko jeden Kyle P. Lacy, dlatego @kyleplacy jest nadal dobrym pseudonimem na Twitterze. A większość osób, które znamy, ma niecodzienne imię, które ma niewiele osób. Ale co zrobić, jeśli masz dość popularne imię, dzielisz swoje imię z jakąś gwiazdą lub sportowcem (Douglas Karr ma takie samo imię jak reżyser filmowy o imieniu Doug Karr, a Erik ma prawie takie samo imię jak Eric Decker, wide receiver Denver Broncos)…

…lub jesteś już znany z czegoś, z czego wolałbyś nie być znany — wtedy możesz mieć problem. Kiedy ktoś szuka twojego imienia — powiedzmy, że szuka „Doug Karr”, mając nadzieję znaleźć właściciela bloga Marketing Tech — zamiast tego zobaczy stronę wyników wypełnioną filmami, które nakręcił inny Doug Karr, i nic o naszym przyjacielu. I może to być trochę mylące, szczególnie gdy chcesz, aby ludzie wiedzieli, kim naprawdę jesteś. Erik kiedyś przedstawił kampanię potencjalnemu klientowi, który miał raczej nietypowe imię; chociaż miał parę „bliźniaków nazwisk”. Pewien facet, który mieszkał w tym samym stanie co klient, został skazany za oszustwo w obrocie nieruchomościami, co jest przestępstwem. Przestępca i klient Erika, szanowany biznesmen i były reporter sportowy, mieli to samo imię, ale inną inicjał. To jest moment, kiedy musisz rozważyć zmianę imienia, przynajmniej zawodowo. Nie mówimy o zmianie imienia jak Chad Ochocinco (były szeroki odbiorca Cincinnati Bengals, który legalnie zmienił swoje imię z Chad Johnson na takie, które pasuje do numeru na koszulce, #85). Raczej mówimy o tym, jak używasz swojego imienia. Wspomnieliśmy już o Douglasie Karrze kontra Doug Karr. Mimo że nasz Doug — Douglas Karr — jest znany jako „Doug” ludziom wokół niego, musi używać imienia „Douglas” w Internecie, aby ludzie nie mylili go z innym facetem. Podobnie Christopher S. Penn z podcastu Marketing Over Coffee posługuje się imieniem „Christopher S.”, aby nie mylić go z aktorem filmowym i bratem Seana Penna, Chrisem Pennem lub graczem NFL o tym samym imieniu.

Masz kilka opcji:

  • Użyj pierwszej litery drugiego imienia — zadziałało w przypadku Christophera S. Penna.
  • Użyj drugiego imienia — szanse, że ktoś będzie miał takie samo imię, drugie imię i nazwisko, są dość nikłe.
  • Użyj pełnego imienia — zarówno Douglas Karr, jak i Christopher Penn używają pełnego imienia, mimo że używają pseudonimów — Doug, Chris — gdy są wśród przyjaciół.
  • Użyj pierwszej litery drugiego imienia — tak robi wielu prawników. Właściwie to jest jedno z niewielu miejsc, w których można to zobaczyć. Oczywiście jest to trochę mylące, ponieważ nigdy nie wiesz, czy użyć tej pierwszej litery, zwracając się do osoby.
  • Zmień swoje imię — to ogromny problem i nie polecamy tego lekkomyślnie. Ale znana blogerka i konsultantka (oraz koleżanka z Que) Penelope Trunk zmieniła swoje imię kilka lat temu.

Oczywiście, gdy już to zrobisz, musisz uczynić tę zmianę tak publiczną i trwałą, jak to tylko możliwe. Oznacza to zmianę nazwy we wszystkich swoich różnych sieciach społecznościowych, a nawet rozpoczęcie nowych. Na przykład Douglas Karr ma @douglaskarr jako swój identyfikator na Twitterze. Jest Douglasem Karrem na LinkedIn i Facebooku. Używa go nawet jako nazwy swojej domeny, douglaskarr.com. Zamiast toczyć nieustanną walkę z reżyserem filmowym, nasz Doug wybiera ścieżkę najmniejszego oporu i zmienia to, jak ludzie go nazywają. Po poznaniu go mogą go nazywać, jak chcą. Ale jeśli chodzi o korzystanie z niego w Internecie, można go znaleźć tylko pod nazwą, pod którą chce być znany. Ta taktyka może również służyć jako narzędzie odwrotnego SEO. Jak wcześniej omawialiśmy, możesz „odwrócić SEO” swojej starej nazwy w dół rankingów wyszukiwarek, tworząc jej odmianę i używając jej wszędzie, gdzie możesz — nowy identyfikator na Twitterze, nową nazwę na Facebooku, nową nazwę na LinkedIn, a nawet nową witrynę bloga i nazwę domeny. Z czasem Twoja stara nazwa zostanie zepchnięta na niższe pozycje w wynikach wyszukiwarek, a zastąpi ją nowsza, lepsza treść powiązana z nową nazwą.

Odwrotna optymalizacja wyszukiwarek

https://zsf24.eu/

Odwrotne SEO to w zasadzie zwykłe SEO, ale z innym zamysłem. W przypadku zwykłego SEO chcemy umieścić coś na szczycie wyników wyszukiwania Google, np. blog lub profil na LinkedIn. Natomiast w przypadku odwrotnego SEO chcemy zepchnąć na dół najlepszy wynik — zazwyczaj coś negatywnego na nasz temat, czy to w wyniku naszych własnych działań, czy też działań kogoś innego. Robimy to, umieszczając inne treści wyżej niż negatywne treści. Powiedzmy, że masz wpis na blogu, który zajmuje wysoką pozycję w wyszukiwarkach dla czegoś, z czego nie chcesz być znany.

@kyleplacy: Och, czekaj! Czy to ten wpis na blogu, który ty—

@edeckers: Nie.

@kyleplacy: Czy to był ten czas, kiedy zapomniałeś—

@edeckers: Nie!

@kyleplacy: Wiem! Wiem! To był ten czas, kiedy ta kobieta

uderzyła—

@edeckers: NIE!

@kyleplacy: Nie jesteś zabawny.

Z jakiegoś powodu, ponieważ tak właśnie działają te rzeczy, nie możesz usunąć wpisu na blogu. A ten wpis na blogu ciągle się pojawia, gdy ktoś wyszukuje Twojego imienia. Musisz zastąpić ten wpis na blogu, umieszczając w sieci inne, lepsze treści, tak często, jak to możliwe. Wykonując odwrotne SEO i skupiając się na umieszczaniu innych treści na górze wyników wyszukiwania, możesz zacząć spychać ten jeden negatywny element z wyników. Wypróbuj kilka z tych taktyk, aby odwrotne SEO działało dla Ciebie i chroniło Twoją reputację.

  • Załóż bloga — jeśli całkowicie zignorowałeś rozdział 3, teraz jest czas, aby go założyć. Wróć i przeczytaj rozdział jeszcze raz, i nie kontynuuj, dopóki nie założysz bloga. Nie, serio! Zrób to teraz! Poczekamy na Ciebie.
  • Skup się na więcej niż jednej nieruchomości — jeśli skupisz całą swoją energię na jednej nieruchomości, takiej jak blog, możesz umieścić ją na szczycie wyników wyszukiwania, ale obraźliwy post będzie drugi.
  • Używaj filmów — już mówiliśmy o sile YouTube. Pamiętaj, aby utworzyć kilka filmów i je przesłać. Osadź kilka na swoim blogu, aby sprawdzić, czy możesz sprawić, aby inni blogerzy podchwycili inne filmy.
  • Pisz posty gościnne — pisz posty gościnne na blogu dla innych osób. Spróbuj wybrać kilka blogów o dużym ruchu z osobami, które pomogą promować Twoją pracę.
  • Kup swoją nazwę jako nazwę domeny — wybierz swojego ulubionego rejestratora domen, takiego jak GoDaddy lub Network Solutions, i kup własną nazwę. Prześlij go na swojego bloga lub przynajmniej załóż bezpłatną stronę internetową w Google (http://sites.google.com) i skieruj tam domenę.

Upewnij się, że odpowiednio zoptymalizowałeś tę stronę. Ustaw linki wychodzące do innych własności społecznościowych omówionych w książce.

  • Zoptymalizuj swój profil na LinkedIn — LinkedIn wyświetla się wysoko w wynikach Google. Więcej informacji na temat tego, jak to zrobić, znajdziesz w rozdziale 4 „LinkedIn: Networking na sterydach”.

• Użyj innego internetowego CV — w całym Internecie jest wiele witryn z CV, zwłaszcza wizualnych CV, które wyglądają jak infografiki. Niedawno Erik testował Revu (www.re.vu) jako wizualne CV, chociaż istnieją inne narzędzia do tworzenia infografik. Ponownie, można je znaleźć za pośrednictwem wyszukiwarek, więc warto wypróbować przynajmniej jedno z nich.

Połączenia osobiste/Media społecznościowe

https://zsf24.eu/

Google+ (Google Plus) robi furorę zarówno w sieciach społecznościowych, jak i w SEO. Dzieje się tak, ponieważ Google wykorzystuje nasze połączenia osobiste, aby zacząć podawać nam wyniki wyszukiwania, które według niego mogą nas zainteresować. Nazywają to My World i zawierają wszystkie znane Ci osoby oraz powiązane treści, którymi się dzielą. Załóżmy, że Erik szuka informacji o wakacjach narciarskich w Kolorado. Kyle właśnie wrócił z wakacji narciarskich w Kolorado i udostępnił kilka zdjęć ze swoich wakacji na Picasie, napisał o tym bloga, a nawet udostępnił stronę internetową schroniska narciarskiego, w którym się zatrzymał. Ponieważ Erik i Kyle są połączeni w Google+, wyniki Kyle’a najprawdopodobniej pojawią się w górnej części zwykłych wyników wyszukiwania. Dlaczego? Ponieważ Google zakłada, że ​​jeśli Erik i Kyle są połączeni, to Erik prawdopodobnie jest zainteresowany tym, co Kyle ma do powiedzenia na dany temat. Pamiętaj, że celem Google jest zapewnienie użytkownikom jak najlepszych wrażeń, aby użytkownicy wracali do niego raz po raz. Jednym ze sposobów na zapewnienie nam dobrego doświadczenia jest pokazanie nam rzeczy, którymi mogliby się z nami podzielić nasi znajomi, gdybyśmy ich tylko zapytali. Co to oznacza dla Ciebie i Twojej marki osobistej, jeśli chcesz być znany z konkretnego tematu przez konkretne osoby, nawiąż z nimi kontakt na Google+. Jeśli nawiążesz z nimi kontakt i będą szukać czegoś, czym się dzieliłeś lub o czym pisałeś w przeszłości, Twoje wyniki pojawią się na ich stronie wyników. Nawiąż kontakt z potencjalnymi menedżerami ds. rekrutacji. Nawiąż kontakt z organizatorami konferencji. Nawiąż kontakt z wydawcami. Pamiętaj, aby używać Google+, gdy już to robisz.