11.PRAWO PRZEMIANY

https://zsf24.eu/

Internetowa rewolucja zmieni wszystkie aspekty naszego życia. W biznesie nigdy nie ma tylko jednego sposobu na zrobienie czegokolwiek. Niektórzy wolą robić zakupy w sklepach specjalistycznych, inni w domach towarowych. Niektórzy wolą robić zakupy w supermarketach, inni w sklepach osiedlowych. Niektórzy ludzie kochają centra handlowe, inni nie.

Niektórzy ludzie lubią kupować z katalogów, inni nie. Niektórzy ludzie chodzą do Wal-Martu, ponieważ ceny są niskie. Niektórzy ludzie chodzą do Neiman-Marcus, ponieważ ceny są wysokie. Niektóre osoby zwrócą się do Internetu w celu zaspokojenia większości swoich potrzeb związanych z zakupami, informacjami i komunikacją. Niektórzy ludzie nie. Niektóre produkty i usługi będą sprzedawane lub dystrybuowane głównie przez Internet. Niektóre produkty i usługi nie. Jeśli twój produkt lub usługa należy do tej drugiej kategorii, możesz pomyśleć, że nie masz nic do zyskania z sieci. Ale naszym zdaniem myliłbyś się. Internet wpłynie na Twoją firmę, niezależnie od tego, czy wskoczysz do sieci, czy nie. Jakie zmiany w Twojej firmie i życiu przyniesie Internet? Przyszłość jest zawsze niejasna, ale oto kilka prognoz.

  1. KATALOGI PAPIEROWE SĄ SKOŃCZONE.

Nie zdziwisz się, gdy dowiesz się, że Encyclopaedia Britannica, wydawana od 1768 roku, nie będzie już dostępna w wersji papierowej. Od tej chwili encyklopedia będzie dostępna wyłącznie online lub na płycie CD. Firmy publikujące książki telefoniczne „żółtych stron” powinny być zaniepokojone. Palce, które kiedyś chodziły po tych katalogach, teraz przenoszą się na klawiaturę. „Informacje na wyciągnięcie ręki” — powiedział Microsoft we wczesnych działaniach reklamowych. I to prawda. Hydraulika, elektryka, weterynarza i dealera samochodowego można szybciej znaleźć i ocenić w katalogu elektronicznym niż w papierowym. Co stanie się z 12 miliardami dolarów, które firmy wydają co roku na reklamy na żółtych stronach? Dobre pytanie. Bylibyśmy zaniepokojeni, gdybyśmy utrzymywali się z publikowania lub sprzedawania miejsca w katalogu papierowym. Katalogi papierowe są skazane na zagładę z powodu interaktywności Internetu. Użytkownik może manipulować pojedynczą komputerową bazą danych na dosłownie tysiące sposobów. Ponadto baza danych może być aktualizowana codziennie, a nawet co godzinę. Typowy katalog „żółtych stron” pojawia się raz w roku i jest nieaktualny w dniu, w którym ląduje na wyciągnięcie ręki. Nawet niektóre wielkie instytucje papierowe będą miały problemy z konkurowaniem w przyszłości. 116-letni pełny słownik Oxford English Dictionary może przestać istnieć po udostępnieniu go online na zasadzie subskrypcji. Słownik, który ma dwadzieścia tomów i kosztuje 2900 dolarów, jest dinozaurem w dobie Internetu.

  1. KATALOGI PAPIEROWE MAJĄ NIEPEWNĄ PRZYSZŁOŚĆ.

Skrzynki pocztowe w całym hrabstwie są codziennie wypełnione niezliczonymi katalogami. Według szacunków, w ubiegłym roku w Stanach Zjednoczonych wysłano 17,6 miliarda katalogów. To sześćdziesiąt cztery katalogi dla każdego mężczyzny, kobiety i dziecka. To może się zmienić. Katalogi wszystkich typów znajdą się w ostrej konkurencji elektronicznej. Istnieje wiele powodów, dla których katalog internetowy jest lepszy od papierowego.

Katalog elektroniczny może być interaktywny. Możesz sortować według typów, rozmiarów, kolorów, cen, gramatury i tak dalej. Pomyśl na przykład o Amazon.com. Możesz sortować według autora, tytułu, tematu, kategorii. W przeciwieństwie do tego papierowy katalog książek jest tak niepraktyczny, że drukuje się i dystrybuuje niewiele z nich, z wyjątkiem wąskich selekcji. Ponadto katalog elektroniczny jest znacznie tańszy w dystrybucji. Po złożeniu materiału w formacie elektronicznym koszt dystrybucji jest w zasadzie zerowy. Produkcja katalogu papierowego może być jednak kosztowna. Samo wydrukowanie tych 17,6 miliarda pocisków wysyłkowych wymaga 3,35 miliona ton papieru. Więc co robisz, jeśli jesteś L.L. Bean? Dobre pytanie. Sprzedaż w L.L. Bean była zasadniczo płaska przez ostatnie kilka lat. To wywiera presję na wyniki finansowe, ponieważ firma drukuje i wysyła katalogi trzydzieści razy w roku. A koszty druku i wysyłki wciąż rosną. Więc LL Bean otwiera stronę internetową, aby sprzedawać te same towary, które znajdują się w katalogu. Czy to dobry pomysł, czy nie? Tak i nie. Ogólnie rzecz biorąc, kiedy poszerzasz zakres marki, osłabiasz ją. W dłuższej perspektywie wielokanałowość dystrybucji znacznie zwiększa koszty i niewiele wpływa na wzrost sprzedaży. W pełni działająca strona internetowa ze sprzętem komputerowym i serwisem wspieranym przez kadrę programistów nie jest tanią propozycją. Aby firma ponownie ruszyła, L.L. Bean otwiera sieć sklepów detalicznych, oprócz dziewięciu sklepów fabrycznych. Outlety to jedno, pomagają pozbyć się resztek. Kiedy jednak otwierasz sklepy detaliczne, konkurujesz bezpośrednio ze sobą, co nigdy nie jest dobrym pomysłem. Lepszym rozwiązaniem dla L.L. Bean i innych firm katalogowych jest przeniesienie całej operacji do sieci. Nie próbuj utrzymywać dwóch drogich kanałów dystrybucji dla marki, której rynek jest ograniczony. Nie możesz tego zrobić z dnia na dzień. Potrzebujesz czasu przejściowego. Stopniowo zmniejszalibyśmy liczbę wysyłanych katalogów i przenosiliśmy część oszczędności na programy promocyjne i reklamowe dla Witryny. Potrzebujesz sposobu na przyciągnięcie potencjalnych klientów do swojej witryny. Jedną z głównych zalet zamawiania produktów z komputera, a nie z katalogu, jest interaktywność Serwisu. Od razu wiesz, czy produkt jest dostępny w wybranym przez Ciebie kolorze i rozmiarze. To oczywiście tylko teoretyczna zaleta. Wiele zakładów musi jeszcze zintegrować operacje magazynowania z systemami wprowadzania zamówień. Kiedy dzwonisz, aby zamówić z katalogu, nieuchronnie co najmniej jeden z żądanych artykułów jest niedostępny lub został zamówiony z powrotem. Czy każda firma katalogowa powinna przenieść się do sieci? Oczywiście nie. Nigdy nie ma tylko jednego sposobu na zrobienie czegokolwiek. W przypadku niektórych produktów w określonych kategoriach lepszą strategią może być pozostanie firmą wyłącznie katalogową. W miarę zmniejszania się wysyłek katalogów pozostałe firmy z branży odkryją, że ich indywidualne katalogi stały się bardziej produktywne.

  1. WYPOSAŻONA KOLOROWA BROSZURA BĘDZIE NIEZWYKLE RZADKA.

Wiele firm ponownie przemyśli wykorzystanie drogich broszur, które są praktycznie nieaktualne w dniu, w którym opuszczają prasę. O wiele bardziej efektywne jest umożliwienie potencjalnemu klientowi przeglądania Twojej witryny w celu przejrzenia tych samych informacji. Jeśli coś przykuje uwagę potencjalnego klienta, zawsze może wydrukować stronę za pomocą jednej z wielu niedrogich drukarek kolorowych dostępnych obecnie na rynku. Jednym ze sposobów promowania seminarium jest na przykład wysyłanie niedrogich masowych wysyłek (być może pocztówek), a następnie zapraszanie potencjalnych klientów do zapoznania się ze wszystkimi szczegółami na Twojej stronie internetowej. Roczne sprawozdania korporacji to kolejna kategoria drukowanych broszur, która zmierza ku wymarciu. Jednak może minąć trochę czasu, zanim Komisja Papierów Wartościowych i Giełd zmieni przepisy regulujące ich wykorzystanie.

  1. OGŁOSZENIA KLASYFIKOWANE ZOSTANĄ PRZENIESIONE DO SIECI.

Duża część dochodów gazet pochodzi z ich reklama. Jest to kategoria, która znajdzie się pod ogromną presją ze strony sieci. Domy, mieszkania i oferty pracy, w szczególności. Weźmy na przykład kategorię poszukiwanej pomocy. Pierwszą witryną internetową, która zajęła się tą kategorią, była Monster.com, która dziś przewodzi sieci w internetowych ofertach pracy. Monster.com może pochwalić się 800 000 ogłoszeń o pracę i bazą danych zawierającą 16 milionów życiorysów. Co więcej, Monster.com przynosi zyski, odnotowując dwanaście kolejnych zyskownych kwartałów. W ostatnim kwartale strona wygenerowała 33 miliony dolarów zysku operacyjnego przy 129 milionach dolarów przychodu. W dłuższej perspektywie Internet poważnie zniszczy ogłoszenia drobne, które są głównym źródłem dochodów lokalnych gazet. Co Daily Bugle powinien zrobić w tej sprawie? Z perspektywy czasu odpowiedź jest łatwa. Otwórz witrynę z ofertami pracy, zanim pojawił się Monster.com. Kto wie więcej o rynku poszukiwanych osób niż przemysł prasowy? Firmy, które dziś wydają pieniądze z Monster.com, są ich klientami od lat. Tak to często bywa. Ludzie, którzy wiedzą najwięcej o danym rynku lub branży, często najmniej dostrzegają nadchodzące zmiany. Motto wielu dużych korporacji brzmi: „Nie słychać zmian. Nie widać zmian. Nie mów żadnych zmian.

  1. USŁUGI POCZTOWE NIE BĘDĄ DOSTARCZAĆ TAK DUŻO POCZTY.

Napis „Przewoźnik listów” był kiedyś w widocznym miejscu na mundurach pocztowych. Już nie. Dziś przeciętny listonosz nie przewozi zbyt wielu listów. Ten biznes przeszedł na elektronikę, telefon, faks lub e-mail. W ostatnim roku wysłano ponad cztery biliony wiadomości e-mail, ponad czterdzieści razy więcej niż 99,7 miliarda przesyłek pierwszej klasy dostarczonych przez usługi pocztowe. Obecnie największym segmentem przesyłek priorytetowych są rachunki, faktury i sprawozdania finansowe. Samo wysyłanie i płacenie rachunków stanowi 17 miliardów dolarów, czyli prawie 30 procent przychodów usług pocztowych. Segment ten będzie szczególnie narażony na działanie Internetu. Zobacz, co się dzieje, gdy firma wystawia klientowi rachunek za zamówiony przez niego produkt lub usługę — na przykład miesięczny rachunek za telefon firmy telekomunikacyjnej. Komputer mainframe firmy telefonicznej drukuje fakturę, którą wkłada się do koperty i nalicza opłatę pocztową pierwszej klasy. Po dostarczeniu rachunku przez pocztę klient wypisuje czek, wkłada go do koperty zwrotnej i dodaje znaczek pocztowy pierwszej klasy. Po dostarczeniu koperty przez pocztę firma telefoniczna otwiera kopertę i wpłaca czek na swoje konto bankowe. (Do tej pory sama opłata pocztowa w obie strony kosztowała sześćdziesiąt osiem centów, pomniejszona o niewielką zniżkę firmy pocztowej na wstępnie posortowaną pocztę pierwszej klasy). Ciekawe jest to, co dzieje się dalej. Komputery banku dokonują korekty w górę kwoty pieniędzy na koncie firmy telefonicznej i korekty w dół kwoty pieniędzy na koncie klienta. (To oczywiście ma miejsce, gdy zarówno sprzedający, jak i kupujący korzystają z tego samego banku. W przeciwnym razie konieczne są pewne transakcje między bankami). Kolumna A do kolumny B. Ludzie zapominają, że pieniądze w większości nie są stalorytami wydrukowanymi na papierze. To nawet nie jest złoto w skarbcu. Pieniądze to elektroniczne bity informacji przechowywane na komputerach na całym świecie. Aby przenieść pieniądze z jednego konta na drugie, przesuwasz bity. Wysyłanie i opłacanie rachunków przez Internet to pomysł, którego czas nadszedł. Przewidujemy stały wzrost bankowości elektronicznej i stały spadek liczby wysyłanych i odbieranych przesyłek priorytetowych. To trend, którego nie da się zatrzymać. Jeśli uważasz, że nie stanie się to szybko, spójrz na fenomenalny wzrost liczby wiadomości e-mail, który rośnie w tempie prawie 50 procent rocznie. Czy bankowość elektroniczna będzie daleko w tyle? Według niedawnego raportu Głównego Biura Rachunkowego „Poczta może zbliżać się do końca pewnej epoki”.

  1. WSZYSTKIE RODZAJE USŁUG FINANSOWYCH PRZEJDĄ DO SIECI.

Ponieważ pieniądze to nic innego jak bity na komputerze, cała branża usług finansowych kieruje się w stronę Internetu. Po prostu sensowne jest posiadanie konta bankowego w sypialni lub biurze, gdzie możesz sprawdzać faktury, płacić rachunki, przenosić fundusze i pożyczać pieniądze, a wszystko to poprzez manipulowanie bitami na komputerze banku. Komputer już raz zrewolucjonizował branżę bankową, wprowadzając bankomat. Co zaczął bankomat, komputer (w połączeniu z Internetem) dokończy. Nie ma powodu, dla którego bankowość i większość transakcji finansowych, w tym ubezpieczenia i maklerstwo giełdowe, nie powinny być obsługiwane przez Internet. Przeniesienie transakcji finansowych do Internetu może przynieść znaczne oszczędności. Koszt obsługi transakcji finansowej w Internecie wynosi średnio jedną dziesiątą tego, co bank robi w bankomacie. I jedna czterdziesta tego w sieci, co u kasjera w samym banku. To wierzchołek finansowej góry lodowej. Prawdziwe oszczędności będą pochodzić z fakturowania i opłacania rachunków. Każdego roku w Stanach Zjednoczonych wystawianych jest około siedemdziesięciu miliardów czeków. (To daje 260 czeków na każdą osobę.) Wiele z tej papierowej zamieci można łatwo przenieść do sieci, oszczędzając pieniądze i usprawniając prowadzenie dokumentacji zarówno firm, jak i osób prywatnych. Jednym z problemów jest oczywiście niezdolność komputera do rozdawania prawdziwych pieniędzy w sposób, w jaki robi to bankomat. Ale to może nie okazać się wielkim problemem. Pieniądz papierowy traci na znaczeniu, ponieważ coraz więcej osób przy większości zakupów przechodzi na karty kredytowe, debetowe i czekowe. Możesz spędzić tydzień w drodze (i my to zrobiliśmy) bez używania papierowych pieniędzy, z wyjątkiem drobnych rachunków za napiwki, taksówki i gazety. Nawet firmy taksówkarskie zaczynają przyjmować karty kredytowe. Prawdopodobnie minie trochę czasu, zanim dzwonnicy w hotelach lub tragarze na lotniskach będą przeciągać karty kredytowe. (W przypadku kart kredytowych musieliby zadeklarować cały dochód z napiwków w zeznaniu podatkowym).

  1. BRANŻA DOSTAWY PACZEK BĘDZIE ROZWIJAĆ SIĘ.

Internet znacznie pobudzi biznes wszystkich firm kurierskich. UPS (United Parcel Service) może rozważyć zmianę nazwy na IPS (Internet Parcel Service). W wyniku wzrostu wolumenu przesyłek można oczekiwać, że ceny dostaw utrzymają się na stałym poziomie lub nawet spadną. Słabym ogniwem w systemie są frontowe drzwi klienta. Przy tak wielu rodzinach DINK (podwójne dochody, bez dzieci) w kraju, wielu klientów nie będzie w domu, gdy przyjedzie dostawca. Niektóre firmy już pracują nad tym problemem. Na przykład Smartbox to zamknięte, wzmocnione pudełko, które jest dostępne w różnych rozmiarach i znajduje się na zewnątrz domu. Aby umożliwić dostęp do wszystkich usług dostawy, urządzenie zostanie podłączone do Internetu przewodowo. Gdy właściciel pudełka dokona zakupu online, specjalne oprogramowanie utworzy i prześle kod dla każdego zamówienia. Kierowca dostarczający może wpisać kod na klawiaturze, aby odblokować skrzynkę i zrealizować dostawę.

  1. SPRZEDAŻ INTERNETOWA ZOSTANIE GRA CENOWA.

Czy większość produktów będzie kupowana w cyberprzestrzeni? Prawdopodobnie nie. Ale Internet drastycznie zmieni punkt ciężkości większości sprzedawców detalicznych. Niektórzy detaliści są zaniepokojeni. Home Depot, który jest na skraju sprzedaży własnych produktów przez Internet, stuka w pięści dostawców, którzy mają podobne marzenia. Detalista niedawno wysłał list do wszystkich swoich dostawców, aby dwa razy się zastanowili, zanim sprzedadzą swoje narzędzia i sprzęt bezpośrednio konsumentom za pośrednictwem ich stron internetowych.

„Uważamy, że ignorowanie przez sprzedawców wartości dodanej, jaką nasze sklepy detaliczne wnoszą do sprzedaży ich produktów, jest krótkowzroczne” – czytamy w liście Home Depot. Firma obawia się, że jej dostawcy będą sprzedawać produkty w sieci po cenach niższych niż Home Depot. I powinni się martwić. Internet jest z natury tańszym sposobem dystrybucji produktu lub usługi. Gra cenami detalicznymi przysparza producentom wielu problemów. Detaliści często domagają się wyłączności na swoich terytoriach, aby móc reklamować „najniższą cenę w mieście”. Producenci dostosowują się do tych wymagań, tworząc oszałamiającą różnorodność modeli, kolorów i rozmiarów. (Materac i producenci pościeli są pod tym względem znani.) Wal-Mart i sprzedawcy masowi są znani z tego, że wymagają specjalnych rozmiarów, aby uzyskać większe rabaty, a klienci nie mogą tak łatwo porównywać cen z tymi samymi produktami w innych sklepach detalicznych. Są też specjalne zakupy, serie produktów końcowych, produkty przestarzałe, pomoce producentów i wiele innych strategii generowania niskich cen w sklepie detalicznym. Są też produkty szarej strefy sprowadzane z innych krajów. (Dlatego w Costco można zobaczyć brzytwę Mach 3 z opakowaniem wydrukowanym po francusku.) Internet zmieni charakter handlu detalicznego, wyciągając wtyczkę z wielu z tych „cenowych” promocji. Jeśli wszystko, czego klient naprawdę chce, to absolutnie najniższa cena, to miejscem zakupów jest Internet. Zamiast czytać wiele różnych ogłoszeń lub jeździć od sklepu do sklepu, potencjalny klient może usiąść przy klawiaturze i szybko porównać ceny podobnego artykułu z wielu źródeł. Ponadto możesz również skorzystać z pomocy „agenta”. Firmy pośredniczące, takie jak ClickTheButton, DealPilot i RUSure, opracowały oprogramowanie, które skanuje różne witryny handlowe pod kątem cen i danych dotyczących dostawy, a następnie sortuje informacje (najczęściej według ceny). Na przykład DealTime.com reklamuje się, że pomaga znaleźć „dokładnie to, czego chcesz, za żądaną cenę i gdziekolwiek chcesz”. BookPricer.com pomoże Ci znaleźć „najniższą cenę dowolnej książki w mniej niż 30 sekund”. Mówiąc o książkach, Amazon.com przecenił bestsellery nawet o 40 procent. Booksamillion.com odrzuca 46 procent bestsellerów. (Niektórzy wydawcy nie udzielają swoim autorom tak dużych rabatów. Powinniśmy wiedzieć.) Jest też Buy.com z hasłem „Najniższe ceny na świecie”. Firma bezwzględnie dąży do bycia liderem cenowym, nawet jeśli oznacza to utratę pieniędzy na każdej sprzedaży. Jej technologia przeszukuje witryny konkurencji, aby upewnić się, że Buy.com ma najniższe ceny w sieci. Ostatnio Palm III Organizer sprzedawany był za 249 dolarów na Buy.com, 330 dolarów na CompUSA i 369 dolarów na własnej stronie internetowej producenta. Buy.com była najszybciej rozwijającą się firmą w historii Stanów Zjednoczonych. Niestety, nie wymyślił, jak zarabiać pieniądze. W ostatnim roku firma zarobiła 788 milionów dolarów ze sprzedaży, ale udało jej się stracić 133 miliony dolarów. Czy Buy.com stanie się Bankrupt.com? I spójrz na rynek komputerów osobistych. Ponieważ firmy Dell i Gateway prowadzą duże interesy w sieci, detaliści sprzedający komputery PC znajdują się pod presją. CompUSA, jedyny fizyczny sprzedawca zajmujący się głównie komputerami osobistymi, zamknął 14 ze swoich 211 hipermarketów. The Good Guys, który prowadzi osiemdziesiąt sklepów z elektroniką użytkową na Zachodzie, ogłosił, że całkowicie opuszcza biznes komputerów osobistych. Niedźwiedź z nami. Fizyczna sprzedaż detaliczna nie ma się czego obawiać ze strony Internetu. Ale musi zmienić swój obecny nacisk na niską cenę. Musi znaleźć nowy punkt ciężkości.

  1. SPRZEDAŻ ZEWNĘTRZNA STANIE SIĘ GRY USŁUGOWEJ.

Tak jak rozwój marek krajowych wywarł presję na firmę Sears, aby zmienił swoją strategię, tak rozwój Internetu wywrze presję na sprzedawców detalicznych, aby również zmienili swoje strategie. Jakie strategie handlowe sprawdzą się w cieniu Internetu? Wierzymy, że odnoszący sukcesy detalista przyszłości będzie musiał grać w grę usługową, a nie cenową. To, co można nazwać podejściem Nordstrom. (Nie ma możliwości, aby fizyczny sprzedawca detaliczny mógł konkurować ceną ze sprzedawcą internetowym.) W przyszłości odnoszący sukcesy sprzedawca zewnętrzny będzie musiał kłaść nacisk na bliźniacze aspekty fizycznego doświadczenia: dotyk i czas, czyli to, co nazywamy „T ‘n ‘ T.” Dotykowy aspekt strategii T’n’T obejmuje zdolność potencjalnego klienta do trzymania, dotykania, smakowania, wąchania, trzymania i wypróbowania produktu, a nie tylko oglądania go i czytania o nim. (W końcu można zobaczyć produkt w pełnym kolorze w Internecie.) Wielu sprzedawców detalicznych będzie musiało sprawić, by ich sklepy były o wiele bardziej „dotykowe”. Zbyt wiele produktów jest zamkniętych w szklanych gablotach lub zakopanych w opakowaniach, co znacznie utrudnia obsługę. W związku z tym sukces Saturna w tworzeniu bardziej przyjaznego dla klienta środowiska jest dobrym wzorcem do przyjęcia przez wielu tradycyjnych detalistów. The Sharper Image przywiązuje również dużą wagę do dotykowego aspektu swoich sklepów. Klienci są zachęcani do dotykania i wypróbowywania różnorodnych urządzeń elektronicznych znajdujących się w sklepie. Sieć kosmetyków Sephora to kolejny przykład przyszłości handlu detalicznego. Dzięki atrakcyjnemu otoczeniu, pomocnemu personelowi i kompletnym liniom Sephora zapewnia wszystko, czego może potrzebować nabywca kosmetyków — z wyjątkiem niskich cen. Jeśli chcesz mieć absolutnie najniższą cenę kosmetyku, musisz udać się do sieci. Wystawcy filmów przeszli przez ten sam proces, modernizując swoje obiekty, aby konkurować z HBO, Showtime i bezpłatnymi filmami w telewizji. Teraz znajdziecie mniejsze kina, większe, wygodniejsze fotele, multipleksy. Nawet popcorn jest coraz lepszy. Cena to nie wszystko. Piwo można pić taniej w domu, ale co noc bary w naszej okolicy zapełniają się dwudziestokilkulatkami wydającymi swoje paczki na Bud Light. Aspekt czasu strategii T ‘n’ T wydaje się oczywisty. Inaczej niż w sieci, kupując u sprzedawcy stacjonarnego, oszczędzasz czas, ponieważ nie musisz czekać, aż FedEx lub UPS dostarczą Twój zakup. Jednak połowa czasu skutecznej strategii T „n” T jest bardziej subtelna. Teoretycznie nie czekasz na swoje zakupy, gdy kupujesz w sprzedaży detalicznej. Ale w praktyce potencjalny klient jest często sfrustrowany, ponieważ w sklepie brakuje towaru. „Wróć w przyszłym tygodniu, kiedy będzie nowa dostawa”. Klient przyszłości nie będzie tolerował fizycznego sprzedawcy z częstymi problemami z brakiem towaru. Wiele z tych problemów wynika oczywiście z nacisku sprzedawcy na niską cenę, co prowadzi do specjalnych ofert i specjalnych zakupów. Rezygnacja ze strategii niskich cen oznacza, że detalista może skoncentrować się na aktualizowaniu i kompletowaniu zapasów. Nie licząc supermarketów, sklepów ogólnospożywczych i podobnych placówek, mniej więcej połowa potencjalnych klientów wychodzi ze sklepu wielobranżowego bez kupowania czegokolwiek. Głównym powodem jest to, że sklep nie miał na stanie tego, czego chciał klient. Większość interesów prawdopodobnie nie będzie prowadzona przez Internet. Jednak rewolucja internetowa zmusi każdą firmę do zmiany strategii. Od gry cenowej do gry serwisowej. T ‘n’ T, jeśli wolisz.

  1. WYSZUKIWARKI INTERNETOWE BĘDĄ SPADAĆ NA ZNACZENIE.

Wyszukiwarki takie jak Yahoo! są zajęci dodawaniem funkcji, podczas gdy powinni zamykać włazy przed wzburzoną wodą. Wyszukiwarki (lub portale) będą miały w przyszłości mniejsze znaczenie niż w przeszłości. Pomyśl o tym w ten sposób. Ludzie poznają marki internetowe, z którymi chcą robić interesy. Kiedy to zrobią, pójdą prosto do witryny, zamiast robić objazd przez wyszukiwarkę. Jeśli chcemy kupić książkę, wchodzimy na Amazon.com. Nie korzystamy z Yahoo! dowiedzieć się, kto w Sieci  sprzedaje książki. Taka wizja przyszłości jest zgodna z osobistymi doświadczeniami w realnym świecie. Załóżmy, że przeprowadzasz się do nowej społeczności. Możesz przeglądać żółte strony (papierową wyszukiwarkę) za każdym razem, gdy idziesz na zakupy. Po zapoznaniu się ze sklepami w nowej społeczności większość podróży odbywasz bez uprzedniego sprawdzania żółtych stron. Wieśniak! jest wagonem powitalnym w Internecie. Świetne dla nowicjuszy, ale mniej ważne dla doświadczonego internauty.

  1. INTERNET ZMIENI WIELE ASPEKTÓW BRANŻY TELEFONICZNEJ.

Pod wieloma względami Internet i telefon są do siebie podobne. Oba są mediami informacyjnymi i komunikacyjnymi, ale proporcje procentowe są różne. Jeśli Internet składa się w 80 procentach z informacji i w 20 procentach z komunikacji, telefon jest na odwrót. Dwadzieścia procent informacji i 80 procent komunikacji. Segment informacyjny medium telefonicznego jest sam w sobie dużym biznesem, mimo że odpowiada tylko za około 20 procent wszystkich połączeń telefonicznych. Widocznym symbolem tego segmentu informacyjnego jest oczywiście kolor żółty strony. „Pozwól swoim palcom chodzić”. To się zmieni. Internet stanie się bezpośrednią konkurencją dla telefonu. (Na szczęście dla firm telekomunikacyjnych większość ludzi będzie nadal korzystać z linii telefonicznych do łączenia się z Internetem). Po stronie komunikacji poczta elektroniczna zastąpi wiele połączeń telefonicznych i faksowych. Po stronie informacyjnej Sieć stanie się elektronicznym przewodnikiem. Co telewizja zrobiła z radiem, Internet zrobi z telefonem. Telewizja praktycznie wymazała rozrywkę z radia. Internet zrobi to samo z informacjami przez telefon. Zapomnij o 777-FILM i dziesięciu minutach potrzebnych do uzyskania czasu odtwarzania ulubionego filmu. Dla wielu zmiana nie mogła nadejść zbyt szybko. Ile godzin spędziłeś na wciskaniu liczb, próbując skontaktować się z kimś w korporacyjnej Ameryce, aby ci pomógł? Zautomatyzowane systemy przekierowywania połączeń używane przez większość krajowych firm to hańba. Najpierw odpowiedzą na Twoje wezwanie, oferując różne opcje. Po wpisaniu niekończącej się serii liczb otrzymujesz następującą wiadomość: „Wszyscy nasi przedstawiciele obecnie pomagają innym klientom; wkrótce pojawi się u ciebie następny dostępny agent. Usuwając interfejs użytkownika, Internet obiecuje znacznie przyspieszyć funkcje informacyjne, które wcześniej były obsługiwane w telefonie. Rezerwacje lotnicze, bilety do kina, rezerwacje na koncerty rockowe i imprezy sportowe, godziny otwarcia restauracji i rezerwacje to tylko niektóre z transakcji związanych z informacjami, które zostaną przeniesione z telefonu do sieci.

  1. W INTERNECIE BĘDĄ WYSTĘPOWAĆ PROGI PRĘDKOŚCI.

Pomimo naszych optymistycznych prognoz, w najbliższej przyszłości Internet będzie musiał stawić czoła dwóm progom prędkości. Jednym z nich jest sama bańka internetowa. Tylko dlatego, że dwóch facetów poniżej trzydziestki założyło stronę internetową z 30 milionami dolarów w funduszach venture capital, nie oznacza automatycznie, że strona jest warta 3 miliardy dolarów. Bańka pękła. Pomimo ogromnej akceptacji, będzie trudno zarabiać w sieci. Internet jest medium o dużym wolumenie i niskiej marży. Innymi słowy, gra cenowa. Inwestorzy nie do końca rozumieli naturę tego medium. Chociaż Internet jest szalenie popularny, nie będzie szalenie opłacalny. A zysk jest tym, czego ostatecznie szuka Wall Street. Internet przetrwa i będzie się rozwijał. Ale wiele firm internetowych tego nie zrobi. Drugi prog spowalniający po drodze to kwestia podatków. Obecnie obowiązuje moratorium na podatki stanowe i federalne. To się zmieni. 46 stanów, 4831 miast i 1151 hrabstw, które nakładają podatki od sprzedaży, nie zapewni Internetowi darmowej jazdy na zawsze. Prędzej czy później będą chcieli dostać swoją działkę. Komputer, który niedawno kupiliśmy w sieci, kosztowałby o 111,72 USD więcej (w celu pokrycia podatków), gdyby został zakupiony lokalnie. Prędzej czy później gubernator, burmistrz lub powiatowy komisarz podatkowy będą chcieli dostać w swoje ręce te 111,72 $. Możesz na to liczyć. Co dalej? Co będzie po Internecie? Jaka będzie rewolucja technologiczna pierwszej dekady następnego tysiąclecia? Kto wie?

* Może to być komputer optyczny z fotonami przenoszącymi kulę zamiast elektronów. Taki rozwój może drastycznie zmniejszyć rozmiar i zwiększyć szybkość i pojemność pamięci wszystkich urządzeń komputerowych, czyniąc kpinę z prawa Moore’a.

* Może to być nowy silnik, lekki, bardzo wydajny i ultramocny. Taki rozwój wydarzeń mógłby zrewolucjonizować branże transportową: motoryzacyjną, lotniczą, żeglugową, kolejową.

* Może to być nowe osiągnięcie w genetyce, zwłaszcza w dziedzinie rolnictwa. Taki rozwój może zrewolucjonizować sposób upraw są sadzone, uprawiane i zbierane.

Cokolwiek przyniesie przyszłość, jednego możesz być pewien: będzie to rozwój destabilizujący. Zmieni sposób, w jaki zarządzasz swoim biznesem i jak budujesz swoje marki. I będzie więcej niezmiennych praw brandingu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *