Pracować mądrzej, nie ciężej

Był czas, kiedy po prostu ciężka praca oznaczała możliwość wyprzedzenia przeciętnej osoby, która być może miała bardziej zrelaksowane podejście do pracy. Dziś po prostu tak nie jest. Chociaż silna etyka pracy zawsze będzie ważna, nie jest już jedynym składnikiem. Sukces polega na byciu mądrzejszym i często robieniu rzeczy inaczej niż robilibyśmy to w przeszłości. Marketing sieciowy pozwala Ci to zrobić, jednocześnie dając Ci możliwość kontaktu z ludźmi odnoszącymi sukcesy, którzy rozumieją tę zasadę i którzy sprawili, że to dla nich działa.

Dlaczego marketing sieciowy?

Ważne jest, aby pamiętać, że przede wszystkim wchodzisz w biznes; w tym przypadku rodzaj biznesu, który rozważasz, to biznes związany z marketingiem sieciowym. Każda firma zajmująca się marketingiem sieciowym ma swoje własne cechy charakterystyczne i możliwości. Mogą być niesamowicie satysfakcjonujące na wielu poziomach i równie trudne, jak każdy główny biznes.

Marketing sieciowy

Mówiąc prościej, marketing sieciowy to sieć ludzi, którzy mają dostęp do szeregu produktów i usług dystrybuowanych za pośrednictwem tej sieci. Zamiast działać za pośrednictwem sklepu, ludzie mogą kupować te produkty i usługi do użytku osobistego lub sprzedawać innym. Co więcej, ludzie mogą pomagać w rozszerzaniu sieci, zapraszając innych do przyłączenia się do sieci, rozszerzając w ten sposób koncepcję na ich sferę. Z biegiem czasu i wraz z wprowadzeniem większej liczby osób ilość dystrybuowanych produktów i usług rośnie. Po drodze część zysków z tych produktów i usług jest wypłacana Tobie i osobom z Twojej „down-line” (niektóre z tych terminów wyjaśnimy później). Z czasem możliwość tworzenia regularnych dochodów z zespołu ludzi używających i sprzedających produkty staje się rzeczywistością. Przez lata marketing sieciowy przyciągał mniej niż przychylne opinie. Wizerunek branży został nadszarpnięty w pierwszych dniach rozwoju, kiedy nie istniały systemy edukowania zaangażowanych osób, aby prowadziły swoją działalność w sposób etyczny i profesjonalny. Dodatkowo, wokół było wiele firm o złej reputacji, które przyjęły postawę sprzedaży produktów za wszelką cenę, komukolwiek, bez długoterminowej strategii; istniały również nielegalne piramidy finansowe, które weszły na rynek pod przykrywką firm marketingu sieciowego. Obecnie na całym świecie ponad 20 milionów ludzi zajmuje się marketingiem sieciowym, znanym również jako marketing wielopoziomowy (MLM) lub sprzedaż bezpośrednia, a liczba ta rośnie. Producenci, wielu z nich z listy Fortune 500, postrzegają ją teraz jako realną i wiarygodną alternatywę dla dystrybucji swoich produktów i usług. Dotarcie do konsumentów bezpośrednio za pomocą tradycyjnych metod sprzedaży detalicznej i/lub punktów sprzedaży jest nie tylko trudne, ale także niezwykle kosztowne. Dziś prawie wszystko – w tym suplementy zdrowotne, kosmetyki, środki czystości, materiały szkoleniowe, ubrania, samochody i podróże – może być i jest sprzedawane poprzez marketing sieciowy. Niektóre z najbardziej znanych nazwisk w branży marketingu sieciowego to Avon, Usana, Melaleuca, Mary Kay, Quixtar, Herbalife, Amway, Tupperware, Juice Plus, Nu Skin i AIM. Technologia, zwłaszcza Internet, wywarła ogromny wpływ na branżę i coraz częściej widać, że wkracza ona do głównego nurtu marketingu. Branża szybko dojrzewa, a osoby angażujące się w marketing sieciowy często wywodzą się z profesjonalnych środowisk. Marketing sieciowy z pewnością osiągnął pełnoletność. To jest doskonały sposób na wejście w biznes, ma wiele atrakcyjnych aspektów, których nie można znaleźć w biznesie głównego nurtu (omawiamy to w całej książce), a wiele z 20 milionów zaangażowanych osób zarabia dużo pieniędzy za niewiele praca. Kiedy zaczynali, robili trudne podwórka, ale teraz cieszą się owocami swojej pracy dzięki solidnemu strumieniowi dochodu pasywnego i dochodowi rezydualnemu. Wcześniej wiele osób postrzegało marketing sieciowy jako coś, co robiło się na boku, aby zarobić trochę dodatkowej gotówki. Ta opcja jest nadal dostępna, ale dla większości osób obecnie w nią zaangażowanych marketing sieciowy jest okazją do założenia firmy, która jest i będzie ich głównym źródłem dochodu. Jednym z największych błędów popełnianych przez ludzi zajmujących się marketingiem sieciowym jest nietraktowanie go od samego początku jako prawdziwego biznesu. Ponieważ zwykle koszty początkowe są stosunkowo niskie, a duża elastyczność, niektórzy traktują to bardziej jako hobby. To powiedziawszy, ta koncepcja działa dla niektórych osób. Udaje im się założyć świetny mały biznes, który uzupełnia ich dochody i pomaga im zdobywać rzeczy, których chcą od życia. Ale dla wielu innych, ich brak przekonania ostatecznie powoduje, że biznes powoli schodzi na dalszy plan – materiały, książki i produkty są zostawiane, by zebrać kurz na półce, a słowa „marketing sieciowy po prostu nie jest dla mnie” padają za każdym razem, gdy koncepcja jest podnoszona. Głównym celem tej książki jest uświadomienie czytelnikowi podobieństw między budowaniem biznesu opartego na marketingu sieciowym a budowaniem biznesu tradycyjnego. Mimo że sposób działania każdego z nich i wyniki końcowe są różne, wiele zasad, podstaw i postaw stojących za sukcesem każdej firmy pozostaje takich samych. Jeśli postrzegasz swój biznes w marketingu sieciowym jako właśnie taki biznes, od samego początku i dawaj mu wymagany szacunek i koncentrację, a jednocześnie zdajesz sobie sprawę, że wiele zasad i wyzwań nie różni się od zakładania sklepu zoologicznego na przykład, to droga do sukcesu jest długa. Na całym świecie istnieją obecnie liczne firmy zajmujące się marketingiem sieciowym. Sposób, w jaki prowadzą działalność, ich struktura i stosowana terminologia różnią się w zależności od firmy. Chociaż nasza dyskusja była jak najbardziej ogólna, aby objąć całą branżę, większość obserwacji opiera się na doświadczeniach z konkretną firmą zajmującą się marketingiem sieciowym. Jeśli odniesienia i przykłady, których używamy, nie zawsze wydają się odpowiednie dla konkretnej firmy marketingu sieciowego, w którą jesteś zaangażowany, możesz się założyć, że zasada traktowania jej jak prawdziwego biznesu nadal obowiązuje.

PRYMAT TREŚCI I WŁASNOŚĆ KANAŁU

Nie trzeba chyba mówić, że najskuteczniejszym sposobem na uzyskanie dostępu do witryny przez klientów, gdy nie jest im kierowana natychmiastowa potrzeba zakupu, jest sprawienie, by witryna była dla nich interesująca i odpowiednia. Dotyczy to również sytuacji, gdy informacje są im przekazywane. Liczne badania pokazują, że ludzie nie chcą przypominać o status quo; wolą być informowani tylko wtedy, gdy coś się zmieni. (I tylko wtedy, gdy te zmiany są „istotne”). Dlatego ważne staje się konstruowanie witryn tak, aby mogły łatwo wprowadzać zmiany i generowały wystarczająco interesujące elementy. Wspomnieliśmy o różnych narzędziach i usługach tworzenia kanałów. Gdy początkowa nowość „bycia w sieci” przeminie, zespół on-line musi poświęcić znaczną ilość energii na wspieranie działów funkcjonalnych, zwłaszcza marketingu, w ich potrzebie zarządzania witryną internetową, tak aby decyzje były podejmowane raczej przez biznes. niż pozostawiono webmasterowi. Obserwujemy stopniowy wzrost kosztów w tym obszarze, gdy witryna internetowa stanie się co najmniej jednym z głównych interfejsów z klientami. Tradycyjne umiejętności, takie jak merchandising, zostaną zintegrowane z kanałem internetowym. Dlatego konieczne będzie opracowanie narzędzi i pakietów, które pozwolą na to, przy użyciu osób, które nie są ekspertami IT. W taki sam sposób, w jaki kilka lat temu działy funkcjonalne odebrały wiele uprawnień scentralizowanemu IT, przejmą kontrolę nad kanałem internetowym. Ich wymagania będą złożone i będą obejmować integrację end-to-end, łącząc stany magazynowe z kampanią sprzedażową. Będą również chcieli równoległej integracji widocznej obecności w Internecie (i interaktywnej telewizji itp.) z obsługą klienta, wsparciem i zapleczem. Tym samym na dojrzałym rynku marketing on-line przyjmie wiele tradycyjnych wartości.

E-MAIL „Push”

Wspomnieliśmy o szumie wokół technologii wtyczek push i o tym, jak ewoluowała ona bardziej w kierunku channellingu portalowego. To nie była jedyna ewolucja, jaka miała miejsce. Podczas gdy push było ogłaszane jako technologia jutra, wielu małych (i niektórych dużych) po cichu osiągało ten sam efekt, używając poczty e-mail. Marketing bezpośredni za pośrednictwem poczty listowej był bardzo opłacalnym sposobem sprzedaży od wielu lat, a półautomatyczna wersja obejmująca marketing baz danych  rozwinęła techniki profilowania i kierowania na długo przed rozpoczęciem sprzedaży internetowej . Poczta i e-mail mają jedną wielką zaletę – masz do czynienia z klientem imiennym, a nie adresem IP; ma tę wadę, że może być mniej ustrukturyzowany i pracochłonny, zwłaszcza jeśli obsługuje się wiadomości przychodzące, zarówno papierowe, jak i elektroniczne. Jak omówiliśmy w części 4, Obsługa i wsparcie, można osiągnąć poziom automatyzacji i integracji z innymi, bardziej ustrukturyzowanymi procesami, nawet inteligentne sortowanie poczty przychodzącej przez przetwarzanie w języku naturalnym, ale trzeba zaakceptować, że wiadomości czasami będą wymagały ręcznego interwencja. Ciekawym podejściem, które jest coraz częściej przyjmowane, jest integracja poczty wychodzącej z witryną internetową firmy: informacje, być może dostosowane, wysyłane są w formie zbiorczej wraz z zaproszeniem do odwiedzenia w witrynie sieci Web, aby uzyskać więcej informacji . Jak widać, możliwości uwodzicielskiej grafiki są ograniczone, ale nie powinno to stanowić problemu, ponieważ intencją jest uzyskanie krótkiej, zgryźliwej „zajawki” na komputerze klienta. Zwięzłość jest ważna, ponieważ długie wiadomości często nie są czytane i są odbierane jako wtargnięcie i zużycie zasobów poczty e-mail. Chodzi o to, aby klient mógł jak najłatwiej dotrzeć do obszarów o konkretnym, dogłębnym zainteresowaniu. Zauważ, że Rysunek 3.10 pokazuje dwa sposoby na zrobienie tego. W „nagłówku” (wizyta królewska) adres URL strony głównej jest po prostu podany płaskim tekstem. W pozycji „CORBA” adres internetowy jest podany jako gorący link, który można kliknąć, aby uzyskać natychmiastowy dostęp do przeglądarki. Jest to możliwe tylko w niektórych systemach poczty e-mail. Używanie pełnego adresu strony może być również kłopotliwe i może być lepiej, aby umieścić link do pośredniej strony treści na serwerze. Zwróć też uwagę na ofertę raportu konsultanta. To jest „coś za nic”, więc rozsądne byłoby skierowanie klienta na stronę, na której po raz pierwszy wypełnił formularz on-line, w celach marketingowych. Klienci, którzy uzyskują bezpośredni dostęp do Twojej witryny, mogą być również wskazani w tym formularzu, co jest dobrym sposobem na zachęcenie ich do zaprenumerowania eMagazynu i podania szczegółowych danych e-mail. Nawiasem mówiąc, tak jak w przypadku poczty papierowej, kluczem jest zdobycie odpowiednich adresów. Formularze zamówień i inne dokumenty wejściowe można wyraźnie wykorzystać do rejestracji istniejących klientów. Listy można również kupić. Ważne jest, aby być bardzo ostrożnym, jeśli chodzi o wysyłanie masowego spamu (niezamawianej) poczty na przykład do grup użytkowników online. Często powoduje to bardzo głośną i szkodliwą obrazę i może skutkować bombardowaniem Twojej witryny wiadomościami e-mail ze skargami i być może próbami włamania. Nie zaleca się też kradzieży list. Doświadczeni marketerzy wiedzą, że prawie wszystkie papierowe listy e-mailowe, które są na sprzedaż, zawierają jedno lub dwa fałszywe nazwiska i adresy, które są pod kontrolą sprzedawcy listy. Monitorując pocztę na te adresy, wiedzą, że to ich lista jest używana. Nie byłoby nadmiernie podejrzane sądzić, że to samo dzieje się z listami e-mailowymi.

MOBILNE „Push”

Nie powinniśmy opuszczać dyskusji o technologii push bez wspominania o jej szczególnym znaczeniu w przypadku terminali mobilnych. Wcześniej opisano telefon komórkowy sieciowy i standard WAP. W przeciwieństwie do systemów opartych na komputerach PC, w których, jak wyjaśniliśmy, „push” to tak naprawdę przyciąganie klienta, w usługach mobilnych istnieje element „push”. Częścią standardu WAP jest możliwość generowania komunikatów alarmowych. Projektanci WAP są świadomi, że środowiska komunikacji mobilnej różnią się od przypadku statycznego, zarówno pod względem sposobu użytkowania, jak i celu użytkowania. Telefon komórkowy często może być wyłączony, aby oszczędzić baterię lub aby uniknąć przerywania innych czynności, dlatego musi zostać poinformowany w późniejszym terminie, że wiadomość czeka. Ponadto osoby będące w ruchu mogą potrzebować na czas alertów o problemach w ruchu drogowym lub o bliskości interesującego miejsca – parkingu, sklepu itp. Ich zachowanie w Internecie jest bardziej skoncentrowane i natychmiastowe; jest mało prawdopodobne, aby przeglądali sieć tak swobodnie jako statyczny użytkownik. W związku z tym istnieje funkcja ostrzegania na WAP, która umożliwia serwerowi WAP wysłanie wiadomości do telefonu komórkowego WAP, informując go, że wydarzyło się „coś” istotnego. W zależności od konstrukcji telefonu komórkowego, może albo przechowywać alert, dopóki użytkownik nie zdecyduje się zwrócić na niego uwagi, albo proaktywnie generować dzwonek lub inny alarm. Niezależnie od wybranej metody, wiadomość alertu wysłana przez serwer zasadniczo składa się z krótkiego tytułu alertu i adresu URL lokalizacji pełnej wiadomości. Zatem odpowiedzią użytkownika na alert jest rozwinięcie strony WML zawierającej pełną wiadomość.

KANAŁY I PUSH

Dostawca portalu decyduje o segmentacji informacji internetowych, które jego zdaniem spodobają się jego bazie użytkowników. Jest to działalność redakcyjna, podobna do sposobu, w jaki gazeta dzieli swoje treści na sekcje takie jak „wiadomości”, „sport”, „finanse”, „pogoda” i tak dalej. Portal internetowy będzie oferował link do „kanału finansowego”, powiedzmy. Ten kanał sam będzie podlegał pewnej kontroli redakcyjnej. Może być dostarczany jako kompletny pakiet przez uznanego dostawcę treści – na przykład Dunn and Bradstreet lub Financial Times, dla kanału finansowego – a nie po prostu luźny zbiór linków internetowych. Intencją jest, aby klient miał wrażenie, że wartość dodana profesjonalnego filtrowania i prezentacji została nałożona na surowe dane internetowe, na ich korzyść. Teoria głosi, że jeśli klienci zaakceptują, że zostało to zrobione pomyślnie, będą zadowoleni, gdy otrzymają te informacje przez proaktywną usługę, zamiast podejmować świadomy wysiłek, aby uzyskać do nich dostęp. To jest koncepcja wypychania kanałów. Ma zastosowanie zarówno do serwisów informacyjnych, jak i portali korporacyjnych obsługujących użytkowników wewnętrznych i zewnętrznych. Jak pokazano na rysunku 3.8, wielu dostawców treści dostarcza nowe informacje, które są oznaczone tożsamością kanału. Robią to za pomocą narzędzia publikującego dostarczonego przez operatora usługi push i są w stanie załadować swoje informacje do bazy danych usługodawcy. Usługodawca „zarejestrował” pewną liczbę użytkowników w swoich usługach. Rejestracja zazwyczaj wiąże się z pobraniem wtyczki przeglądarki, której funkcją jest umożliwienie komputerowi użytkownika odpytywania serwera push w ustalonych odstępach czasu (zwykle określanych podczas konfiguracji przez użytkownika). W niektórych przypadkach wtyczka może informować serwer push, jakimi kanałami („wiadomości”, „sport” itp.) interesuje się użytkownik. Jeśli odpytywanie przez komputer użytkownika wykryje, że serwer sygnalizuje zmianę kanału, wtyczka pobiera te informacje i może ostrzec użytkownika o nadejściu nowych informacji. Wtyczka może powiadamiać użytkownika o aktualizacji na wiele sposobów: jednym z nich jest dostarczenie oprogramowania wygaszacza ekranu, które zawiera aplikację odpytującą i generuje komunikat na ekranie, gdy system był nieaktywny przez pewien czas. Alternatywą jest zmodyfikowanie przeglądarki tak, aby kanały, które uległy zmianie, były oznaczane jako takie. Z tego opisu widać, że technologia „push” jest raczej oszustwem! Proces jest w rzeczywistości ściąganiem klienta, chociaż może się tak nie wydawać użytkownikowi. Kilka lat temu, kiedy po raz pierwszy promowano technologię push, była ona raczej wyprzedana, a sama technologia raczej wyprzedzała gotową dostępność apletów obsługujących Javę w standardowych przeglądarkach. Obecnie znaczna część zastrzeżonej technologii push została znacznie zredukowana pod względem nowości dzięki tym apletom, które umożliwiają łatwe wyświetlanie komunikatów ostrzegawczych, często w sposób mniej irytujący dla użytkowników. Jednak channelling w sensie dostarczania użytkownikom profesjonalnie edytowanych treści online to rozwijająca się branża. Kanały zwykle znajdują się na portalach, a nie jako niezamawiane przepychanie się przez wygaszacze ekranu i tym podobne. W ten sposób od strony klienta wypychanie zostało w dużej mierze usunięte na rzecz stron HTML, które użytkownik wybiera do przeglądania lub „wyciągania”. Po stronie użytkownika tworzenie kanałów jest zatem czynnością usługową, a nie technologią klienta. Nie jest tak w przypadku końca serwera i dostawcy treści; technologie takie jak XML są wyraźnie istotne dla obniżenia kosztów zarządzania redakcją i przypisywania informacji do odpowiedniego kanału. Jednym z podejść jest format definicji kanału firmy Microsoft, który wykorzystuje XML do definiowania elementów metadanych niezbędnych do opisywania treści i zarządzania nią. Specyfikacja definiuje szereg głównych elementów, ale także pozostawia otwarte możliwości dalszego rozszerzenia. Główne elementy przedstawiono w tabeli 3.4. Firma Microsoft opracowała dla nich deklarację typu dokumentu XML (DTD). Zastosowanie standardowego formatu, takiego jak CDF, oznacza, że ​​materiał przygotowany przez dostawcę treści można udostępniać wielu dostawcom kanałów, którzy współdzielą ten format. Sprawia również, że treść jest ogólnie bardziej akceptowalna, ponieważ może być postrzegana jako zgodna z dobrymi praktykami, a zatem ma redakcyjną wartość dodaną. Jest to atrakcyjne dla e-biznesów zajmujących się sprzedażą usług informacyjnych (czy to poprzez subskrypcję od użytkowników końcowych, czy też poprzez przychody z reklam na stronie) i ma również pewne konsekwencje dla dostawców produktów. W przypadku tych ostatnich można zauważyć, że dobrze skonstruowany biuletyn informacyjny, oczywiście odpowiedni dla dobrze nagłośnionego kanału, może być skutecznym i tanim sposobem na pozyskanie reklamy, np. dla nowego produktu, jeśli produkowane według formatów akceptowanych przez branżę. Reklamując się za pośrednictwem usług kanałów portalu, dostawcy mogą dotrzeć do szerszej, bardziej konkretnej grupy odbiorców, niż mogliby uzyskać w innym przypadku . Jak dotąd portale są nastawione głównie na obsługę „kanałów” informacyjnych od głównych dostawców informacji, w formacie publikowania, który jest mocno edytowany z wykorzystaniem ludzkiej interwencji, ale w dłuższej perspektywie channeling i ustandaryzowane znaczniki nadają się do prawie w pełni zautomatyzowanego (dlatego tania) dystrybucja informacji. W związku z tym może być przydatne, aby dostawcy rozważyli, w jaki sposób ich publikacje zewnętrzne (specyfikacje produktów, „białe księgi” itp.) można zintegrować z informacjami dostępnymi dla użytkowników wewnętrznych, na przykład w korporacyjnym intranecie.

PROFILOWANIE KLIENTÓW

Trafność materiału na stronie internetowej lub w innym miejscu nie jest sprawą absolutną: jest wysoce subiektywna dla indywidualnego użytkownika. Podstawą potrzeby świadczenia usługi wyszukiwania jest uświadomienie sobie, że Twoi klienci są zainteresowani tylko podsekcją, zwykle niewielką, wszystkich danych w Twojej witrynie. Klienci korzystający z wyszukiwarki mówią coś o sobie – o swoich zainteresowaniach, lokalizacji, cenach itp. Zamiast przedstawiać im ogólną wyszukiwarkę, warto dostosować ją do swoich konkretnych zainteresowań. Możemy traktować zebranie tych interesów jako zainicjowaną przez klienta segmentację rynku. Jeśli uda nam się skłonić klientów do zarejestrowania się w witrynie przed rozpoczęciem wyszukiwania lub nakłonienia ich do wypełnienia formularza on-line, możemy następnie utworzyć i przechowywać w bazie danych spersonalizowany profil, który może pomóc im znaleźć to, co chcesz w przyszłości. Co więcej, możemy proaktywnie zwracać im uwagę na wszelkie interesujące ich nowe wydarzenia. W najprostszej formie moglibyśmy skłonić użytkowników do zaznaczenia pól w formularzu, który zawierał listę często zmieniających się interesujących ich pozycji: aktualny cennik, wszystkie produkty z określonego asortymentu i tak dalej. Bardziej złożone przetwarzanie, albo ręczne, albo z wykorzystaniem niektórych technik wymienionych w Części 3, Zarządzanie wiedzą e-biznesu, może również skorelować te szczególne zainteresowania z innymi powiązanymi produktami: zakupem samochodu, co sugeruje prawdopodobne zainteresowanie tanim finansowaniem, na przykład dbać o to, aby nie naruszać przepisów dotyczących crossmarketingu). Powiadomienie pocztą lub e-mailem można następnie wygenerować i wysłać do klienta. To dobry i prosty proces sprzedaży bezpośredniej. Tam, gdzie celem jest bardziej informowanie, a nie sprzedaż produktu, jak ma to miejsce w przypadku podawania informacji o cenach korporacyjnych lub prowadzenia internetowego serwisu informacyjnego, akceptowalną alternatywą jest channel push.

WYSZUKAJ OBIEKTY

Bardzo ważne jest, aby ułatwić klientom odnalezienie się w Twojej witrynie. Niektóre z nich można osiągnąć dzięki dobrej logice projektowania, dobrym stylom i zapewnieniu prostych map witryn. Jednym z podejść jest wprowadzenie kategoryzacji, czyli podziału informacji na kategorie, które mają odrębne znaczenie. Yahoo jest jednym z przykładów portalu, który przyjmuje to podejście. Ale jeśli witryna jest duża i złożona, należy również zapewnić jakąś formę wyszukiwarki, niezależnie od tego, czy witryna jest przeznaczona dla handlu detalicznego, czy dla firm i czy jest to metatagowane, czy nie. Skuteczne przeszukiwanie dużych ilości informacji to złożony proces i bardzo aktywny obszar badań. W części 3, Zarządzanie wiedzą e-biznesową, omówiliśmy niektóre teorie, ale szczególnie w odniesieniu do zarządzania wiedzą korporacyjną. Możemy rozszerzyć tę dyskusję, aby objąć podejścia szczególnie istotne dla wyszukiwania zorientowanego na klienta. Najprostszy przypadek pojawia się przy ograniczonych ilościach danych udostępnianych na statycznych stronach WWW. Tutaj wszystko, co jest wymagane, to przesłanie zapytania wyszukiwania (zwykle w formie formularza) do zainicjowanego przez CGI procesu, który przeprowadza porównanie między ciągiem danych wprowadzonych przez użytkownika a tekstem na stronach internetowych. Bardzo często te programy CGI są napisane w języku Perl, który ma dobre możliwości obsługi ciągów znaków i obszerną bibliotekę typowych operacji. Stosunkowo łatwo jest zapewnić dość złożone udogodnienia, na przykład możliwość znalezienia ciągów znaków, w których kilka pojedynczych słów występuje w pewnej odległości od siebie i tak dalej. Możliwe jest również, przy większym nakładzie pracy programistycznej, zapewnienie podstaw, wyszukiwań, które obejmują nie tylko określony ciąg, ale także jego warianty; na przykład wyszukiwanie hasła „samochód na zamówienie” może dać pozycje w kategoriach „samochód niestandardowy”, „samochód niestandardowy”, a nawet „samochody niestandardowe” lub „samochody dostosowywane”. Aby zaprogramować je w systemie, programista musi zdecydować, czy utworzyć proste listy słów, które są uważane za synonimy – metadane, metadane, metainformacje – czy też wprowadzić ogólne reguły gramatyczne, takie jak: Reguła: pary słów X Y to synonim słowa z łącznikiem X–Y, dla dowolnych słów X i Y. Nie ma ogólnej zasady zachowania równowagi między podejściem opartym na synonimach a podejściem opartym na regułach. Jeśli witryna jest wystarczająco duża, opłacalnym może być zakup gotowej wyszukiwarki. Dostępnych jest ich wiele, a recenzje są publikowane w Internecie. Jeśli katalog produktów znajduje się na nowoczesnej bazie danych, takiej jak serwer Microsoft SQL w wersji 7, możliwe jest skonfigurowanie operacji indeksowania na stronach przechowywanych w bazie danych. Typowe operacje indeksowania mogą skutkować utworzeniem liczników częstotliwości słów dla każdej zapisanej strony (co może automatycznie wykluczyć „zwykłe słowa” – „i” i „i”, które prawdopodobnie nie dają żadnych informacji na temat „około” strony), listy adresów URL itp. Łatwo jest zaprogramować wyszukiwarkę do badania indeksu, a nie wersji pełnotekstowej, co przyspiesza działanie. Stmming i inne inteligentne operacje stają się również dostępne jako standardowe składniki baz danych. Na koniec wracamy do naszej dyskusji na stronie 200 dotyczącej trudności w jednoczesnym uzyskaniu wszystkich potrzebnych informacji (przypominanie) przy jednoczesnym odrzuceniu niechcianego materiału (precyzja). To zawsze będzie problemem, który nie ma rozwiązania analitycznego, a wydajność witryny można znaleźć tylko poprzez regularne testowanie.

PORTAL KORPORACYJNY

Wariantem koncepcji portalu jest portal korporacyjny. Zamiast być unikalnym portem dostępu (raczej unikalnym adresem URL) dla wszystkich informacji w określonym obszarze zainteresowania klienta, jest to dominujący adres URL dostępu do wszystkich informacji o konkretnej firmie, jej produktach i środowisku. W związku z tym może nie tylko obejmować informacje o klientach, ale także w równym stopniu dostarczać informacje osobom wewnątrz firmy i jej dostawcom. Niektórzy definiują portal korporacyjny jako znajdujący się całkowicie w obrębie zapory korporacyjnej. W tym podejściu klienci, dostawcy i firma pośrednicząca, która zakłada portal, nie są traktowani jako odrębne podmioty, ale jako partnerzy (choć z kwalifikowanymi uprawnieniami) w zunifikowanym przedsiębiorstwie. Taka jest przynajmniej teoria. W praktyce również można uzyskać pewne korzyści z pewnego stopnia „zewnętrzności” korporacyjnej bazy wiedzy: wyprowadzenie jej z profili preferencji klientów, umożliwienie klientom komentowania on-line dotyczących bieżących produktów, możliwości ponownego wykorzystania produktów i ulepszeń produktów itp. Szczególnie w przypadku firm, które sprzedają klientom korporacyjnym, biblioteka informacyjna White Papers jest dobrym sposobem indoktrynacji projektantów w zakresie zalet produktu. (Jak wie każdy, kto napisał książkę techniczną!) Co więcej, Portal nie tylko informuje klientów; może to być również sposób na dzielenie się wiedzą wewnątrz firmy. Z technicznego punktu widzenia nie jest to łatwe: wymaga integracji na podstawowych poziomach przewodów i formatu danych, a także wymaga stworzenia globalnych i lokalnych modeli wiedzy korporacyjnej (czasami znanych jako mapa wiedzy). Portal korporacyjny będzie wyglądał raczej mniej jak sklep internetowy, a bardziej jak bramka informacyjna, taka jak Altavista, Yahoo itp., z tym wyjątkiem, że będzie koncentrować się na produktach i usługach firmy, choć może nie tylko. (Na przykład detalista farmaceutyczny może mieć linki do innych witryn związanych ze zdrowiem). Oczywiście jest to wspieranie podstawowej funkcji organizacji poprzez oferowanie usługi zakupowej dla tych, którzy zidentyfikowali konkretną potrzebę i ewentualnie produkt, który ją zaspokaja. Sprzedaje również za pośrednictwem bardziej subtelnych kanałów: oferuje serwisy informacyjne, które mogą być związane z produktem, na przykład ogłaszając coś nowego lub ze zniżką. Ale jest jeszcze bardziej subtelny: oferuje szereg „usług informacyjnych”, mniej bezpośrednio związanych z natychmiastowymi możliwościami sprzedaży. Mogą to być imprezy sportowe i akcje charytatywne sponsorowane przez firmę, diety, informacje zdrowotne, linki do powiązanych witryn zewnętrznych (być może wyświetlane w nowym oknie przeglądarki, jak omówiono na stronie 370). Może istnieć funkcja „tell-us”, która umożliwia użytkownikom wysyłanie wiadomości komentujących np. produkty. Prawdopodobnie pojawi się również obszar zastrzeżony, otwarty tylko dla partnerów handlowych, którzy uzyskali prawa dostępu i hasła. Może również istnieć system zgłoszeń on-line, który umożliwia zweryfikowanym użytkownikom wewnątrz przedsiębiorstwa wnoszenie treści. Witryny typu business-to-business będą na ogół oferować bardziej złożone udogodnienia negocjacyjne w celu sprzedaży towarów, ponieważ kontrakty biznesowe są często czymś więcej niż zwykłą, pojedynczą transakcją. Oznacza to, że sprzedawca musi dostarczyć bardziej rozbudowany katalog on-line. Katalog będzie zawierał metainformacje otaczające podstawowe dane produktu, które mogą być wykorzystane przez procesy nabywcy w celu identyfikacji odpowiednich dostawców. Nie ma ogólnie uzgodnionych zasad dotyczących takich metainformacji poza tymi, które zostały uzgodnione ad hoc przez grupy dostawców i nabywców. Jednak te grupy zaczynają być dość powszechne i jest prawdopodobne, że standardy branżowe pojawią się w ciągu najbliższych kilku lat