Rzeczą, którą podziwiamy w sieciach społecznościowych i sieciach w świecie rzeczywistym, jest to, że nigdy nie wiesz, jakie możliwości pojawią się na twojej drodze w wyniku ich wykorzystania. Bez popadania w zbyt mistyczne lub kosmiczne brzmienia, musisz być otwarty na możliwości, które mogą pojawić się dzięki twoim wysiłkom. Erik żartuje, że to jest „sieciowanie oparte na wierze”: spotkasz właściwą osobę we właściwym czasie, aby skorzystać z właściwej okazji. Dopóki będziesz nadal umieszczać się w sytuacjach, w których te możliwości mogą się pojawić, prędzej czy później w końcu się pojawią. Stworzenie tej książki jest doskonałym przykładem właściwych ludzi spotykających się we właściwym miejscu we właściwym czasie. Oboje należymy do sieci społecznościowej o nazwie Smaller Indiana (www.SmallerIndiana.com; patrz Rysunek 1.1), dołączając do niej w ciągu pierwszych kilku tygodni od jej utworzenia. Poznaliśmy się na pierwszym wydarzeniu, które założyciel, Pat Coyle, zorganizował w Dniu Martina Luthera Kinga w 2008 roku. Podczas naszego pierwszego spotkania, które już było wypełnione przyjacielskimi przekomarzaniami i oskarżeniami Kyle’a o noszenie przez Erika „męskiej torby” (czego Erik nawet teraz stanowczo zaprzecza) —
@edeckers: To była skórzana torba kurierska, przysięgam!
@kyleplacy: Okej, nieważne.
umówiliśmy się na kawę w następnym tygodniu. W kolejnych miesiącach nadal wpadaliśmy na siebie, piliśmy kawę, chodziliśmy na lunch, uczestniczyliśmy w tych samych spotkaniach networkingowych, współpracowaliśmy przy projektach i polecaliśmy sobie nawzajem wystąpienia i zlecenia. Osiemnaście miesięcy później Kyle poprosił Erika o pomoc przy innej książce, nad którą pracował, i to doprowadziło do tej. Ale wszystko zaczęło się od tego, że w styczniu 2008 roku byliśmy w tym samym miejscu i o tej samej porze. Niezależnie od tego, czy jesteś online, czy w prawdziwym świecie, traktuj każdą osobę, którą spotykasz, jako potencjalne przyszłe źródło informacji. Nigdy nie wiesz, czy osoba, którą spotkasz na spotkaniu Izby Handlowej, zostanie twoim kolejnym pracodawcą. Osoba, z którą pewnego dnia wypijesz kawę (lub nawet ta, która serwuje ci kawę), może zostać twoim partnerem biznesowym. A osoba, która połączy się z tobą na Twitterze, może skończyć na tym, że zatrudni cię jako mówcę na wydarzeniu dwa miesiące później. Musisz traktować każdą z tych nowych relacji z troską. Pielęgnuj je, pomagaj im się rozwijać i opowiadaj ludziom swoją historię. „Ale jak znajdziemy czas, aby rozwijać te relacje?” — ludzie zazwyczaj pytają. „Mamy pracę do wykonania”. To piękno mediów społecznościowych. Pozwalają ci utrzymywać kontakt z ludźmi między spotkaniami twarzą w twarz. Pozwalają ci dzielić się swoją historią bez wylewania dużych ilości informacji w pierwszych 30 minutach godzinnego spotkania. Pozwalają ci dowiedzieć się o wielu innych osobach naraz, bez kupowania im lunchu każdego dnia. Pozwalają ci poznać szczegóły swojego życia, dzięki czemu kiedy się spotkacie, będziecie mogli spędzić więcej czasu na rozmowach o głębszych kwestiach i większych pomysłach. I właśnie stamtąd będą pochodzić te okazje.