Jak pieniądze rosną i mnożą się?

https://zsf24.eu/

Zanim dowiemy się, jak rosną pieniądze, chciałbym podzielić się z wami przykładem, który nazywam „Ogniem w dżungli”. Czy słyszałeś kiedyś wiadomości o pożarze całej dżungli i spaleniu wszystkiego? A teraz wyobraź sobie, jak to wszystko mogło się zacząć… Myślisz, że ktoś chodził od drzewa do drzewa, spalając jedno po drugim? nie sądzę! Być może można chodzić od drzewa do drzewa i od krzaka do krzaka i podpalać każde po kolei, aby uzyskać ten sam efekt, czyli płonącą dżunglę… ale nie trzeba się tak wysilać! Wszystko, co musisz zrobić, to upewnić się, że podpaliłeś niektóre drzewa do poziomu samowystarczalnego, aby ogień objął i rozprzestrzenił się na inne części dżungli. Nadejdzie moment, w którym spalenie większej liczby drzew będzie idiotyczne, ponieważ zanim spalisz jedno drzewo, setki drzew same się zapalą! Nazywa się to „złożeniem”. Co u licha ma ten pożar w dżungli wspólnego z powiększaniem naszego bogactwa i wczesnym rozpoczynaniem życia? Ma wiele wspólnego. Inwestycje poczynione w pierwszych latach życia są tym samym, co rozpalanie ognia w dżungli… po pewnym czasie, tak jak ogień się spotęgował i rozprzestrzenił tak energicznie, twoje pieniądze również w pewnym stopniu wzrosną, a wtedy zwroty generowane na będzie tak wielki, że wasze wkłady będą wyglądać na małe w porównaniu. Wielu inwestorów tęskni za tą częścią i nigdy nie zaczyna wcześnie! Więc teraz możesz powiedzieć, co sprawia, że pieniądze rosną? Odpowiedź brzmi: „Pieniądze same w sobie”! I oczywiście musimy również pomóc mu się rozwijać, inwestując w niego. Kiedy zaczynasz inwestować, Twoje pieniądze zaczynają się gromadzić i co roku zaczynają generować zyski, które są dodawane do inwestycji. Chociaż zwrot ten jest niewielką kwotą w początkowych latach, z biegiem czasu gromadzi się, a następnie odsetki w skali roku stają się naprawdę znaczące.

Pokażę ci jak…

Załóżmy, że zaczynasz od inwestowania 5000 Rs miesięcznie przez 30 lat. W ostatnim roku (trzydziestym roku) zainwestujesz 60 000 z własnej kieszeni. Jednak zwrot za sam 30 rok wyniósłby 18 lakh Rs. Wyobraź to sobie! I zgadnij co, z tego zwrotu 18 lakh Rs, który otrzymujesz w zeszłym roku, 12 lakh pochodzi z wkładu, który wniosłeś w ciągu pierwszych 10 lat, a pozostałe 6 lakh pochodzi z inwestycji dokonanych w ciągu następnych 19 lata. Bardzo ważne jest, aby zrozumieć, dlaczego tak się stało. Wyobraź sobie swoje bogactwo jako Drzewo Pieniędzy, które było małe, kiedy zaczynałeś, ale z biegiem lat rosło. W pewnym momencie gałęzie zaczynają się pojawiać i rosnąć we wszystkich kierunkach. Wracając do przykładu, twój majątek pod koniec 10 roku wzrośnie do 11,6 lakh Rs. Wizualizuj więc swoje Drzewo Pieniędzy; stał się większy i pod koniec 10 roku jest wart 11,6 lakh Rs. Co dzieje się po kolejnym roku, czyli 11 roku? O ile więcej zostanie dodanych do tego drzewka pieniędzy? Będą 2 rodzaje dodatków. Pierwsza będzie pochodzić od Ciebie, czyli 5000 Rs miesięcznie lub 60 000 Rs rocznie. Drugą częścią będzie zwrot wygenerowany z bogactwa, które zostało już zgromadzone. Okazuje się, że to około 1,4 miliona rupii. Tak więc całkowity dodatek w 11. roku wyniesie 2 lakh Rs, z czego tylko 60 000 Rs było spowodowane twoim wkładem, a pozostałe 1,4 lakh Rs zostało wygenerowane przez istniejące bogactwo. Teraz, jeśli weźmiesz pod uwagę te dwie gałęzie, gałąź, która jest wynikiem zwrotów wygenerowany z istniejącego bogactwa będzie znacznie większy niż gałąź, którą wniosłeś na nowo. Myślę, że masz tutaj mój punkt widzenia. Teraz, jeśli przewiniesz do 29 roku, Twój korpus wzrośnie do 1,56 crore Rs. W 30. roku dodasz z kieszeni kolejne 60 tys., ale własny majątek doda do tego 12% zwrotu. A to byłoby blisko Rs 18 lakh! Właściwie możesz pominąć przekazanie tych 60 000 w zeszłym roku i tak naprawdę nie zostanie to pominięte. Najlepsza część już się wydarzyła, a mianowicie gromadzenie bogactwa we wczesnych latach!

Tworzenie długoterminowego bogactwa jest jak uprawa drzewa

https://zsf24.eu/

Czy kiedykolwiek posadziłeś małe drzewko? Miesiąc po zasianiu sadzonki może wyglądać inaczej; ale po 3 miesiącach zauważysz pewne zmiany. Po 2 latach prawdopodobnie urośnie do dobrych rozmiarów. Jednak nie byłby wystarczająco duży, aby odwdzięczyć się cieniem i owocami. Kiedy zobaczysz to samo drzewo po 20-30 latach, będzie tak duże, że trudno uwierzyć, że zaczynało się tak skromnie. Ale aby pomóc mu urosnąć do tego punktu, potrzeba dużo cierpliwości, ciężkiej pracy i wiary, że może się to wydarzyć. Rosnące bogactwo jest trochę podobne do uprawy drzewa. Zaczynamy od małych rzeczy i inwestujemy długoterminowo. Na początku możemy nie być w stanie dużo zainwestować, ale możemy zwiększyć swój wkład, gdy zaczniemy więcej zarabiać lub zacząć oszczędzać w miarę rozwoju życia. Jednak nic nie może się równać z początkiem we wczesnym okresie życia.

„Wczesne inwestowanie jest bardzo podobne do uprawy drzewa…. Jeśli dobrze o nią zadbasz na początku, później sama o siebie zadba!”

Czas w ręku jest jak potężny miecz

https://zsf24.eu/

„Zacznij inwestować wcześnie. Jeśli tego nie zrobisz, popełniasz przestępstwo, za które będziesz płacić przez całe życie…”

Kiedy szkolimy ludzi w zakresie ich życia finansowego, zauważamy jedną rzecz: Największym powodem, dla którego ich życie finansowe jest w głębokim bałaganie, nie jest brak wiedzy lub brak zarobków. W rzeczywistości większość z nich dobrze zarabia i jest całkiem mądra. zapłacą za wszystko Wszyscy odnoszą sukcesy w tym, co robią. Największym powodem jest to, że twoje życie…” stracili tę część swojego życia finansowego, która mogła stworzyć magię – „początkowe lata”. Wszystko sprowadza się do tego, że nie podjęto działań we wczesnym okresie życia. Czas to jedyna broń, która, jeśli jest obecna w twoim życiu finansowym, znacznie zwiększa twoje szanse na sukces finansowy. Można to nazwać „Bramhastrą” tworzenia bogactwa. Widzę wielu ludzi, którzy spędzają zbyt dużo czasu martwiąc się o pieniądze i zastanawiając się, jak zostaną osiągnięte ich cele finansowe. Spędzają tak dużo czasu na rzeczach, które mają tak małe znaczenie, jak na przykład „w jakie akcje najlepiej inwestować” lub „w który fundusz inwestycyjny powinienem zainwestować” lub „która polisa daje największe zyski”. W ten sposób gubią się w zagmatwanym świecie finansów osobistych i odchodzą od jedynego rozwiązania, które powinni byli wdrożyć dawno temu w swoim życiu, czyli wczesnego rozpoczęcia inwestowania! Kiedy zaczynamy zarabiać, jesteśmy na ogół singlami. Mamy mniej obowiązków i mamy wiele sposobów na ograniczenie naszych wydatków. Jesteśmy w stanie zaoszczędzić znaczną część naszych dochodów. Zwykle mamy kilka lat przed sobą, zanim wejdziemy w małżeństwo i wszystkie związane z tym obowiązki. Zamiast wykorzystać ten cenny czas i okazję, wielu z nas marnuje go myśląc, że zawsze może zacząć oszczędzać później; być może wtedy, gdy będziemy mieć więcej pieniędzy lub gdy dostaniemy lepiej płatną pracę. Ale niestety życie nie przypomina seriali „Saas bhi kabhi bahu thi”, których struktura może zmieniać się co tydzień lub z każdym odcinkiem. Powiedz szczerze, jak bardzo różniło się Twoje życie od tego, co było w zeszłym roku lub jak wyglądało to w dniu, w którym po raz pierwszy zacząłeś odwlekać swoje plany oszczędzania i inwestowania? Życie się nie zmienia, to my musimy się zmieniać i podejmować odważne decyzje. Zawsze mamy jakiś powód, aby nie oszczędzać lub nie podjąć wysiłku, aby wcześnie rozpocząć inwestowanie. Pamiętaj, że 5 czy 10 lat straconych na starcie to zbrodnia, która będzie cię prześladować przez następne 40-50 lat. Nie popełniaj tego przestępstwa!

Czy zwlekasz?

https://zsf24.eu/

Wiele osób zwleka, niektórzy z wyboru, a niektórzy z powodu ignorancji. Zawsze myślą, że rozpoczęcie od małej kwoty nie zrobi wielkiej różnicy, kiedy chcą zgromadzić wielkie bogactwo. Czują, jak bardzo oszczędności kilku tysięcy miesięcznie mogą wpłynąć na moje cele, które wymagają lakhów i crores!” Wyobraź sobie osobę, która chce zgromadzić dużą sumę pieniędzy do czasu przejścia na emeryturę, czyli za 30 lat. Może nie być zmotywowany do zaoszczędzenia 1000 lub 2000 rupii dzisiaj, ponieważ wydaje się to zbyt małe, aby mieć jakikolwiek wpływ na ten WIELKI cel. Nie widzi siły małych inwestycji i tego, jak mogą one przyczynić się do jego ostatecznego celu, jakim jest zgromadzenie dużej kasy. Ale pozwólcie, że pokażę wam kilka przykładów, które mogą wydawać się niewiarygodne dla zwykłego inwestora. Te przykłady zmotywują Cię do dalszej lektury i odkrycia tego, czego możesz jeszcze nie wiedzieć. Wtedy możemy zagłębić się w ocean „wczesnego inwestowania” i „mocy łączenia”.

Przykład 1

Wyobraź sobie dwóch przyjaciół Ajay i Vijay. Vijay inwestuje 1000 rupii miesięcznie przez 30 lat na 12% rocznie, podczas gdy Ajay inwestuje 2000 rupii miesięcznie na pierwsze 10 lat na 12%, a następnie pozwala rosnąć przez następne 20 lat. Ajay zamierza zgromadzić 45 lakh na koniec 30 lat, chociaż w ciągu pierwszych 10 lat wniósł łącznie 2,4 lara. Vijay zgromadzi tylko 36 lakh rupii, pomimo zainwestowania 3,6 lakh rupii w okresie 30 lat… Mimo że Vijay zainwestował więcej niż Ajay, nie był w stanie zgromadzić więcej pieniędzy niż Ajay. Dzieje się tak po prostu dlatego, że Ajay wniósł więcej na początku.

Przykład 2

Załóżmy, że masz 30 lat w ręku i postanawiasz co roku inwestować pewną kwotę w produkt finansowy, który daje 12% zwrotu. Pewną kwotę – kapitał i odsetki – zbierzesz po 30 latach. Załóżmy teraz, że skracasz okres inwestycji o połowę – z 30 do 15 lat i pozwalasz, aby pieniądze rosły w tym samym produkcie finansowym, który daje 12% zwrotu przez następne 15 lat. Kwota, którą zbierzesz po 30 latach – kapitał i odsetki – będzie tylko o 14% mniejsza niż w pierwszym przypadku… gdzie płaciłeś przez całe 30 lat.

Przykład 3:

Powyższe przykłady być może otworzyły Ci szeroko oczy na to, jak wczesne inwestowanie może wpłynąć na Twoje życie finansowe. Zastanówmy się teraz, dlaczego jest to możliwe…

Założenie

Odtąd, ilekroć będę odnosił się do inwestowania i łączenia w tej części, będę zakładał kapitał w wysokości 5000 rupii miesięcznie inwestowany przez okres 30 lat z oprocentowaniem 15%, chyba że zaznaczę inaczej. Wybrałem stopę 12% jako punkt odniesienia, ponieważ jest ona uważana za standardowy zwrot z kapitału własnego w długim okresie. Jeśli nie rozumiesz tego wszystkiego, nie martw się; po prostu pomiń to i idź do przodu. Nie pozwól, aby te założenia utrudniały zrozumienie pojawiających się przykładów. Założenie zwrotu na poziomie 12% dotyczy produktów takich jak fundusze inwestycyjne, fundusze indeksowe lub akcje. Należy zauważyć, że w tym rozdziale, gdy odnosimy się do jakiejkolwiek inwestycji z 12% zwrotem, jej główną inwestycją w fundusze Equity Mutual, w perspektywie długoterminowej.

11.PRAWO PRZEMIANY

https://zsf24.eu/

Internetowa rewolucja zmieni wszystkie aspekty naszego życia. W biznesie nigdy nie ma tylko jednego sposobu na zrobienie czegokolwiek. Niektórzy wolą robić zakupy w sklepach specjalistycznych, inni w domach towarowych. Niektórzy wolą robić zakupy w supermarketach, inni w sklepach osiedlowych. Niektórzy ludzie kochają centra handlowe, inni nie.

Niektórzy ludzie lubią kupować z katalogów, inni nie. Niektórzy ludzie chodzą do Wal-Martu, ponieważ ceny są niskie. Niektórzy ludzie chodzą do Neiman-Marcus, ponieważ ceny są wysokie. Niektóre osoby zwrócą się do Internetu w celu zaspokojenia większości swoich potrzeb związanych z zakupami, informacjami i komunikacją. Niektórzy ludzie nie. Niektóre produkty i usługi będą sprzedawane lub dystrybuowane głównie przez Internet. Niektóre produkty i usługi nie. Jeśli twój produkt lub usługa należy do tej drugiej kategorii, możesz pomyśleć, że nie masz nic do zyskania z sieci. Ale naszym zdaniem myliłbyś się. Internet wpłynie na Twoją firmę, niezależnie od tego, czy wskoczysz do sieci, czy nie. Jakie zmiany w Twojej firmie i życiu przyniesie Internet? Przyszłość jest zawsze niejasna, ale oto kilka prognoz.

  1. KATALOGI PAPIEROWE SĄ SKOŃCZONE.

Nie zdziwisz się, gdy dowiesz się, że Encyclopaedia Britannica, wydawana od 1768 roku, nie będzie już dostępna w wersji papierowej. Od tej chwili encyklopedia będzie dostępna wyłącznie online lub na płycie CD. Firmy publikujące książki telefoniczne „żółtych stron” powinny być zaniepokojone. Palce, które kiedyś chodziły po tych katalogach, teraz przenoszą się na klawiaturę. „Informacje na wyciągnięcie ręki” — powiedział Microsoft we wczesnych działaniach reklamowych. I to prawda. Hydraulika, elektryka, weterynarza i dealera samochodowego można szybciej znaleźć i ocenić w katalogu elektronicznym niż w papierowym. Co stanie się z 12 miliardami dolarów, które firmy wydają co roku na reklamy na żółtych stronach? Dobre pytanie. Bylibyśmy zaniepokojeni, gdybyśmy utrzymywali się z publikowania lub sprzedawania miejsca w katalogu papierowym. Katalogi papierowe są skazane na zagładę z powodu interaktywności Internetu. Użytkownik może manipulować pojedynczą komputerową bazą danych na dosłownie tysiące sposobów. Ponadto baza danych może być aktualizowana codziennie, a nawet co godzinę. Typowy katalog „żółtych stron” pojawia się raz w roku i jest nieaktualny w dniu, w którym ląduje na wyciągnięcie ręki. Nawet niektóre wielkie instytucje papierowe będą miały problemy z konkurowaniem w przyszłości. 116-letni pełny słownik Oxford English Dictionary może przestać istnieć po udostępnieniu go online na zasadzie subskrypcji. Słownik, który ma dwadzieścia tomów i kosztuje 2900 dolarów, jest dinozaurem w dobie Internetu.

  1. KATALOGI PAPIEROWE MAJĄ NIEPEWNĄ PRZYSZŁOŚĆ.

Skrzynki pocztowe w całym hrabstwie są codziennie wypełnione niezliczonymi katalogami. Według szacunków, w ubiegłym roku w Stanach Zjednoczonych wysłano 17,6 miliarda katalogów. To sześćdziesiąt cztery katalogi dla każdego mężczyzny, kobiety i dziecka. To może się zmienić. Katalogi wszystkich typów znajdą się w ostrej konkurencji elektronicznej. Istnieje wiele powodów, dla których katalog internetowy jest lepszy od papierowego.

Katalog elektroniczny może być interaktywny. Możesz sortować według typów, rozmiarów, kolorów, cen, gramatury i tak dalej. Pomyśl na przykład o Amazon.com. Możesz sortować według autora, tytułu, tematu, kategorii. W przeciwieństwie do tego papierowy katalog książek jest tak niepraktyczny, że drukuje się i dystrybuuje niewiele z nich, z wyjątkiem wąskich selekcji. Ponadto katalog elektroniczny jest znacznie tańszy w dystrybucji. Po złożeniu materiału w formacie elektronicznym koszt dystrybucji jest w zasadzie zerowy. Produkcja katalogu papierowego może być jednak kosztowna. Samo wydrukowanie tych 17,6 miliarda pocisków wysyłkowych wymaga 3,35 miliona ton papieru. Więc co robisz, jeśli jesteś L.L. Bean? Dobre pytanie. Sprzedaż w L.L. Bean była zasadniczo płaska przez ostatnie kilka lat. To wywiera presję na wyniki finansowe, ponieważ firma drukuje i wysyła katalogi trzydzieści razy w roku. A koszty druku i wysyłki wciąż rosną. Więc LL Bean otwiera stronę internetową, aby sprzedawać te same towary, które znajdują się w katalogu. Czy to dobry pomysł, czy nie? Tak i nie. Ogólnie rzecz biorąc, kiedy poszerzasz zakres marki, osłabiasz ją. W dłuższej perspektywie wielokanałowość dystrybucji znacznie zwiększa koszty i niewiele wpływa na wzrost sprzedaży. W pełni działająca strona internetowa ze sprzętem komputerowym i serwisem wspieranym przez kadrę programistów nie jest tanią propozycją. Aby firma ponownie ruszyła, L.L. Bean otwiera sieć sklepów detalicznych, oprócz dziewięciu sklepów fabrycznych. Outlety to jedno, pomagają pozbyć się resztek. Kiedy jednak otwierasz sklepy detaliczne, konkurujesz bezpośrednio ze sobą, co nigdy nie jest dobrym pomysłem. Lepszym rozwiązaniem dla L.L. Bean i innych firm katalogowych jest przeniesienie całej operacji do sieci. Nie próbuj utrzymywać dwóch drogich kanałów dystrybucji dla marki, której rynek jest ograniczony. Nie możesz tego zrobić z dnia na dzień. Potrzebujesz czasu przejściowego. Stopniowo zmniejszalibyśmy liczbę wysyłanych katalogów i przenosiliśmy część oszczędności na programy promocyjne i reklamowe dla Witryny. Potrzebujesz sposobu na przyciągnięcie potencjalnych klientów do swojej witryny. Jedną z głównych zalet zamawiania produktów z komputera, a nie z katalogu, jest interaktywność Serwisu. Od razu wiesz, czy produkt jest dostępny w wybranym przez Ciebie kolorze i rozmiarze. To oczywiście tylko teoretyczna zaleta. Wiele zakładów musi jeszcze zintegrować operacje magazynowania z systemami wprowadzania zamówień. Kiedy dzwonisz, aby zamówić z katalogu, nieuchronnie co najmniej jeden z żądanych artykułów jest niedostępny lub został zamówiony z powrotem. Czy każda firma katalogowa powinna przenieść się do sieci? Oczywiście nie. Nigdy nie ma tylko jednego sposobu na zrobienie czegokolwiek. W przypadku niektórych produktów w określonych kategoriach lepszą strategią może być pozostanie firmą wyłącznie katalogową. W miarę zmniejszania się wysyłek katalogów pozostałe firmy z branży odkryją, że ich indywidualne katalogi stały się bardziej produktywne.

  1. WYPOSAŻONA KOLOROWA BROSZURA BĘDZIE NIEZWYKLE RZADKA.

Wiele firm ponownie przemyśli wykorzystanie drogich broszur, które są praktycznie nieaktualne w dniu, w którym opuszczają prasę. O wiele bardziej efektywne jest umożliwienie potencjalnemu klientowi przeglądania Twojej witryny w celu przejrzenia tych samych informacji. Jeśli coś przykuje uwagę potencjalnego klienta, zawsze może wydrukować stronę za pomocą jednej z wielu niedrogich drukarek kolorowych dostępnych obecnie na rynku. Jednym ze sposobów promowania seminarium jest na przykład wysyłanie niedrogich masowych wysyłek (być może pocztówek), a następnie zapraszanie potencjalnych klientów do zapoznania się ze wszystkimi szczegółami na Twojej stronie internetowej. Roczne sprawozdania korporacji to kolejna kategoria drukowanych broszur, która zmierza ku wymarciu. Jednak może minąć trochę czasu, zanim Komisja Papierów Wartościowych i Giełd zmieni przepisy regulujące ich wykorzystanie.

  1. OGŁOSZENIA KLASYFIKOWANE ZOSTANĄ PRZENIESIONE DO SIECI.

Duża część dochodów gazet pochodzi z ich reklama. Jest to kategoria, która znajdzie się pod ogromną presją ze strony sieci. Domy, mieszkania i oferty pracy, w szczególności. Weźmy na przykład kategorię poszukiwanej pomocy. Pierwszą witryną internetową, która zajęła się tą kategorią, była Monster.com, która dziś przewodzi sieci w internetowych ofertach pracy. Monster.com może pochwalić się 800 000 ogłoszeń o pracę i bazą danych zawierającą 16 milionów życiorysów. Co więcej, Monster.com przynosi zyski, odnotowując dwanaście kolejnych zyskownych kwartałów. W ostatnim kwartale strona wygenerowała 33 miliony dolarów zysku operacyjnego przy 129 milionach dolarów przychodu. W dłuższej perspektywie Internet poważnie zniszczy ogłoszenia drobne, które są głównym źródłem dochodów lokalnych gazet. Co Daily Bugle powinien zrobić w tej sprawie? Z perspektywy czasu odpowiedź jest łatwa. Otwórz witrynę z ofertami pracy, zanim pojawił się Monster.com. Kto wie więcej o rynku poszukiwanych osób niż przemysł prasowy? Firmy, które dziś wydają pieniądze z Monster.com, są ich klientami od lat. Tak to często bywa. Ludzie, którzy wiedzą najwięcej o danym rynku lub branży, często najmniej dostrzegają nadchodzące zmiany. Motto wielu dużych korporacji brzmi: „Nie słychać zmian. Nie widać zmian. Nie mów żadnych zmian.

  1. USŁUGI POCZTOWE NIE BĘDĄ DOSTARCZAĆ TAK DUŻO POCZTY.

Napis „Przewoźnik listów” był kiedyś w widocznym miejscu na mundurach pocztowych. Już nie. Dziś przeciętny listonosz nie przewozi zbyt wielu listów. Ten biznes przeszedł na elektronikę, telefon, faks lub e-mail. W ostatnim roku wysłano ponad cztery biliony wiadomości e-mail, ponad czterdzieści razy więcej niż 99,7 miliarda przesyłek pierwszej klasy dostarczonych przez usługi pocztowe. Obecnie największym segmentem przesyłek priorytetowych są rachunki, faktury i sprawozdania finansowe. Samo wysyłanie i płacenie rachunków stanowi 17 miliardów dolarów, czyli prawie 30 procent przychodów usług pocztowych. Segment ten będzie szczególnie narażony na działanie Internetu. Zobacz, co się dzieje, gdy firma wystawia klientowi rachunek za zamówiony przez niego produkt lub usługę — na przykład miesięczny rachunek za telefon firmy telekomunikacyjnej. Komputer mainframe firmy telefonicznej drukuje fakturę, którą wkłada się do koperty i nalicza opłatę pocztową pierwszej klasy. Po dostarczeniu rachunku przez pocztę klient wypisuje czek, wkłada go do koperty zwrotnej i dodaje znaczek pocztowy pierwszej klasy. Po dostarczeniu koperty przez pocztę firma telefoniczna otwiera kopertę i wpłaca czek na swoje konto bankowe. (Do tej pory sama opłata pocztowa w obie strony kosztowała sześćdziesiąt osiem centów, pomniejszona o niewielką zniżkę firmy pocztowej na wstępnie posortowaną pocztę pierwszej klasy). Ciekawe jest to, co dzieje się dalej. Komputery banku dokonują korekty w górę kwoty pieniędzy na koncie firmy telefonicznej i korekty w dół kwoty pieniędzy na koncie klienta. (To oczywiście ma miejsce, gdy zarówno sprzedający, jak i kupujący korzystają z tego samego banku. W przeciwnym razie konieczne są pewne transakcje między bankami). Kolumna A do kolumny B. Ludzie zapominają, że pieniądze w większości nie są stalorytami wydrukowanymi na papierze. To nawet nie jest złoto w skarbcu. Pieniądze to elektroniczne bity informacji przechowywane na komputerach na całym świecie. Aby przenieść pieniądze z jednego konta na drugie, przesuwasz bity. Wysyłanie i opłacanie rachunków przez Internet to pomysł, którego czas nadszedł. Przewidujemy stały wzrost bankowości elektronicznej i stały spadek liczby wysyłanych i odbieranych przesyłek priorytetowych. To trend, którego nie da się zatrzymać. Jeśli uważasz, że nie stanie się to szybko, spójrz na fenomenalny wzrost liczby wiadomości e-mail, który rośnie w tempie prawie 50 procent rocznie. Czy bankowość elektroniczna będzie daleko w tyle? Według niedawnego raportu Głównego Biura Rachunkowego „Poczta może zbliżać się do końca pewnej epoki”.

  1. WSZYSTKIE RODZAJE USŁUG FINANSOWYCH PRZEJDĄ DO SIECI.

Ponieważ pieniądze to nic innego jak bity na komputerze, cała branża usług finansowych kieruje się w stronę Internetu. Po prostu sensowne jest posiadanie konta bankowego w sypialni lub biurze, gdzie możesz sprawdzać faktury, płacić rachunki, przenosić fundusze i pożyczać pieniądze, a wszystko to poprzez manipulowanie bitami na komputerze banku. Komputer już raz zrewolucjonizował branżę bankową, wprowadzając bankomat. Co zaczął bankomat, komputer (w połączeniu z Internetem) dokończy. Nie ma powodu, dla którego bankowość i większość transakcji finansowych, w tym ubezpieczenia i maklerstwo giełdowe, nie powinny być obsługiwane przez Internet. Przeniesienie transakcji finansowych do Internetu może przynieść znaczne oszczędności. Koszt obsługi transakcji finansowej w Internecie wynosi średnio jedną dziesiątą tego, co bank robi w bankomacie. I jedna czterdziesta tego w sieci, co u kasjera w samym banku. To wierzchołek finansowej góry lodowej. Prawdziwe oszczędności będą pochodzić z fakturowania i opłacania rachunków. Każdego roku w Stanach Zjednoczonych wystawianych jest około siedemdziesięciu miliardów czeków. (To daje 260 czeków na każdą osobę.) Wiele z tej papierowej zamieci można łatwo przenieść do sieci, oszczędzając pieniądze i usprawniając prowadzenie dokumentacji zarówno firm, jak i osób prywatnych. Jednym z problemów jest oczywiście niezdolność komputera do rozdawania prawdziwych pieniędzy w sposób, w jaki robi to bankomat. Ale to może nie okazać się wielkim problemem. Pieniądz papierowy traci na znaczeniu, ponieważ coraz więcej osób przy większości zakupów przechodzi na karty kredytowe, debetowe i czekowe. Możesz spędzić tydzień w drodze (i my to zrobiliśmy) bez używania papierowych pieniędzy, z wyjątkiem drobnych rachunków za napiwki, taksówki i gazety. Nawet firmy taksówkarskie zaczynają przyjmować karty kredytowe. Prawdopodobnie minie trochę czasu, zanim dzwonnicy w hotelach lub tragarze na lotniskach będą przeciągać karty kredytowe. (W przypadku kart kredytowych musieliby zadeklarować cały dochód z napiwków w zeznaniu podatkowym).

  1. BRANŻA DOSTAWY PACZEK BĘDZIE ROZWIJAĆ SIĘ.

Internet znacznie pobudzi biznes wszystkich firm kurierskich. UPS (United Parcel Service) może rozważyć zmianę nazwy na IPS (Internet Parcel Service). W wyniku wzrostu wolumenu przesyłek można oczekiwać, że ceny dostaw utrzymają się na stałym poziomie lub nawet spadną. Słabym ogniwem w systemie są frontowe drzwi klienta. Przy tak wielu rodzinach DINK (podwójne dochody, bez dzieci) w kraju, wielu klientów nie będzie w domu, gdy przyjedzie dostawca. Niektóre firmy już pracują nad tym problemem. Na przykład Smartbox to zamknięte, wzmocnione pudełko, które jest dostępne w różnych rozmiarach i znajduje się na zewnątrz domu. Aby umożliwić dostęp do wszystkich usług dostawy, urządzenie zostanie podłączone do Internetu przewodowo. Gdy właściciel pudełka dokona zakupu online, specjalne oprogramowanie utworzy i prześle kod dla każdego zamówienia. Kierowca dostarczający może wpisać kod na klawiaturze, aby odblokować skrzynkę i zrealizować dostawę.

  1. SPRZEDAŻ INTERNETOWA ZOSTANIE GRA CENOWA.

Czy większość produktów będzie kupowana w cyberprzestrzeni? Prawdopodobnie nie. Ale Internet drastycznie zmieni punkt ciężkości większości sprzedawców detalicznych. Niektórzy detaliści są zaniepokojeni. Home Depot, który jest na skraju sprzedaży własnych produktów przez Internet, stuka w pięści dostawców, którzy mają podobne marzenia. Detalista niedawno wysłał list do wszystkich swoich dostawców, aby dwa razy się zastanowili, zanim sprzedadzą swoje narzędzia i sprzęt bezpośrednio konsumentom za pośrednictwem ich stron internetowych.

„Uważamy, że ignorowanie przez sprzedawców wartości dodanej, jaką nasze sklepy detaliczne wnoszą do sprzedaży ich produktów, jest krótkowzroczne” – czytamy w liście Home Depot. Firma obawia się, że jej dostawcy będą sprzedawać produkty w sieci po cenach niższych niż Home Depot. I powinni się martwić. Internet jest z natury tańszym sposobem dystrybucji produktu lub usługi. Gra cenami detalicznymi przysparza producentom wielu problemów. Detaliści często domagają się wyłączności na swoich terytoriach, aby móc reklamować „najniższą cenę w mieście”. Producenci dostosowują się do tych wymagań, tworząc oszałamiającą różnorodność modeli, kolorów i rozmiarów. (Materac i producenci pościeli są pod tym względem znani.) Wal-Mart i sprzedawcy masowi są znani z tego, że wymagają specjalnych rozmiarów, aby uzyskać większe rabaty, a klienci nie mogą tak łatwo porównywać cen z tymi samymi produktami w innych sklepach detalicznych. Są też specjalne zakupy, serie produktów końcowych, produkty przestarzałe, pomoce producentów i wiele innych strategii generowania niskich cen w sklepie detalicznym. Są też produkty szarej strefy sprowadzane z innych krajów. (Dlatego w Costco można zobaczyć brzytwę Mach 3 z opakowaniem wydrukowanym po francusku.) Internet zmieni charakter handlu detalicznego, wyciągając wtyczkę z wielu z tych „cenowych” promocji. Jeśli wszystko, czego klient naprawdę chce, to absolutnie najniższa cena, to miejscem zakupów jest Internet. Zamiast czytać wiele różnych ogłoszeń lub jeździć od sklepu do sklepu, potencjalny klient może usiąść przy klawiaturze i szybko porównać ceny podobnego artykułu z wielu źródeł. Ponadto możesz również skorzystać z pomocy „agenta”. Firmy pośredniczące, takie jak ClickTheButton, DealPilot i RUSure, opracowały oprogramowanie, które skanuje różne witryny handlowe pod kątem cen i danych dotyczących dostawy, a następnie sortuje informacje (najczęściej według ceny). Na przykład DealTime.com reklamuje się, że pomaga znaleźć „dokładnie to, czego chcesz, za żądaną cenę i gdziekolwiek chcesz”. BookPricer.com pomoże Ci znaleźć „najniższą cenę dowolnej książki w mniej niż 30 sekund”. Mówiąc o książkach, Amazon.com przecenił bestsellery nawet o 40 procent. Booksamillion.com odrzuca 46 procent bestsellerów. (Niektórzy wydawcy nie udzielają swoim autorom tak dużych rabatów. Powinniśmy wiedzieć.) Jest też Buy.com z hasłem „Najniższe ceny na świecie”. Firma bezwzględnie dąży do bycia liderem cenowym, nawet jeśli oznacza to utratę pieniędzy na każdej sprzedaży. Jej technologia przeszukuje witryny konkurencji, aby upewnić się, że Buy.com ma najniższe ceny w sieci. Ostatnio Palm III Organizer sprzedawany był za 249 dolarów na Buy.com, 330 dolarów na CompUSA i 369 dolarów na własnej stronie internetowej producenta. Buy.com była najszybciej rozwijającą się firmą w historii Stanów Zjednoczonych. Niestety, nie wymyślił, jak zarabiać pieniądze. W ostatnim roku firma zarobiła 788 milionów dolarów ze sprzedaży, ale udało jej się stracić 133 miliony dolarów. Czy Buy.com stanie się Bankrupt.com? I spójrz na rynek komputerów osobistych. Ponieważ firmy Dell i Gateway prowadzą duże interesy w sieci, detaliści sprzedający komputery PC znajdują się pod presją. CompUSA, jedyny fizyczny sprzedawca zajmujący się głównie komputerami osobistymi, zamknął 14 ze swoich 211 hipermarketów. The Good Guys, który prowadzi osiemdziesiąt sklepów z elektroniką użytkową na Zachodzie, ogłosił, że całkowicie opuszcza biznes komputerów osobistych. Niedźwiedź z nami. Fizyczna sprzedaż detaliczna nie ma się czego obawiać ze strony Internetu. Ale musi zmienić swój obecny nacisk na niską cenę. Musi znaleźć nowy punkt ciężkości.

  1. SPRZEDAŻ ZEWNĘTRZNA STANIE SIĘ GRY USŁUGOWEJ.

Tak jak rozwój marek krajowych wywarł presję na firmę Sears, aby zmienił swoją strategię, tak rozwój Internetu wywrze presję na sprzedawców detalicznych, aby również zmienili swoje strategie. Jakie strategie handlowe sprawdzą się w cieniu Internetu? Wierzymy, że odnoszący sukcesy detalista przyszłości będzie musiał grać w grę usługową, a nie cenową. To, co można nazwać podejściem Nordstrom. (Nie ma możliwości, aby fizyczny sprzedawca detaliczny mógł konkurować ceną ze sprzedawcą internetowym.) W przyszłości odnoszący sukcesy sprzedawca zewnętrzny będzie musiał kłaść nacisk na bliźniacze aspekty fizycznego doświadczenia: dotyk i czas, czyli to, co nazywamy „T ‘n ‘ T.” Dotykowy aspekt strategii T’n’T obejmuje zdolność potencjalnego klienta do trzymania, dotykania, smakowania, wąchania, trzymania i wypróbowania produktu, a nie tylko oglądania go i czytania o nim. (W końcu można zobaczyć produkt w pełnym kolorze w Internecie.) Wielu sprzedawców detalicznych będzie musiało sprawić, by ich sklepy były o wiele bardziej „dotykowe”. Zbyt wiele produktów jest zamkniętych w szklanych gablotach lub zakopanych w opakowaniach, co znacznie utrudnia obsługę. W związku z tym sukces Saturna w tworzeniu bardziej przyjaznego dla klienta środowiska jest dobrym wzorcem do przyjęcia przez wielu tradycyjnych detalistów. The Sharper Image przywiązuje również dużą wagę do dotykowego aspektu swoich sklepów. Klienci są zachęcani do dotykania i wypróbowywania różnorodnych urządzeń elektronicznych znajdujących się w sklepie. Sieć kosmetyków Sephora to kolejny przykład przyszłości handlu detalicznego. Dzięki atrakcyjnemu otoczeniu, pomocnemu personelowi i kompletnym liniom Sephora zapewnia wszystko, czego może potrzebować nabywca kosmetyków — z wyjątkiem niskich cen. Jeśli chcesz mieć absolutnie najniższą cenę kosmetyku, musisz udać się do sieci. Wystawcy filmów przeszli przez ten sam proces, modernizując swoje obiekty, aby konkurować z HBO, Showtime i bezpłatnymi filmami w telewizji. Teraz znajdziecie mniejsze kina, większe, wygodniejsze fotele, multipleksy. Nawet popcorn jest coraz lepszy. Cena to nie wszystko. Piwo można pić taniej w domu, ale co noc bary w naszej okolicy zapełniają się dwudziestokilkulatkami wydającymi swoje paczki na Bud Light. Aspekt czasu strategii T ‘n’ T wydaje się oczywisty. Inaczej niż w sieci, kupując u sprzedawcy stacjonarnego, oszczędzasz czas, ponieważ nie musisz czekać, aż FedEx lub UPS dostarczą Twój zakup. Jednak połowa czasu skutecznej strategii T „n” T jest bardziej subtelna. Teoretycznie nie czekasz na swoje zakupy, gdy kupujesz w sprzedaży detalicznej. Ale w praktyce potencjalny klient jest często sfrustrowany, ponieważ w sklepie brakuje towaru. „Wróć w przyszłym tygodniu, kiedy będzie nowa dostawa”. Klient przyszłości nie będzie tolerował fizycznego sprzedawcy z częstymi problemami z brakiem towaru. Wiele z tych problemów wynika oczywiście z nacisku sprzedawcy na niską cenę, co prowadzi do specjalnych ofert i specjalnych zakupów. Rezygnacja ze strategii niskich cen oznacza, że detalista może skoncentrować się na aktualizowaniu i kompletowaniu zapasów. Nie licząc supermarketów, sklepów ogólnospożywczych i podobnych placówek, mniej więcej połowa potencjalnych klientów wychodzi ze sklepu wielobranżowego bez kupowania czegokolwiek. Głównym powodem jest to, że sklep nie miał na stanie tego, czego chciał klient. Większość interesów prawdopodobnie nie będzie prowadzona przez Internet. Jednak rewolucja internetowa zmusi każdą firmę do zmiany strategii. Od gry cenowej do gry serwisowej. T ‘n’ T, jeśli wolisz.

  1. WYSZUKIWARKI INTERNETOWE BĘDĄ SPADAĆ NA ZNACZENIE.

Wyszukiwarki takie jak Yahoo! są zajęci dodawaniem funkcji, podczas gdy powinni zamykać włazy przed wzburzoną wodą. Wyszukiwarki (lub portale) będą miały w przyszłości mniejsze znaczenie niż w przeszłości. Pomyśl o tym w ten sposób. Ludzie poznają marki internetowe, z którymi chcą robić interesy. Kiedy to zrobią, pójdą prosto do witryny, zamiast robić objazd przez wyszukiwarkę. Jeśli chcemy kupić książkę, wchodzimy na Amazon.com. Nie korzystamy z Yahoo! dowiedzieć się, kto w Sieci  sprzedaje książki. Taka wizja przyszłości jest zgodna z osobistymi doświadczeniami w realnym świecie. Załóżmy, że przeprowadzasz się do nowej społeczności. Możesz przeglądać żółte strony (papierową wyszukiwarkę) za każdym razem, gdy idziesz na zakupy. Po zapoznaniu się ze sklepami w nowej społeczności większość podróży odbywasz bez uprzedniego sprawdzania żółtych stron. Wieśniak! jest wagonem powitalnym w Internecie. Świetne dla nowicjuszy, ale mniej ważne dla doświadczonego internauty.

  1. INTERNET ZMIENI WIELE ASPEKTÓW BRANŻY TELEFONICZNEJ.

Pod wieloma względami Internet i telefon są do siebie podobne. Oba są mediami informacyjnymi i komunikacyjnymi, ale proporcje procentowe są różne. Jeśli Internet składa się w 80 procentach z informacji i w 20 procentach z komunikacji, telefon jest na odwrót. Dwadzieścia procent informacji i 80 procent komunikacji. Segment informacyjny medium telefonicznego jest sam w sobie dużym biznesem, mimo że odpowiada tylko za około 20 procent wszystkich połączeń telefonicznych. Widocznym symbolem tego segmentu informacyjnego jest oczywiście kolor żółty strony. „Pozwól swoim palcom chodzić”. To się zmieni. Internet stanie się bezpośrednią konkurencją dla telefonu. (Na szczęście dla firm telekomunikacyjnych większość ludzi będzie nadal korzystać z linii telefonicznych do łączenia się z Internetem). Po stronie komunikacji poczta elektroniczna zastąpi wiele połączeń telefonicznych i faksowych. Po stronie informacyjnej Sieć stanie się elektronicznym przewodnikiem. Co telewizja zrobiła z radiem, Internet zrobi z telefonem. Telewizja praktycznie wymazała rozrywkę z radia. Internet zrobi to samo z informacjami przez telefon. Zapomnij o 777-FILM i dziesięciu minutach potrzebnych do uzyskania czasu odtwarzania ulubionego filmu. Dla wielu zmiana nie mogła nadejść zbyt szybko. Ile godzin spędziłeś na wciskaniu liczb, próbując skontaktować się z kimś w korporacyjnej Ameryce, aby ci pomógł? Zautomatyzowane systemy przekierowywania połączeń używane przez większość krajowych firm to hańba. Najpierw odpowiedzą na Twoje wezwanie, oferując różne opcje. Po wpisaniu niekończącej się serii liczb otrzymujesz następującą wiadomość: „Wszyscy nasi przedstawiciele obecnie pomagają innym klientom; wkrótce pojawi się u ciebie następny dostępny agent. Usuwając interfejs użytkownika, Internet obiecuje znacznie przyspieszyć funkcje informacyjne, które wcześniej były obsługiwane w telefonie. Rezerwacje lotnicze, bilety do kina, rezerwacje na koncerty rockowe i imprezy sportowe, godziny otwarcia restauracji i rezerwacje to tylko niektóre z transakcji związanych z informacjami, które zostaną przeniesione z telefonu do sieci.

  1. W INTERNECIE BĘDĄ WYSTĘPOWAĆ PROGI PRĘDKOŚCI.

Pomimo naszych optymistycznych prognoz, w najbliższej przyszłości Internet będzie musiał stawić czoła dwóm progom prędkości. Jednym z nich jest sama bańka internetowa. Tylko dlatego, że dwóch facetów poniżej trzydziestki założyło stronę internetową z 30 milionami dolarów w funduszach venture capital, nie oznacza automatycznie, że strona jest warta 3 miliardy dolarów. Bańka pękła. Pomimo ogromnej akceptacji, będzie trudno zarabiać w sieci. Internet jest medium o dużym wolumenie i niskiej marży. Innymi słowy, gra cenowa. Inwestorzy nie do końca rozumieli naturę tego medium. Chociaż Internet jest szalenie popularny, nie będzie szalenie opłacalny. A zysk jest tym, czego ostatecznie szuka Wall Street. Internet przetrwa i będzie się rozwijał. Ale wiele firm internetowych tego nie zrobi. Drugi prog spowalniający po drodze to kwestia podatków. Obecnie obowiązuje moratorium na podatki stanowe i federalne. To się zmieni. 46 stanów, 4831 miast i 1151 hrabstw, które nakładają podatki od sprzedaży, nie zapewni Internetowi darmowej jazdy na zawsze. Prędzej czy później będą chcieli dostać swoją działkę. Komputer, który niedawno kupiliśmy w sieci, kosztowałby o 111,72 USD więcej (w celu pokrycia podatków), gdyby został zakupiony lokalnie. Prędzej czy później gubernator, burmistrz lub powiatowy komisarz podatkowy będą chcieli dostać w swoje ręce te 111,72 $. Możesz na to liczyć. Co dalej? Co będzie po Internecie? Jaka będzie rewolucja technologiczna pierwszej dekady następnego tysiąclecia? Kto wie?

* Może to być komputer optyczny z fotonami przenoszącymi kulę zamiast elektronów. Taki rozwój może drastycznie zmniejszyć rozmiar i zwiększyć szybkość i pojemność pamięci wszystkich urządzeń komputerowych, czyniąc kpinę z prawa Moore’a.

* Może to być nowy silnik, lekki, bardzo wydajny i ultramocny. Taki rozwój wydarzeń mógłby zrewolucjonizować branże transportową: motoryzacyjną, lotniczą, żeglugową, kolejową.

* Może to być nowe osiągnięcie w genetyce, zwłaszcza w dziedzinie rolnictwa. Taki rozwój może zrewolucjonizować sposób upraw są sadzone, uprawiane i zbierane.

Cokolwiek przyniesie przyszłość, jednego możesz być pewien: będzie to rozwój destabilizujący. Zmieni sposób, w jaki zarządzasz swoim biznesem i jak budujesz swoje marki. I będzie więcej niezmiennych praw brandingu.

10. PRAWO RÓŻNICY

https://zsf24.eu/

Wszyscy mówią o konwergencji, podczas gdy dzieje się dokładnie odwrotnie. Ilekroć w mieście pojawia się nowe medium, wznosi się okrzyk: „Konwergencja, konwergencja. Z czym ma się łączyć to nowe medium?” Kiedy telewizja pojawiła się w mieście, wszędzie krążyły historie o konwergencji telewizji z czasopismami i gazetami. Nie zamierzałeś już dostawać swoich czasopism pocztą. Kiedy chciałeś mieć problem, naciskałeś przycisk na telewizorze, a numer był drukowany w twoim salonie. (Nie zmyślamy tych rzeczy. Po prostu przedstawiamy fakty.) Kiedy pojawił się Internet, pojawiły się historie tego samego typu. Teraz możesz surfować po sieci podczas oglądania telewizji. (WebTV firmy Microsoft jest liderem jako dostawca tej usługi.) Wiele firm próbowało połączyć telewizor z komputerem osobistym, z zauważalnym brakiem powodzenia – Apple, Gateway i inne. Konwergencja stała się obsesją w firmie Microsoft. „Czy William H. Gates został kapitanem Ahabem ery informacji?” zapytał niedawno New York Times. “Pan. Biały wieloryb Gatesa pozostaje nieuchwytnym cyfrowym dekoderem telewizji kablowej, który, jak ma nadzieję jego firma, Microsoft Corporation, odtworzy branżę komputerów osobistych, łącząc komputer osobisty, Internet i telewizor w lewiatanową rozrywkę w salonie i maszyna informacyjna”. Komputer, Internet i telewizor połączą się? To się nigdy nie wydarzy. Technologie się nie łączą. Rozchodzą się. Wielu internetowych branderów wpada w pułapkę konwergencji. Szukają sposobów na połączenie świata realnego ze światem Internetu. Ich pomysłowość nie zna granic.

* Gazety i czasopisma w Internecie

* Radio i telewizja w Internecie

* Usługa internetowa w telefonie lub z Twojego PalmPilota

* Obsługa faksu i telefonu z komputera lub telewizora

Media od dawna podsycają ogień konwergencji. Zgodnie z artykułem opublikowanym w Wall Street Journal w 1993 roku: szok jest obecnie powszechnym uczuciem wśród liderów pięciu największych światowych branż: komputerowej, komunikacyjnej, elektroniki użytkowej, rozrywkowej i wydawniczej. Pod wspólnym chłodem technologicznym — rosnącą zdolnością do taniego przesyłania ogromnych fragmentów wideo, dźwięku, grafiki i tekstu w formie cyfrowej — przekształcają się i łączą. The New York Times ujął to w ten sposób w tym samym roku: Konwergencja cyfrowa nie jest futurystyczną perspektywą ani wyborem, którego należy dokonać spośród innych wyborów; to pędzący pociąg. Cyfryzacja wszystkich form informacji (w tym przekazywania wrażeń) okazała się dokładna, ekonomiczna, ekologiczna, uniwersalna, łatwa w użyciu i szybka jak światło. Fortune była równie entuzjastyczna w 1993 roku: konwergencja będzie modnym słowem przez resztę dekady. Nie chodzi tylko o wskakiwanie kablówki i telefonu do łóżka. Chodzi o kultury i korporacje głównych gałęzi przemysłu – telekomunikacji (w tym firm dalekobieżnych), telewizji kablowej, komputerów, rozrywki, elektroniki użytkowej, wydawnictw, a nawet handlu detalicznego – łączących się w jeden megaprzemysł, który będzie dostarczał informacje, rozrywkę, towary, i usługi dla Twojego domu i biura. Media wkładają pieniądze tam, gdzie są ich usta. W Europie Wall Street Journal publikuje miesięcznik zatytułowany „Konwergencja”. Business Week organizuje coroczną konferencję zatytułowaną „The Global Convergence Summit”. Czy można się dziwić, że w obliczu mediów, które gadają o koncepcji konwergencji, wiele korporacji aż nazbyt chętnie wskoczyło na modę na konwergencję? Zapytany przez magazyn Fortune, jakie wyjątkowe możliwości rozważa firma Compaq, nowy dyrektor generalny, Michael Capellas, powiedział: „Zaczniesz dostrzegać konwergencję urządzeń. Kto na świecie nie chciałby mieć swojego PalmPilota, telefonu i odtwarzacza CD w jednym, żeby nie musieć nosić przy pasku trzech rzeczy? To się nigdy nie wydarzy. Technologie się nie łączą. Rozchodzą się. Jednak hype trwa. Według słynnej futurystki Faith Popcorn: „Pewnego dnia w niedalekiej przyszłości będę oglądać Ally McBeal. Podoba mi się strój, który ma na sobie. Więc kładę rękę na ekranie telewizora, a ona przerywa program i mówi: „Wiara, podoba ci się to, co mam na sobie?”. „Tak”, powiem. „Podoba mi się twój garnitur”. A ona powie: „Oto kolory, w jakich występuje”. Powiem Ally, że wezmę tylko granatowy lub czarny, może oba. A ona powie: „Nie, Faith. Masz już w szafie zbyt wiele granatowych i czarnych strojów. Myślę, że tym razem powinieneś spróbować czerwonego. I powiem ok, a następnego dnia czerwony garnitur w moim rozmiarze jest dostarczany do mojego domu.” Zapytany, jak szybko to nastąpi, słynny futurysta odpowiedział: „W ciągu najbliższych pięciu lat”. Nie wstrzymuj oddechu. Ally McBeal będzie miała szczęście, jeśli jej program telewizyjny będzie nadal emitowany za pięć lat, nie wspominając o jej osobistych poradach zakupowych. Podczas gdy telewizory i telefony rzekomo stają się komputerami, komputery rzekomo stają się urządzeniami, które mogą odbierać programy telewizyjne i radiowe, a także rozmowy telefoniczne. Na przykład Broadcast.com oferuje transmisje na żywo z ponad trzydziestu stacji telewizyjnych i 370 stacji radiowych. Wszystko dostępne na Twoim komputerze dzięki magii Internetu. Tymczasem rywal Real Networks zgromadził w swoim asortymencie ponad 1100 stacji na żywo. Konkurencja InterVU stworzyła sieć skoncentrowaną na usługach biznesowych. Czy ludzie będą oglądać programy telewizyjne na swoich komputerach? Jasne, niektórzy ludzie to zrobią, ale większość oglądania telewizji prawdopodobnie nadal będzie odbywać się na telewizorach. Prawda jest taka, że technologie się różnią. Nie zbiegają się. Szybkie spojrzenie na historię potwierdza teorię podziału.

* Kiedyś radio było tylko radiem. Dzisiaj mamy radio AM i radio FM. Posiadamy również radioodbiorniki przenośne, radia samochodowe, radia z zestawem słuchawkowym, radia z budzikiem, radia kablowe i satelitarne. Radio nie łączyło się z innym medium. Rozdzieliło się.

* Telewizja była kiedyś tylko telewizją. Dzisiaj mamy telewizję nadawczą, telewizję kablową, telewizję satelitarną, telewizję pay-per-view. Telewizja nie łączyła się z innym medium. Rozdzieliło się.

* Telefon był kiedyś tylko telefonem. Dzisiaj mamy zwykłe telefony, telefony bezprzewodowe, telefony samochodowe, telefony komórkowe i telefony satelitarne. Również telefony analogowe i cyfrowe. Telefon nie łączył się z inną technologią komunikacyjną. Rozdzieliło się.

* Komputer był kiedyś tylko komputerem. Obecnie mamy komputery mainframe, komputery średniej klasy, minikomputery, komputery sieciowe, komputery osobiste, notebooki i komputery podręczne. Komputer nie łączył się z inną technologią. Rozdzieliło się.

Ludzie często mylą to, co możliwe, z tym, co praktyczne. Po tym, jak Neil Armstrong i Buzz Aldrin stanęli na Księżycu w 1969 roku, media wypełniły się opowieściami o przyszłych kolonistach w kosmosie. Gdzie będą mieszkać. Co by jedli. Jak by działały. (Księżyc to świetne miejsce do odwiedzenia, ale ilu ludzi by tego chciało mieszkać?) To, co jest możliwe, nie wydarzy się tylko dlatego, że jest możliwe. Musi być też praktyczny. Kombinacja komputera i telewizora wydawałaby się naturalna, ale Apple, Toshiba, Gateway i inni wypuścili na rynek połączone produkty, które zawiodły. Ostatnio Philips poszedł o krok dalej. Oprócz komputera i tunera telewizyjnego Philips DVX8000 jest wyposażony w radio FM/AM i odtwarzacz CD/DVD. Czego chcieć więcej? Na przykład prostota, łatwość obsługi, niezawodność, niewielka waga, ochrona przed przedwczesnym starzeniem się i niski koszt. Zamiast łączyć się z Internetem z domowego telewizora, o wiele bardziej prawdopodobne jest, że pewnego dnia będziesz mieć urządzenie internetowe. Elektroniczna maszyna przeznaczona wyłącznie do połączeń z Internetem, zwłaszcza do korzystania z poczty elektronicznej. W rzeczywistości na rynku istnieje wiele takich produktów, których ceny wahają się od 100 do 200 USD plus opłata za usługę. Należą do nich MailStation firmy Cidco, TelMail firmy Sharp Electronic, MailBug firmy Landel Telecom oraz PostBox firmy VTech Industries. (BlackBerry to kolejne urządzenie do rozbieżności, które ma całkiem sporo entuzjastycznych użytkowników). Dlaczego produkty rozbieżności generalnie wygrywają, a produkty konwergencji generalnie przegrywają? Jednym z powodów jest to, że produkty konwergencji są zawsze kompromisem. Mikroprocesor Intela w Philips DVX8000 powinien wystarczyć na mniej więcej trzy lata. Połówka maszyny do kina domowego powinna wytrzymać dwadzieścia lat. Zanim telewizory połączyły się z komputerami, można by pomyśleć, że telewizory połączą się z magnetowidami. Oczywiście możesz kupić kombinację telewizora / magnetowidu, ale większość ludzi tego nie robi. Niedawno odwiedziliśmy sklep z elektroniką użytkową, który miał ścianę pełną takich produktów. „Jak wygląda sprzedaż waszego telewizora z magnetowidem?” zapytaliśmy urzędnika. — Nieskończenie mały — odpowiedział. Nie sprzedaje się też wielu kombinowanych pralko-suszarek. Lub kuchenka mikrofalowa/kuchenka. Lub automatyczne sekretarki telefoniczne/telefoniczne. Lub kopiarki/drukarki/faksy. Jedynym promykiem nadziei dla koncepcji konwergencji jest radiobudzik. Entuzjaści lubią przytaczać radiobudzik jako doskonały przykład potęgi myślenia konwergencji. Ale pod pewnymi względami radiobudzik wcale nie jest urządzeniem dwufunkcyjnym. Jest to raczej jednofunkcyjny budzik muzyczny, sposób na poranne wstanie z łóżka bez wstrząsu wstrząsającego hałasem. Niewiele osób używa radiobudzików jako sposobu na słuchanie radia. Inne niż radiobudzik, historia produktów konwergencji była raczej ponura. Po II wojnie światowej dwa największe przemysły w Ameryce były to przemysł motoryzacyjny i przemysł lotniczy. Rzeczywiście, eksperci myśleli, że samochód zbiegnie się z samolotem. W 1946 roku Ted Hall przedstawił swój latający samochód, który został przyjęty przez szalenie entuzjastyczną publiczność. Drogi wkrótce staną się przestarzałe, a korki odejdą w przeszłość. Możesz iść gdziekolwiek i kiedykolwiek, z pełną swobodą ruchu. Każdy większy producent samolotów w Ameryce miał nadzieję zarobić na wynalazku Halla. Szczęśliwym nabywcą okazał się Convair. W lipcu tego roku Convair przedstawił fantazyjny lot Halla jako Convair Model 118 ConvAirCar. Kierownictwo firmy z pewnością przewidywało minimalną sprzedaż na poziomie 160 000 sztuk rocznie. Cena wynosiła 1500 USD plus dodatkowa opłata za skrzydła, które można było również wypożyczyć na dowolnym lotnisku. Pomimo szumu, zbudowano tylko dwa ConvAirCars. Mówi się, że obaj spoczywają teraz w magazynie w El Cajon w Kalifornii. Trzy lata później Moulton Taylor przedstawił Aerocar, sportowy samochód terenowy z odłączanymi skrzydłami i ogonem. Aerocar otrzymał wówczas ogromny rozgłos. Firma Ford Motor Company rozważała jego masową produkcję. Ale Aerocar Taylora spotkał ten sam przewidywalny los, co Latający Samochód Halla. Prawie zawsze zwycięża rozbieżność, a nie konwergencja. Obecnie mamy wiele rodzajów samolotów (samoloty odrzutowe, śmigłowce, helikoptery) i wiele typów samochodów (sedany, kabriolety, kombi, SUV-y), ale prawie nie ma samochodów latających.

Niedoszli konwergeniści powinni również przestudiować połączenie samochód/łódź wprowadzone z wielką pompą przez niemiecką firmę Amphicar. Podobnie jak wszystkie produkty konwergencji, Amphicar nie spełniał zbyt dobrze żadnej z funkcji. „Jeździ jak łódź, pływa jak samochód” – taki był werdykt kupujących. Złe pomysły nigdy tak naprawdę nie umierają. Paul Moller spędził trzydzieści pięć lat na opracowywaniu Skycar, osobistej maszyny latającej, która jest równie łatwa w użyciu jak samochód. Dziś, 50 milionów dolarów, czterdzieści trzy patenty i trzy żony później, jego marzenie jest gotowe do startu. Nie śmiej się. To, co za kilkadziesiąt lat będzie wyglądać głupio, dziś często jest traktowane poważnie. Jeszcze 24 czerwca 1999 r. Wall Street Journal zamieścił na pierwszej stronie swojego działu Marketplace obszerny artykuł o niebiańskim śnie Mollera. (Profesor Moller przyjął siedemdziesiąt dwa zamówienia na Skycar z depozytem w wysokości 5000 dolarów). To, co motywuje Mollera, motywuje również Microsoft. Firma zainwestowała miliony dolarów w WebTV, co było dużym wysiłkiem, aby obrócić Amerykę w 100 miliony gospodarstw domowych posiadających telewizję w odkrywców Internetu. Jasne, WebTV zbliża się do 1 procenta rynku, ale nie ma żadnego produkt konwergencji który ma przed sobą dużą przyszłość? Istnieje wiele dowodów na to, że mieszanie „interaktywności”, atrybutu Internetu, z „pasywnością” telewizji po prostu nie zadziała. Time Warner wprowadził Full Service Network, pierwszą cyfrową sieć telewizji interaktywnej, w Orlando na Florydzie w 1994 roku i zamknął ją dwa lata później. Firma o nazwie ACTV została założona w 1989 roku w celu udostępnienia publiczności telewizji interaktywnej. Średnio firma traciła 7 milionów dolarów rocznie przez ostatnią dekadę. Wreszcie ACTV wprowadza swój pierwszy produkt we współpracy z Fox Sports. Za 10 dolarów miesięcznie fani Foxa będą mogli używać swojego pilota do klikania pod różnymi kątami kamery, przeglądania statystyk lub włączania natychmiastowych powtórek w dowolnym momencie gry. Czy przeciętny kanapowiec będzie chciał odłożyć Bud Light na tyle długo, aby zmienić kąt kamery? Nie sądzimy. Przynajmniej nie wtedy, gdy jest trzecia porażka i gol dla gospodarzy. Reżyserzy telewizyjni dostają za to duże pieniądze. Dlaczego przeciętny widz miałby to robić za darmo? Nie tylko to. Spędzenie czasu na szukaniu najlepszego kąta kamery spowoduje, że obserwator przegapi grę. Nie wspominając już o frustracji innych osób w pokoju, które nie mają pilota w ręce. Technologia ma tendencję do triumfowania nad logiką. „Jeśli je zbudujesz, przyjdą”. Bill Gates, kierownik zespołu ds. zaawansowanych technologii, na wielką skalę angażuje swoich graczy w proces konwergencji. Oprócz inwestycji w WebTV, Gates zainwestował 5 miliardów dolarów z pieniędzy Microsoftu w AT&T, aby pomóc firmie w zakupie telewizji kablowej. W zamian AT&T zgodziło się udzielić licencji na co najmniej pięć milionów kopii systemu operacyjnego Microsoft Windows CE. Obie firmy miały nadzieję, że dekoder DTC-5000 firmy General Instrument będzie punktem wejścia dla wszystkich cyfrowych informacji wpływających do domu. Oprócz pięciuset kanałów interaktywnego kabla, DTC-5000 obsługiwałby również usługi telefoniczne, wideo na żądanie, dźwięk stereo, gry wideo i dostęp do Internetu. Niedawno AT&T wycofało się ze swojego zobowiązania wobec Microsoftu, pozostawiając 240 000 tych zaawansowanych dekoderów zbierających kurz w magazynie. Skycar, Amphicar, dekoder. Miliardy dolarów zostały zmarnowane w pogoni za marzeniem o konwergencji. Ale dlaczego robimy taką federalną sprawę z szaleństw konwergencji? Ponieważ marek nie da się zbudować na myśleniu konwergencji. Jeśli nie potrafisz jasno dostrzec błędnego punktu widzenia koncepcji konwergencji, jest mało prawdopodobne, że zbudujesz odnoszącą sukcesy markę internetową. Większość pomysłów internetowych, większość marek internetowych, większość firm internetowych opiera się na koncepcjach konwergencji. Dlatego większość marek internetowych prawdopodobnie upadnie.

* Co by było, gdyby można było znaleźć wybór domu, zakup domu, sprzedaż domu i kredyty hipoteczne na jednej, łatwej w użyciu stronie internetowej? (Homeadvisor.com)

* Co by było, gdybyś mógł używać komputera do słuchania audycji radiowych? Wszystko czego potrzebujesz to głośniki lub słuchawki i oprogramowanie audio. (Spinner.com, Imagineradio.com, Netradio.com)

* Co by było, gdybyś mógł używać komputera do oglądania programów telewizyjnych? (WinTV, technologie AT1)

* Co by było, gdyby można było używać telefonu komórkowego do surfowania po Internecie, wysyłania i odbierania poczty e-mail oraz przesyłania danych do komputera? (NeoPoint, Nextel, Sprint PCS)

* Co by było, gdybyś mógł używać komputera do słuchania muzyki? (MP3.com)

„Kiedyś ludzie musieli udać się do trzech lub czterech różnych miejsc, aby coś zrobić” to założenie wielu naszych klientów. „Dzięki naszej nowej witrynie internetowej będą mogli robić zakupy w jednym miejscu”. (Ups. Kolejny klient, który musi wygłosić przemówienie konwergencji.) Strzyżymy włosy i pierzmy chemicznie ubrania w dwóch różnych miejscach, ale jesteśmy całkiem pewni, że nie oznacza to „okazji” dla niedoszłego przedsiębiorcy . (Kiedyś obcinaliśmy włosy i robiliśmy paznokcie w jednym miejscu. Teraz chodzimy do dwóch różnych miejsc. Na tym polega rozbieżność w działaniu.) Dlaczego sprawy się dzielą? Rozbieżność jest zgodna z prawami natury, zbieżność nie. Na przykład w fizyce prawo entropii mówi, że stopień nieuporządkowania w systemie zamkniętym zawsze wzrasta. Dla kontrastu, wzór konwergencji sprawi, że sprawy będą bardziej uporządkowane. W biologii prawo ewolucji głosi, że nowe gatunki powstają w wyniku dywergencji jednego gatunku. Zamiast tego konwergencja sugeruje, że połączenie dwóch gatunków da nowy.

Niezmiennie w naturze widzisz, jak rzeczy się dzielą, a nie zbiegają. Mamy setki odmian psów i setki odmian kotów, ale bardzo mało kotów, kaczek czy krów. Firma wbrew prawom natury próbuje zbudować markę internetową na koncepcji konwergencji. „Czy otrzymujesz trzy różne rodzaje wiadomości elektronicznych — pocztę głosową, e-mail i faks? Dobrze, możemy to dla ciebie naprawić”. Te nowe usługi typu „wszystko w jednym” nazywane są „witrynami ujednoliconego przesyłania wiadomości”. Zamiast dzwonić na swoją pocztę głosową, otwierać pocztę e-mail lub sprawdzać faks, po prostu wchodzisz na stronę internetową sponsora i otrzymujesz wszystkie swoje wiadomości (Messagesclick.com, Onebox.com, Telebot.com, mReach .com). Co jest nie tak z ujednoliconą usługą przesyłania wiadomości? Nic, poza tym, że jeździ jak łódź i pływa jak samochód.

9. PRAWO PRÓŻNOŚCI

https://zsf24.eu/

Największym błędem ze wszystkich jest wiara, że możesz wszystko.

Sukces w biznesie przejawia się nie tylko w wyniku finansowym kolumna strat; idzie też na górę. Sukces w biznesie nadmuchuje ego najwyższego kierownictwa. Firmy odnoszące największe sukcesy wierzą, że mogą wszystko. Mogą wprowadzić dowolny produkt na dowolny rynek. Mogą sprawić, że każda fuzja zadziała. To tylko kwestia siły woli i zasobów, aby rzucić się na zadanie. Co chcemy zrobić? to pytanie, które zazwyczaj zadaje sobie kierownictwo. Historia nie była łaskawa dla tego typu myślenia. Nadmierna pewność siebie kierownictwa była odpowiedzialna za większość katastrof marketingowych ostatnich dziesięcioleci.

* Firma General Electric nie była w stanie podbić rynku komputerów typu mainframe, pomimo swojej reputacji doskonałego zarządzania.

* Strategia „skarpetek i zapasów” firmy Sears, Roebuck, polegająca na sprzedaży rachunków maklerskich, ubezpieczeń i nieruchomości w jej sklepach detalicznych, nie powiodła się.

* Xerox nie mógł powtórzyć sukcesu kopiarki w komputerach.

* Z drugiej strony IBM nie mógł rozszerzyć swojego sukcesu komputerowego na kopiarki.

* Kodak stracił koncentrację, gdy próbował wejść w fotografię natychmiastową.

* Z drugiej strony Polaroid nie radził sobie lepiej w konwencjonalnym 35 mm film.

Zdobądź zdjęcie? Gdy tylko firma odniesie sukces w jednym obszarze, próbuje przenieść się do innego. Generalnie z niewielkim lub żadnym sukcesem. Problemem zwykle nie jest oferowany nowy produkt lub usługa. Xerox mógł równie dobrze mieć najlepszy produkt komputerowy na rynku. Problem tkwi w umyśle prospekta. „Co firma kserograficzna wie o komputerach?” Innymi słowy, problem nie jest problemem produktu, ale problemem percepcji. Najtrudniejszym problemem w dzisiejszym biznesie jest próba zmiany percepcji istniejącej w umyśle klienta lub potencjalnego klienta. Kiedy percepcja jest mocno zakorzeniona w umyśle, prawie nigdy nie można jej zmienić. (Każdy, kto kiedykolwiek był żonaty, wie, jak trudno jest zmienić percepcję w umyśle innej osoby). Co to jest Cadillac? W umyśle nabywcy samochodu jest to „duży samochód”. Ale rynek zaczął przenosić się na mniejsze samochody. Więc naturalnie Cadillac próbował sprzedać małego Cadillaca o nazwie Catera, z bardzo niewielkim sukcesem. Z drugiej strony, Cadillac Escalade, duży SUV, wygląda na to, że odniesie ogromny sukces. Co to jest Volkswagen? W umyśle nabywcy samochodu jest to „mały samochód”. Ale jego klienci mają teraz rodziny. Więc naturalnie Volkswagen próbował sprzedać większego Volkswagena o nazwie Passat, z bardzo niewielkim sukcesem. Cadillac nie mógł sprzedawać małych cadillaków. A Volkswagen nie mógł sprzedawać dużych Volkswagenów. Kiedy reprezentujesz coś w umyśle potencjalnego klienta, trudno jest zmienić to, co reprezentujesz. Volkswagen oznacza mały. Cadillac oznacza duży. Czy możesz zmienić te przekonania? (A ponadto, dlaczego miałbyś chcieć?) Mało prawdopodobne. A jednak wciąż próbują. Przed wprowadzeniem na rynek Catera Cadillac próbował sprzedać Cimarron, kolejny mniejszy Cadillac. Jak można było przewidzieć, Cimarron nigdy nie wyjechał z garażu. Ludzie w Lincoln powinni się śmiać z trudnej sytuacji Cadillaca, ale tak nie jest. Oni także są zajęci wprowadzaniem nowego małego Lincolna (oczywiście LS dla Lincoln Small). Tymczasem trzyipółtonowy Lincoln Navigator ma się świetnie. Kiedy nowy produkt pasuje do percepcji, która już istnieje w umyśle, nowy produkt może odnieść ogromny sukces. Kiedy Volkswagen przywrócił Garbusa, ich oryginalny mały samochód, sprzedaż eksplodowała. Jak można się było spodziewać, sukces New Beetle również uderzył im do głowy. Nie ma powodu, dla którego nie moglibyśmy sprzedawać samochodów za 60 000 dolarów z nazwą Volkswagena, powiedział niedawno jeden z dyrektorów VW. Tak jest. Ludzie ich nie kupią. Czy świat online będzie się różnił od świata offline? Uważamy, że nie. Aby odnieść sukces w Internecie, nadal musisz robić interesy z ludzkimi umysłami. Kiedy w umyśle kogoś bronisz, trudno jest zmienić postrzeganie tego, za czym się opowiadasz. Amazon.com był pierwszą witryną internetową sprzedającą książki i płyty CD z muzyką. Witryna odniosła ogromny sukces, z obecną sprzedażą na poziomie 3,1 miliarda dolarów rocznie (choć ze stratami w ubiegłym roku w wysokości 567 milionów dolarów). Co więc robi dalej Amazon.com? Wiesz, co robią dalej. Są w trakcie przekształcania się w „stronę docelową”, w której klienci mogą znaleźć wszystko, czego mogą chcieć.  * Płyty DVD i kasety wideo

* Elektronika i oprogramowanie

* Zabawki i gry wideo

* Produkty do majsterkowania

* System rejestru prezentów

* E-kartki

Aukcje, w tym wspólne przedsięwzięcie z Sotheby’s (Amazon wydał 45 milionów dolarów na 1,7 procent udziałów w Sotheby’s) zShops, gdzie tysiące małych kupców może robić interesy pod szyldem Amazon.com Karty kredytowe w ramach umowy pod wspólną marką z NextCard Inc. (Amazon. com wydała również 22,5 miliona dolarów na nakaz, który pozwolił jej przejąć 9,9 procent firmy obsługującej karty kredytowe) Automobiles w umowie z CarsDirect.com Wow! Co za lista. Ale hej, jeśli jesteś „osobą roku”, powinieneś być w stanie zrobić wszystkie te rzeczy. Amazon.com używał tematu „Największa księgarnia na Ziemi”. Już nie. Zmienili to. Nowy temat to „Największy wybór na Ziemi”. Osoba roku Jeff Bezos, dyrektor generalny Amazon.com, mówi: „To bardzo naturalne, że klient zastanawia się, czy naprawdę możesz być najlepszym miejscem do kupowania muzyki, książek i elektroniki? W fizycznym świecie odpowiedź prawie zawsze brzmi „nie”. Ale w Internecie wszystkie fizyczne ograniczenia znikają”. (Znak czasu: firma niedawno zarejestrowała „Amazoneverywhere.net jako nazwę witryny internetowej”). Wszystkie fizyczne ograniczenia mogą zniknąć w Internecie, ale co z ograniczeniami psychicznymi? A co z umysłem prospekta? Co to jest Amazon.com? Jeśli Xerox to kserokopiarki, IBM to komputery, Cadillac to duże samochody, a Volkswagen to małe samochody, to Amazon.com to księgarnia internetowa. Jeśli Amazon.com jest księgarnią internetową, to jak to możliwe, że strona ta może z sukcesem sprzedawać płyty CD z muzyką? A skoro potrafią z powodzeniem sprzedawać płyty z muzyką, to dlaczego nie mogą też sprzedawać zabawek i elektroniki? Rozejrzyj się po swojej społeczności w dużych księgarniach, takich jak Borders lub Waldenbooks. Czy sprzedają zabawki i elektronikę? Nie. Ale sprzedają muzyczne płyty CD. Ergo: Klientowi płyty CD z muzyką kojarzą się z księgarniami. „Nie ma powodu, aby Amazon nie sprzedawał innych towarów” – powiedział niedawno Bill Gates. Tak jest. Nazywa się to „percepcją” i jest krytycznym atrybutem ludzkiego umysłu. Amazon.com oznacza księgarnię internetową. Nie aukcje, prezenty, produkty do majsterkowania, zabawki, gry wideo, elektronika, oprogramowanie, płyty DVD lub kasety wideo. Widzisz Amazon.com myślący o całym fizycznym świecie. Blockbuster oznacza wypożyczanie filmów. „Nie ma powodu, dla którego Blockbuster Video nie miałby sprzedawać innych towarów” – prawdopodobnie mruknął do siebie ktoś w centrali firmy wiele lat temu. Tak narodziła się muzyka Blockbuster. Po latach strat firma w końcu zmierzyła się z muzyką iw 1999 roku wyodrębniła oddział. Nowa nazwa: Wherehouse Music. „Zobaczysz więcej przypadków podobnych do Amazona, w których firma silna w jednym obszarze online rozszerza swoją ofertę produktów” — dodaje Bill Gates. Jasne, będziesz. Rozszerzenie linii jest bardzo popularne w korporacyjnej Ameryce, prawie tak samo popularne jak opcje na akcje i odrzutowce korporacyjne. Oba karmią korporacyjne ego. Strasznie mylące jest to, że rozszerzenie linii może działać. . . w krótkim terminie. Ale prawie nigdy na dłuższą metę. Jest to szczególnie prawdziwe, jeśli jesteś pierwszy w nowej kategorii. Kiedy jesteś pierwszy, kiedy dominujesz w nowej kategorii, możesz odnieść sukces na krótką metę, idąc drogą przedłużenia linii. Możesz zapłacić cenę później, ale możesz łatwo oszukać siebie, myśląc, że idziesz we właściwym kierunku, kiedy poszerzysz swoje podejście. Weźmy na przykład Yahoo!. To niewiarygodne, że misją firmy jest „być wszystkim dla wszystkich” (wyrażenie podobno powtarzane jako mantra przez wielu dyrektorów Yahoo!). Zaczynając jako wyszukiwarka w Internecie, Yahoo! teraz rozszerzyła swoją witrynę internetową o następujące funkcje: aukcje, kalendarze, czaty, ogłoszenia drobne, e-mail, gry, mapy, wiadomości, usługi pagera, wyszukiwanie osób, ogłoszenia osobiste, radio, zakupy, sport, notowania giełdowe, prognozy pogody, i żółte strony. Aby osiągnąć swój cel, jakim jest bycie wszystkim dla wszystkich, Yahoo! wydał również małą fortunę na szereg przejęć.

* 5 miliardów dolarów na Broadcast.com, usługę dostarczającą audio i wideo przez Internet

* 3,7 miliarda dolarów na GeoCities, usługę na stronie głównej

* 130 milionów dolarów dla Encompass, firmy technologicznej, która tworzy oprogramowanie ułatwiające łączenie konsumentów z usługami internetowymi

* 80 milionów dolarów na Online Anywhere, technologię, która pozwala firmie dostarczać informacje i usługi do szerokiej gamy urządzeń innych niż komputery PC

Czy Yahoo! odnoszący sukcesy? (Głupie pytanie, firma jest warta 11 miliardów dolarów na giełdzie.) Jasne, Yahoo! odnosi sukcesy, ale marka miała tę ogromną przewagę, że była pierwszą wyszukiwarką w Internecie. W rezultacie Yahoo! otrzymał nadmierną ilość reklamy. Wieśniak! stała się marką celebrytów. W ciągu jednego siedemnastu miesięcy, w sześciu tysiącach różnych mediów informacyjnych, Yahoo! otrzymał zdumiewające czterdzieści pięć tysięcy cytowań, znacznie więcej niż jakakolwiek inna witryna internetowa. Nic tak nie działa jak nadmiar. Przy wystarczającej liczbie pochlebnych wzmianek w mediach, Mussolini Merlot może stać się popularną marką włoskiego wina. Ale nic nie trwa wiecznie. Media przejdą do następnej gorącej marki internetowej, pozostawiając Yahoo! w niewygodnej sytuacji, gdy musi wydawać własne pieniądze, aby zakomunikować swoją tożsamość. Co to jest Yahoo!? Niełatwo odpowiedzieć na pytanie, kiedy jest się „wszystkim dla wszystkich”. Liderzy mają tendencję do autodestrukcji, kiedy wysadzają się w powietrze. Kiedy próbujesz być wszystkim, stajesz się nikim. Apple zaczynał jako firma zajmująca się sprzętem komputerowym, a następnie przeniósł się do oprogramowania, systemów operacyjnych i osobistych asystentów cyfrowych. Apple zgubiło drogę, swojego dyrektora generalnego i prawie całe swoje istnienie, dopóki Steve Jobs nie przejął sterów i nie skupił Apple na swojej podstawowej działalności, łatwych w użyciu i „niesamowicie świetnych” komputerach osobistych. Ale wszyscy chcą się rozwijać i nie można ich za to winić. Co więc powinna zrobić marka internetowa, taka jak Amazon.com? Istnieje pięć podstawowych strategii budowania marki dla lidera w dowolnej kategorii.

  1. KONCENTRUJ SIĘ NA TWOJEJ MARCE.

W Internecie zarejestrowanych jest ponad 22 miliony witryn dotcom, a chcesz, aby Twoja witryna reprezentowała więcej niż jedną rzecz? Amazon.com powinien skupić się na książkach i muzycznych płytach CD. W końcu witryna stanowi zaledwie 8 procent rynku książki w Stanach Zjednoczonych o wartości 25 miliardów dolarów.

  1. ZWIĘKSZ SWÓJ UDZIAŁ W RYNKU.

Czas pomyśleć o wejściu w inny biznes jest po tym, jak zdominujesz biznes, w którym już jesteś. Dopóki Amazon.com nie zdobędzie co najmniej 25 procent rynku książki, powinien trzymać się swojej dzianiny. Jej krótkoterminowa strategia powinna koncentrować się na znalezieniu sposobów na zwiększenie 8-procentowego udziału w rynku.

  1. ROZSZERZ SWÓJ RYNEK.

Liderzy powinni dowiedzieć się, jak rozszerzyć swój rynek, wiedząc, że wiele korzyści płynących z większego rynku będzie dla nich samych. A co z klubami książki, czatami z autorami i innymi działaniami związanymi z budowaniem księgi popytu, w tym sponsorowanymi przez Amazon seminariami znanych autorów?

  1. DZIAŁAJ GLOBALNIE.

Jasne, Internet jest już ogólnoświatową siecią informacyjną i komunikacyjną, ale udział Amazon.com w rynku książki poza Stanami Zjednoczonymi jest znikomy. (Obecnie firma sprzedaje tylko 22 procent swoich książek za granicą.) Amazon.com powinien dołożyć wszelkich starań, aby dotrzeć do klientów w pozostałych częściach świata. Ponieważ angielski staje się językiem biznesowym świata, rynek książek w języku angielskim powinien gwałtownie wzrosnąć. Dlaczego poprzestać na angielskim? Amazon.com powinien wykorzystać swoją wiedzę internetową we wszystkich głównych językach świata. Myślenie często zatrzymuje się na granicy. Firmy odnoszące największe sukcesy traktują dziś świat jak swoją ostrygę.

  1. DOMINUJ W KATEGORII.

Dla wiodącej marki 25-procentowy udział w rynku powinien być konserwatywnym celem. Z jedną czwartą amerykańskiego rynku książki Amazon.com osiągnąłby sprzedaż w wysokości 6,3 miliarda dolarów, co wystarczyłoby, by umieścić firmę na liście Fortune 500, wyprzedzając takie firmy jak Southwest Airlines, Avon Products, Campbell Soup, Sherwin-Williams, Ryder Systems, Nordstrom, Owens Corning, Black & Decker i Hershey Foods. Nic tak nie działa w brandingu jak dominacja na rynku. Coca-Cola w coli, Hertz w wypożyczalniach samochodów, Budweiser w piwie, Goodyear w oponach, Microsoft w systemach operacyjnych komputerów osobistych, Intel w mikroprocesorach, Cisco w sprzęcie sieciowym, Oracle w oprogramowaniu do baz danych, Intuit w oprogramowaniu do finansów osobistych. Amazon.com ma niepowtarzalną okazję zdominowania branży księgarskiej na skalę światową. Po co rezygnować z tej okazji, aby gonić za tuzinem innych rynków, z których żaden nie jest w stanie zdominować? Mimo to, kiedy gryzie cię błąd próżności, trudno się oprzeć. „Możemy wejść na inne rynki. Mamy produkty, mamy ludzi, mamy systemy, mamy rozmach i mamy esprit de corps. Dlaczego nie?”

Dlaczego nie? Możesz mieć wszystko, w tym produkty, ludzi i systemy, ale brakuje ci jednej rzeczy. Brakuje ci percepcji. Kwestia brandingu, czy to internetowego, czy innego, zawsze sprowadza się do tego samego: produkt kontra percepcja.

Wielu menedżerów uważa, że aby wygrać, wystarczy dostarczyć lepszy produkt lub usługę. Ale marki takie jak Coca-Cola, Hertz, Budweiser i Goodyear są silne nie dlatego, że mają najlepszy produkt lub usługę (choć mogą mieć), ale dlatego, że są liderami rynkowymi i dominują w swoich kategoriach. Który scenariusz wydaje się bardziej prawdopodobny, A czy B?

Scenariusz A: Firma tworzy lepszy produkt lub usługę iw konsekwencji osiąga pozycję lidera na rynku.

Scenariusz B: Firma osiąga pozycję lidera na rynku (zwykle zajmując pierwsze miejsce w nowej kategorii), a następnie uzyskuje wrażenie posiadania lepszego produktu lub usługi.

Logika sugeruje Scenariusz A, ale historia zdecydowanie opowiada się po stronie Scenariusza B. Najpierw przywództwo, potem percepcja. AltaVista reklamuje się jako „najpotężniejszy i najbardziej użyteczny przewodnik po sieci”. Nie mamy powodu wątpić w ich twierdzenie. Ale czy to wystarczy, aby umożliwić AltaVista odepchnięcie przywództwa portalu od Yahoo!? Nie naszym zdaniem. Najpierw przywództwo, potem percepcja. Próba odwrócenia tej sekwencji jest prawie niemożliwa. A co jeśli zrobisz wszystko dobrze? Co jeśli jesteś pierwszy w nowej kategorii, a następnie zdominujesz tę kategorię w kraju? Następnie powinieneś spróbować rozszerzyć rynek w USA, jednocześnie wprowadzając swoją markę na rynek globalny. Wszystkie te rzeczy zrobiła Coca-Cola. Ale co dalej? Czy w historii brandingu nie ma drugich aktów? Z całą pewnością są. Firma może robić dwie rzeczy naraz (zachować wąski zakres i rozszerzyć swoją działalność) dzięki prostej strategii wprowadzenia drugiej, a nawet trzeciej i czwartej marki.

* Coca-Cola jest właścicielem Coca-Coli, wiodącej coli, oraz Sprite, wiodącego napoju cytrynowo-limonkowego.

* Anheuser-Busch jest właścicielem Budweisera, wiodącego piwa regularnego; Michelob, wiodące piwo premium; i Busch, wiodące tanie piwo.

* Darden Restaurants jest właścicielem Olive Garden, wiodącej włoskiej sieci restauracji, oraz Red Lobster, wiodącej sieci restauracji serwujących owoce morza. (Darden to największa na świecie firma oferująca codzienne posiłki.)

* Toyota jest również właścicielem Lexusa.

* Black & Decker jest również właścicielem DeWalt.

* Levi Strauss jest właścicielem zarówno Levi’s, jak i Dockers.

* The Gap jest również właścicielem Banana Republic i Old Navy.

America Online stosuje tę samą strategię wielu marek w Internecie. AOL to marka premium, za którą abonenci płacą 23,90 USD miesięcznie. Usługa obejmuje dziewiętnaście oddzielnych kanałów tematycznych, piętnaście tysięcy pokojów rozmów oraz ICQ, popularny komunikator. CompuServe to marka wartości firmy. To dobry interes. Za 19,95 USD miesięcznie CompuServe zapewnia wszystko, co oferuje AOL, z wyjątkiem adresu e-mail AOL. Jednak zamiast wprowadzać na rynek drugie marki, większość firm wybiera drogę próżności. „Co jest nie tak z naszym imieniem? Jesteśmy sławni. Dlaczego potrzebujemy drugiej marki? Możemy użyć naszego własnego nazwiska na tym przedłużeniu linii. Niektóre firmy, które praktykują rozszerzanie linii, wydają się odnosić sukcesy, przynajmniej na krótką metę. Dobrym przykładem jest Microsoft. Po zdominowaniu branży systemów operacyjnych dla komputerów osobistych, Microsoft przeszedł do wielu różnych biznesów, wszystkie pod nazwą Microsoft. „Jeśli Microsoft może to zrobić, dlaczego my nie możemy?” to stały refren naszych klientów konsultingowych. Nasza odpowiedź: Nie jesteś Microsoftem. Kiedy masz 95 procent rynku, kiedy jesteś wart 332 miliardy dolarów na giełdzie, jesteś niezwykle potężny. Możesz zrobić prawie wszystko i nadal wydawać się, że odniosłeś sukces. Przywództwo zmienia reguły gry. Spróbuj powiedzieć współmałżonkowi: „Jeśli Bill Clinton może to zrobić, dlaczego ja nie mogę?” Większość dyrektorów generalnych również nie jest Billem Clintonem. Nie są byłym przywódcą najpotężniejszego kraju na świecie. Muszą przestrzegać zwykłych zasad. Liderzy, zwłaszcza liderzy dominujący, tacy jak Microsoft, mogą łamać wszelkie prawa i nadal pozostawać na szczycie. . . Na razie. Spójrz jeszcze raz na Yahoo!, firmę, która podąża za planem gry Microsoftu. Były dyrektor generalny, Timothy Koogle, powiedział: „W handlu internetowym i zakupach można oczekiwać, że będziemy się agresywnie rozszerzać, poszerzając i pogłębiając zakres usług konsumenckich, transakcji i realizacji zamówień, które świadczymy we wszystkich głównych kategoriach”. (Być może jest to jeden z powodów, dla których Koogle zniknął.) Nie podchodź zbyt krytycznie do zachowania Yahoo!. Żyjesz tylko raz. Bycie młodym, bogatym i głupim jest o wiele zabawniejsze niż bycie starym i mądrym. Wiele witryn zmierza w tym samym kierunku, ale bez silnej rozpoznawalności marki Yahoo!. Należą do nich Buy.com, Shopping.com, Shopnow.com i wiele innych witryn naśladowczych. „Cokolwiek chcesz kupić, możemy to dla ciebie zdobyć ze zniżką”.

Co sprzedaje strona taka jak BuyItNow.com? Biżuteria, elektronika użytkowa, zabawki, sprzęt kuchenny, produkty do dekoracji domu, artykuły sportowe, narzędzia, artykuły dla zwierząt, artykuły ogrodnicze, prezenty, artykuły luksusowe. „Jak to nazwiesz, mamy to” (nie powinno dziwić, że BuyItNow.com nie jest już z nami). Snap.com idzie o krok dalej. Nie tylko możesz kupić wszystko, odwiedzając stronę Snap, ale możesz to kupić w dowolnym sklepie. „Dowolny produkt. Dowolny sklep. kiedykolwiek. Snap shopping” to temat przewodni. Vanity pracuje w nadgodzinach w Snap.com. Gdy gorączka Internetu ostygnie, gdy Internet stanie się tylko jednym z miejsc, w których można coś kupić, mało prawdopodobne jest, aby te ogólne strony, które sprzedają wszystko każdemu, były z nami. Z drugiej strony Yahoo! nie jest zagrożone, ponieważ ma silną, dominującą pozycję w kategorii portali. Podobnie jak Amazon.com w kategorii książki i muzyka. Pozostaje pytanie dla wiodących marek, takich jak Yahoo! i Amazon.com. Czy tym firmom byłoby lepiej ze strategią wielu marek niż ze strategią rozszerzania linii? Uważamy, że tak. Ale coraz trudniej jest znaleźć liderów, którzy chcą wprowadzić drugie marki. Ich próżność prowadzi ich na manowce

8. PRAWO CZASU

https://zsf24.eu/

Po prostu to zrób. Musisz być szybki. Musisz być pierwszy. Musisz być skupiony.

Pośpiech powoduje marnotrawstwo, ale marnotrawstwo jest często najważniejszym składnikiem udanego startu w Internecie. Jeśli chcesz odnieść sukces w biznesie. . . w brandingu. . . w życiu . . . najpierw musisz wejść do umysłu. Zauważ, że powiedzieliśmy „umysł”, a nie „rynek”. Bycie pierwszym na rynku nie daje ci nic poza licencją na próbę wejścia do umysłu jako pierwszego. Jeśli odrzucisz tę okazję, zbytnio skupiając się na dopracowaniu wszystkich szczegółów, nigdy jej nie odzyskasz. (Doskonałość w nieskończonym czasie jest nic nie warta). To, co wielu menedżerów nazywa „przewagą pierwszego gracza”, jest mitem. Nie ma automatycznej przewagi bycia pierwszym w danej kategorii, chyba że potrafisz efektywnie wykorzystać dodatkowy czas, aby przebić się do umysłu potencjalnego klienta. Strategią, z której skutecznie korzysta wiele dużych firm, jest szybkie wykorzystanie pomysłu opracowanego przez mniejszą firmę. Dzięki większym zasobom większa firma może często wygrać „bitwę umysłów” i stworzyć wrażenie, że była pierwsza na rynku. Jeśli jesteś prezesem mniejszej firmy, miej się na baczności. Musisz poruszać się wyjątkowo szybko. Bądź szybki lub martwy. Darwinizm rynkowy to przetrwanie najszybszych. Pierwsze w umyśle też nie oznacza „wcześnie” w umyśle. Zbyt wiele firm zadowala się byciem „jedną z pierwszych” marek w swojej kategorii. To nie to samo, co najpierw wejść do umysłu i stworzyć wrażenie, że jesteś liderem.

*Yahoo!  została wprowadzona w 1994 roku jako pierwsza wyszukiwarka w Internecie. Dzisiaj Yahoo! jest wiodącą wyszukiwarką i drugą po AOL w rankingach najczęściej odwiedzanych stron internetowych.

* eBay został wprowadzony w 1995 roku jako pierwszy serwis aukcyjny w Internecie. Obecnie eBay jest zdecydowanie wiodącym serwisem aukcyjnym w sieci, z 264 milionami przedmiotów wystawionych na sprzedaż w około ośmiu tysiącach kategorii produktów.

* Amazon.com został wprowadzony w 1995 roku jako pierwsza księgarnia internetowa. Obecnie firma sprzedaje książki o wartości prawie 2 miliardów dolarów rocznie, wielokrotnie więcej niż jej najbliższy konkurent, Barnesandnoble.com. Jeff Bezos, założyciel Amazon.com, został okrzyknięty człowiekiem roku magazynu Time w 1999 roku.

* Bluemountain.com został wprowadzony w 1996 roku jako pierwsza strona z elektronicznymi kartkami z życzeniami. Obecnie witrynę odwiedza miesięcznie 10 milionów unikalnych użytkowników, więcej niż wszyscy jej konkurenci razem wzięci. Witryna została sprzedana za 780 milionów dolarów firmie Excite @ Home, która niedawno odsprzedała ją firmie American Greetings.

* Priceline.com została wprowadzona w 1998 roku jako pierwsza firma do sprzedaży biletów lotniczych w Internecie z licytacją „nazwij swoją cenę”.  Dzisiaj Priceline.com jest zdecydowanie wiodącą witryną w sieci ze zniżkowymi biletami lotniczymi i pokojami hotelowymi. Co siedem sekund ktoś podaje swoją cenę na Priceline.com.

Pięć firm, pięć marek, pięć internetowych „nowości”. I piąty rynek liderów, których marki dominują w swoich kategoriach. Czy Yahoo!, eBay, Amazon.com, Bluemountain.com i Priceline.com były dosłownie pierwsze w swoich kategoriach? Amazon.com nie był i nie jesteśmy pewni co do pozostałych czterech. Możesz być pewien, że pomysły na te strony przyszły do głowy wielu innym osobom mniej więcej w tym samym czasie. Historia pokazuje, że pomysły pojawiają się w różnych umysłach mniej więcej w tym samym czasie. Samochód został „wynaleziony” w Niemczech mniej więcej w tym samym czasie, gdy przedsiębiorcy we Francji, Anglii, Włoszech i Ameryce pracowali nad wieloma takimi samymi samobieżnymi koncepcjami. Samolot został „wynaleziony” w Ameryce, ale wielu Francuzów uważało, że samolot został wynaleziony we Francji, dopóki nie przeczytali o braciach Wright, którzy dokonali tego samego wyczynu kilka lat wcześniej.

Czy nadal myślelibyśmy, że świat jest płaski, gdyby nie Krzysztof Kolumb? Oczywiście nie. Ktoś inny by to odkrył  w Ameryce i zdałem sobie sprawę, że świat jest okrągły. Czy nadal komunikowalibyśmy się za pomocą sygnałów dymnych, gdyby nie Alexander Graham Bell? Oczywiście nie. Ktoś inny by to zrobił i wynalazł telefon. Czy nadal korzystalibyśmy z kopiarek Thermofax, gdyby nie Chester Carlson? Oczywiście nie. Ktoś inny wynalazłby kserografię. Istnieje duża różnica między bezczynną myślą w niedzielne popołudnie a odnoszącą sukcesy marką w Internecie w poniedziałek rano. Pomysłów (i tych bezczynnych myśli, które je inicjują) jest tuzin. Wprowadzenie pomysłu do pracy w sieci wymaga ciężkiej pracy i, co ważniejsze, poczucia pilności. Nie możesz się zmęczyć. Rozumiemy przez to niekończące się testy, grupy fokusowe, badania rynku. To szczególny problem dla marki internetowej. Dlaczego większość odnoszących sukcesy witryn internetowych została uruchomiona przez małe firmy wspierane przez kapitał wysokiego ryzyka, a nie przez firmy z listy Fortune 500? Duża firma nienawidzi robić czegokolwiek bez uprzedniego zgromadzenia ogromnej ilości badań rynkowych. Internet porusza się zbyt szybko, aby można go było zmierzyć. To nowa branża. Wiedza jest rzadka. Niewielu ludzi wie, czego chcą, z czego by korzystali, za co byliby skłonni zapłacić. . . dopóki nie otrzymają prawdziwego wyboru. Duże firmy często nie wykorzystują nowych możliwości, ponieważ są „perfekcjonistami”. Nie wypuszczą nowego produktu, nowej usługi ani strony internetowej, „dopóki nie zrobimy tego dobrze”. Zrobienie tego dobrze nie ma sensu z punktu widzenia marki. Wszystko, co warto robić, warto robić na pół gwizdka. Wszystko, czego nie warto robić, nie jest warte robienia w doskonały sposób. Weźmy Yahoo!, najcenniejszą markę w Internecie. Wieśniak! jest w zasadzie wyszukiwarką. Znajdzie wszystko, co chcesz znaleźć w Internecie. Wieśniak! jest najpopularniejszą wyszukiwarką w prawie każdym większym kraju na świecie. Generuje 40 procent wszystkich odesłań do wyszukiwania na całym świecie. Czy Yahoo! opracować własną technologię wyszukiwarek? Nie. Aby szybko się rozwijać, zleciła na zewnątrz technologię swoich wyszukiwarek, najpierw z Open Source, potem z AltaVista, zanim ostatecznie zdecydowała się na Inktomi. Wiodąca wyszukiwarka nie opracowała własnej technologii wyszukiwarek? Dziwi cię to? Nie powinno. Nie wygrywa się będąc lepszym. Wygrywasz będąc pierwszym. Wieśniak! udało się, ponieważ „rzucili sieć”. Jednym z utrzymujących się mitów amerykańskiego biznesu jest to, że wygrywasz, będąc lepszym. Kierownictwo przeznacza miliardy dolarów na poszukiwanie lepszych produktów lub usług na rynek. „Porównają” swoje istniejące produkty i usługi z ich głównymi konkurentami. Żaden nowy produkt lub usługa nie zostanie wprowadzona na rynek, jeśli nie ma znaczącej, namacalnej przewagi. Rezultat: dziewięć na dziesięć nowych produktów kończy się niepowodzeniem. Czemu? Naszym zdaniem nie z powodu braku jakości. To z powodu niedoboru czasu. Nie wprowadzili tego nowego produktu lub usługi na rynek wystarczająco szybko. Dużym firmom często brakuje poczucia pilności, jeśli chodzi o wprowadzanie nowych produktów lub nowych pomysłów. Czasami można to wykryć w ich publicznych wypowiedziach. „Być może jesteśmy stosunkowo spóźnieni”, powiedział Rupert Murdoch, dyrektor generalny News Corp., kiedy niedawno ogłosił pierwszą inwestycję firmy w Internet, „ale tylko o rok lub dwa”. Tylko o rok, dwa? W ciągu niespełna dwóch lat Priceline.com przeszedł od zera do pozycji lidera rynkowego nowej kategorii w Internecie. Chwytaj dzień. Gdzie byłby dziś Microsoft, gdyby Bill Gates nie rzucił Harvardu na pierwszym roku studiów i nie pojechał do Albuquerque w Nowym Meksyku, aby opracować system operacyjny dla pierwszego na świecie komputera osobistego? Chwytaj dzień. Gdzie byłby dzisiaj Dell Computer, gdyby Michael Dell nie rzucił studiów na University of Texas na drugim roku, aby założyć firmę sprzedającą komputery bezpośrednio firmom. Chwytaj dzień. Dziś jest najlepszy dzień w Twoim życiu na uruchomienie firmy internetowej opartej na nowym pomyśle lub koncepcji. Taki, którego nikt inny nie używa. Czy kiedykolwiek słyszałeś o NorthernLight.com? Nie jesteś sam. Ponad 99 procent użytkowników sieci nie zna tej witryny. Northern Light Technology LLC była największą wyszukiwarką na świecie Internetu w tym sensie, że zaindeksował około 330 milionów stron internetowych. To znacznie więcej niż Yahoo!, Excite, Lycos czy Infoseek. Plus Northern Light zebrał zawartość około sześciu tysięcy pełnotekstowych źródeł, takich jak magazyny biznesowe, czasopisma branżowe, publikacje medyczne, inwestycyjne bazy danych i wiadomości. Problemem nie była strona. Problemem był termin. Zorza polarna została włączona dopiero trzy lata po Yahoo! uruchom To o wiele za późno. Nie tylko Yahoo! nabiera rozpędu, ale nowa witryna wyszukiwania musiała również konkurować z AltaVista, Excite, Infoseek i Lycos. Problemem nie były pieniądze. Northern Light zostało sfinansowane kapitałem podwyższonego ryzyka w wysokości 50 milionów dolarów, znacznie więcej niż Yahoo! musiał pracować. Wystarczająco źle jest startować z drugiego miejsca. Gorzej jest zaczynać z tyłu paczki. W wielu sytuacjach jest to prawie beznadziejne. Więc co robisz, jeśli się spóźnisz? Zbyt wielu menedżerów zakłada kapelusze Avis i mówi: „Musimy się bardziej postarać”. Nie wystarczająco dobre. (Pamiętaj o prawie osobliwości.) Paradoksalnie nigdy nie jest za późno. Ale nie możesz wprowadzić świetnego pomysłu w 2003 roku, około 1995 roku. Jeśli późno wejdziesz do gry, musisz zawęzić swoją koncentrację. Michael Dell spóźnił się, bardzo późno, z komputerami osobistymi. Postanowił więc skupić się na telefonicznej sprzedaży komputerów osobistych. Dobra strategia. Dziś Dell Computer jest największym na świecie producentem komputerów osobistych. Michael Dell nie popełnił tego samego błędu, gdy pojawił się Internet. Jego firma jako pierwsza sprzedała komputery osobiste w sieci. Również dobra strategia Nigdy nie wystarczy po prostu działać szybko bez zasadniczo dobrego pomysłu. Time Warner był jedną z pierwszych firm, które założyły stronę internetową. Stąd nazwa Pathfinder. Ale co to jest Pathfinder? Początkowo witryna była niczym więcej niż zbiorem informacji zaczerpniętych z różnych magazynów Time Warner: Time, People, Fortune, Money, Entertainment Weekly i innych. Po zakupie Turner Broadcasting System firma dodała do serwisu CNN, CNNsi i CNNfn. Udało im się nawet sprzedać American Express, umieszczając na stronie magazyn Travel & Leisure, a także Asia Week, nieżyjącą już publikację z Hongkongu. Po zainwestowaniu 75 milionów dolarów w stronę, Time Warner niedawno ją zamknął. Co to jest Pathfinder? Jedynym znaczeniem tej nazwy było to, że była to witryna publikacji Time Warner. Ale niewielu ludzi obchodzi, kto wydaje czasopismo (chyba że w grę wchodzi John F. Kennedy Jr., a gdy tylko on odszedł, zniknął też magazyn George). Interesuje ich tylko sam magazyn. Nikt nie czyta Fortune, ponieważ wydaje ją Time Warner. Czytają Fortune, mimo że wydaje ją Time Warner. Nazwa firmy, która wydaje magazyn, nie ma znaczenia dla przeciętnego czytelnika. Fortune to marka, a nie Time Warner. Po tym, jak Time Warner zrezygnował z Pathfindera, firma wycofała się do poszczególnych witryn dla każdej ze swoich głównych publikacji. Również nie jest dobrą strategią. (Witryny z rozszerzeniami liniowymi marek czasopism mogą być dobre do sprzedaży kilku prenumerat, ale nie są sposobem na zbudowanie silnej obecności w sieci). Time Warner reklamuje się jako „największa firma medialna na świecie”. W jaki sposób dwóch dziwaków ze Stanford mogło pokonać czołową firmę medialną na świecie? Łatwo. Wszystko, co musisz zrobić, to wybrać odpowiednią strategię i odpowiedni czas. Oba są wymagane. Jedno bez drugiego nie zadziała. P.S.: Pewnie zauważyliście, że to AOL przejął Time Warner, a nie odwrotnie.

7. PRAWO GLOBALIZMU

https://zsf24.eu/

Internet zburzy wszystkie bariery, wszystkie granice, wszystkie granice. Jednym z głównych czynników napędzających światową gospodarkę lat dziewięćdziesiątych był upadek komunizmu pod koniec lat osiemdziesiątych. Zamiast świata podzielonego na uzbrojone obozy, wszyscy nagle znaleźli się na tej samej łodzi. Zamiast handlować obelgami, główne kraje świata zaczęły handlować produktami i usługami. Ale co spowodowało upadek komunizmu? Naszym zdaniem nie chodziło o masowe gromadzenie wojsk na Zachodzie, chociaż mogło to być konieczne do celów obronnych. Naszym zdaniem była to telewizja. Jeśli odwiedziłeś ZSRR przed jego upadkiem, wiesz, że ludność znajdowała się pod silną presją reklamową, aby wierzyć, że w Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich wszystko jest lepsze. Bezpłatna opieka zdrowotna, praca dla wszystkich, mieszkania dla wszystkich. Dla osoby z zewnątrz nie była to prawda. Było dużo rubli, ale nic do kupienia, o czym można by się przekonać, patrząc na w większości puste półki w sklepach. Nie wspominając już o długiej kolejce, gdy sklep otrzymał przesyłkę pożądanego produktu. Władze sowieckie oczywiście zablokowały zachodnim gazetom i czasopismom przekraczanie ich granic, ale nie mogły zablokować zachodnich sygnałów telewizyjnych. Telewizja przyniosła prawdę narodowi radzieckiemu. Kiedy mogli zobaczyć obfitość towarów i usług w krajach zachodnich, stracili wiarę w komunizm. „Media to przekaz” to słynne powiedzenie Marshalla McLuhana. Jeśli zdefiniujesz „przekaz” po prostu jako „treść” lub „informację”, zauważył McLuhan, przegapisz jedną z najważniejszych cech każdego medium: jego moc zmiany kursu i funkcjonowania relacji i działań międzyludzkich. Przesłaniem medium telewizyjnego był „kapitalizm”. Dopóki Związek Radziecki był infiltrowany sygnałami telewizyjnymi z Zachodu, nie było sposobu na utrzymanie komunizmu przy życiu. Musiał ustąpić miejsca gospodarce rynkowej opartej na systemie wolnej przedsiębiorczości. Telewizja dosłownie pomogła zmienić bieg historii ludzkości. Jaki jest „przekaz” medium internetowego? Wierzymy, że przesłaniem jest „globalizm”. Ostatecznie Internet doprowadzi obywateli świata do jednej połączonej globalnej gospodarki. „Globalna wioska” w słowniku Marshalla McLuhana. Równie dobrze może się okazać, że największym trendem XXI wieku okaże się globalizm. Internet stworzył globalną wioskę. Nośnikiem jest w końcu przekaz. Ameryka, z 59 procentami wszystkich podłączonych domów, jest dominującym psem w korzystaniu z Internetu. Trzydzieści sześć procent światowej populacji Internetu mieszka w Stanach Zjednoczonych. Ale są inne kraje, w których korzystanie z Internetu jest faktycznie wyższe. W Kanadzie jest podłączonych 60 procent wszystkich domów. Szwecja ma 65 proc. Jeśli nasze domowe doświadczenia są jakąkolwiek wskazówką, użycie powinno eksplodować w każdym rozwiniętym kraju świata. Kiedy tak się stanie, świat stanie się jednym wielkim globalnym rynkiem. Potencjał jest niesamowity. Ameryka jest zdecydowanie największą gospodarką na świecie z największą produkcją towarów i usług oraz najwyższym standardem życia. Jednak Stany Zjednoczone stanowią mniej niż 5 procent światowej populacji, odsetek ten spada co roku. Jeśli jesteś biznesmenem w Ameryce, gdzie leży prawdziwa szansa? Na rynku krajowym czy w 95 procentach świata, który nie mieszka w jednym z pięćdziesięciu stanów? Oczywiście rynek globalny będzie znacznie ważniejszy niż rynek krajowy dla sukcesu prawie każdej amerykańskiej firmy. To nie stanie się z dnia na dzień, ale się wydarzy. Przed nami długa droga. Obecnie Stany Zjednoczone eksportują tylko 11 procent swojego produktu krajowego brutto. (Eksportuje także kapitał do innych krajów, gdzie pieniądze są wykorzystywane do budowy fabryk, systemów dystrybucji i, co najważniejsze, marek). To, co sprawia, że amerykański system gospodarczy jest tak potężny na całym świecie, to nie fizyczne produkty, fabryki czy systemy , to same marki: Microsoft, Intel, Dell, Cisco, Coca-Cola, Hertz. Te i inne amerykańskie marki dominują w wielu kategoriach na światowej scenie. Nie jest to jednak droga jednokierunkowa. Internet to nie tylko okazja do eksportu amerykańskich marek i amerykańskiej kultury za granicę. Prawdopodobna jest również sytuacja odwrotna. już się stało w wielu kategoriach.

* Podczas gdy McDonald’s roznosi amerykańskie fast foody po całym świecie, prawda jest taka, że duża liczba Amerykanów je włoskie, meksykańskie, chińskie, francuskie i japońskie potrawy.

* Podczas gdy Disney właśnie podpisał umowę na nowy park rozrywki w Hongkongu, prawda jest taka, że najpopularniejszymi postaciami wśród dzieciaków w Ameryce nie są Myszka Miki ani Kaczor Donald. To postacie Pokémon z Japonii.

* Starbucks to kawiarnia w europejskim stylu, połączona z amerykańską marką.

* Evian z Francji zapoczątkował trend na markową wodę butelkowaną, która stała się ogromną kategorią w Stanach Zjednoczonych.

* Volkswagen z Niemiec i Toyota z Japonii zapoczątkowały trend na małe samochody w Ameryce.

* Mercedes-Benz i BMW z Niemiec zapoczątkowały trend na małe, ultraluksusowe samochody w USA

* W górnej części rynku wino z Francji, zegarki ze Szwajcarii i odzież z Włoch miały duży wpływ na rynek amerykański.

Ameryka zawsze była tyglem dla ludzi, ale stała się również tyglem dla produktów z całego świata. Wraz z rozwojem Internetu trend ten przyspieszy. Medium jest wiadomość. Wiele witryn internetowych w Ameryce prowadzi już znaczną część działalności poza Stanami Zjednoczonymi. Dzięki zakupowi dwóch europejskich konkurentów Amazon.com stał się wiodącym księgarzem internetowym w Wielkiej Brytanii i Niemczech. Sprzedaż poza Stanami Zjednoczonymi stanowi obecnie 22 procent sprzedaży Amazona. To kropla w morzu potrzeb. Potencjał jest dużo, dużo większy. To, co usługi pocztowe zrobiły dla katalogu Sears, Roebuck, Internet zrobi dla amerykańskiej społeczności biznesowej. Lub, jeśli o to chodzi, każda firma działająca w dowolnym kraju na całym świecie. Internet zamienia świat w jedno wielkie centrum handlowe. Ale jak w każdym centrum handlowym, nie można wygrać tylko lepszym produktem lub usługą. Potrzebujesz lepszej marki. Długoterminowymi zwycięzcami w Internecie będą te marki, które potrafią przekraczać granice. To kolejny cios w nazwy rodzajowe. Co oznacza Furniture.com w Ameryce Południowej? Z pewnością nie oznacza to muebles, hiszpańskiego słowa oznaczającego meble. Lub mobiliário, portugalskie słowo oznaczające to samo. Amazon.com to książki praktycznie w każdym kraju na świecie. Ale Books.com oznacza książki tylko w 6 procentach świata, gdzie angielski jest językiem ojczystym. W miarę jak świat zmierza w kierunku globalnego rynku, czy firmy nie będą musiały pozbyć się swojej narodowej tożsamości i przejść w kierunku marek o globalnej tożsamości? Niekoniecznie. Każda marka, w tym marki globalne, musi skądś pochodzić. Innymi słowy, nawet globalna marka potrzebuje tożsamości narodowej.

* Burger King to globalna marka o amerykańskiej tożsamości.

* Volvo to globalna marka o szwedzkiej tożsamości.

* Rolex to globalna marka o szwajcarskiej tożsamości.

Podobnie jak człowiek, każda marka musi skądś pochodzić. Bez względu na to, gdzie marka jest produkowana, sprzedawana lub sprzedawana. Nissan wyprodukowany w Ameryce przez amerykańskich robotników jest nadal japońską marką samochodową. Nike wyprodukowana w Malezji przez malezyjskich robotników jest nadal amerykańską marką obuwia sportowego. Co jest ważniejsze, produkt czy marka? Fakt, że produkt może zachować tożsamość narodową, gdy produkt, o którym mowa, nigdy nie postawił stopy w tym kraju, powinien świadczyć o tym, że marka jest ważniejsza. Twórcy globalnych marek powinni pamiętać, że tożsamość narodowa to miecz obosieczny. Może pomóc lub zaszkodzić Twojej marce, w zależności od kategorii. Amerykańskie komputery osobiste (zbudowane w Azji lub z azjatyckimi częściami) to potężne marki na światowym rynku. Amerykańskie samochody, bez względu na to, gdzie są produkowane, są przeciętnymi markami wszędzie poza Ameryką. Globalny rynek mówi nam, że Amerykanie wiedzą, jak budować komputery, ale nie wiedzą, jak budować samochody. Czy to prawda? To nie ma znaczenia. Jeśli chodzi o budowanie marek, postrzeganie jest ważniejsze niż rzeczywistość. Wystarczająco trudno jest zmienić postrzeganie firmy. Niemożliwe jest, aby jedna firma zmieniła postrzeganie kraju. Kiedy wprowadzasz swoją markę internetową, powinieneś spróbować dopasować swój produkt lub usługę do postrzegania swojego kraju.

* Gdybyśmy chcieli założyć w internecie stronę z ubraniami, prawdopodobnie przenieślibyśmy się do Włoch i nadali stronie włoską nazwę.

* Gdybyśmy chcieli sprzedawać wino w sieci, przenieślibyśmy się do Francji.

* Gdybyśmy chcieli sprzedawać zegarki w sieci, przenieślibyśmy się do Szwajcarii.

Przynajmniej taka jest teoria. W praktyce jest inaczej. Wiedząc coś o przepisach rządowych dotyczących wina we Francji, prawdopodobnie wybralibyśmy zamiast tego Chile lub Australię. Nie zapominaj o mniej rozwiniętych krajach świata. Kraje te stanowią ogromne możliwości dla twórców globalnych marek, niezależnie od tego, gdzie się znajdują. W krajach słabiej rozwiniętych marże detaliczne są często wyższe, dostępnych jest mniej produktów, a jeszcze mniej jest wystawianych. Dla ludzi w niektórych z tych krajów wiele witryn internetowych będzie wyglądać jak katalog Sears, Roebuck po cenach Wal-Mart. Czy wykorzystywanie ludzi w krajach rozwijających się jest niesprawiedliwe? Jeśli oferujesz lepszy wybór lepszych produktów w niższych cenach jest niesprawiedliwy, to nie znamy znaczenia tego słowa. Wysyłka produktów (a może powinniśmy powiedzieć „latanie” produktami) nie będzie problemem, o którym myślisz. Poczta prześle pocztą lotniczą kopię książki, którą czytasz, na adres w Europie za mniej niż 10 USD, co odpowiada marży detalicznej tej książki w krajowej księgarni. A koszty z pewnością drastycznie spadnie globalizm zapala się, a popyt na przesyłki lotnicze gwałtownie rośnie. Prawdziwą barierą dla globalizmu jest biurokracja — podatki, cła, formularze celne i ogólnie papierkowa robota. To są rzeczy, które zapychają system i spowalniają go. Ale nie możesz zatrzymać postępu. Z czasem znikną również bariery papierowe. Kolejną barierą globalizmu jest język. Pierwszą decyzją, jaką musi podjąć twórca globalnej marki, jest kwestia języka. Czy używasz języka angielskiego, czy też tłumaczysz swoją witrynę na różne języki? Czy zakładasz zupełnie różne strony dla różnych krajów? Wieśniak! uruchomił Yahoo! en Español w 1998 r. i Yahoo! Brazylia w 1999 r. Dziś Yahoo! ma dwadzieścia trzy różne strony krajowe. Problem z tłumaczeniem może być zniechęcający. Ile witryn w różnych językach i/lub krajach należy opracować? Istnieją dosłownie tysiące języków używanych przez 6 miliardów ludzi na świecie. Jeśli policzysz tylko języki używane przez znaczną liczbę ludzi (powiedzmy milion lub więcej), nadal istnieje 220 różnych języków. Aby być prawdziwie globalną marką, potrzebne byłyby strony internetowe w znacznym procencie z tych 220 języków. Komplikacją tej decyzji jest długoterminowy trend w kierunku angielskiego jako drugiego języka świata. W wielu krajach angielski jest już językiem biznesu. (Na przykład skandynawski region europejskiej firmy nieuchronnie będzie organizował spotkania w języku angielskim. Przedstawiciele Norwegii, Szwecji, Finlandii i Danii mogą nie rozumieć się nawzajem, gdy mówią w swoich językach ojczystych, ale wszyscy znają angielski). długoterminowo prawdopodobnie znajdziesz udane przykłady zarówno witryn jednojęzycznych, jak i wielojęzycznych. Każda strategia może zadziałać. Wszystko zależy od rodzaju produktu lub rodzaju oferowanej usługi. W przypadku zaawansowanych technologicznie produktów i usług lub marek atrakcyjnych dla zaawansowanego segmentu rynku strategia jednego języka może być najlepsza. Przykładem jest Cisco.com. W przypadku produktów i usług o niskim poziomie zaawansowania technologicznego lub marek atrakcyjnych dla głównego nurtu rynku strategia wielojęzyczna może być najlepsza. Wieśniak! en Español jest tego przykładem. (Podczas gdy myślenie w Yahoo! jest rozsądne, jedna część jego strategii jest błędna. Nazwa rozszerzenia linii sprawia wrażenie, że Yahoo! en Español nie jest autentyczną marką. Jest to raczej marka gringo w przebraniu). jednak podstawowa zasada marketingu: nigdy nie ma tylko jednego sposobu na zrobienie czegokolwiek. Większość ludzi woli marki, ale wciąż istnieje rynek marek własnych. Większość ludzi woli sklepy specjalistyczne, ale wciąż istnieje rynek domów towarowych. Większość ludzi woli kofeinową colę, zwykłe piwo i kawę, ale wciąż istnieje rynek dla bezkofeinowej coli, jasnego piwa i herbaty. Bez względu na to, jaką decyzję językową podejmiesz, możesz być pewien, że przynajmniej jeden konkurent pójdzie w przeciwnym kierunku. Niech tak będzie. Nie możesz odwoływać się do wszystkich. Nigdy nie ma tylko jednego sposobu na zrobienie czegokolwiek. Jeśli jednak musisz popełnić błąd, wybierz witrynę tylko w języku angielskim. Będzie wyglądać bardziej ekskluzywnie i szykownie. Czas również będzie po twojej stronie. Każdego dnia ponad dziesięć tysięcy osób w krajach nieanglojęzycznych uczy się mówić po angielsku. Co więcej, język angielski jest językiem ponad 80 procent informacji przechowywanych na komputerach. Istnieje również ogólnoświatowa tendencja do używania nazw marek brzmiących po angielsku, nawet jeśli te marki są sprzedawane głównie w krajach nieanglojęzycznych.

* Hollywood to marka brazylijskiego papierosa, a także francuskiej gumy do żucia.

* Montana to marka meksykańskiego papierosa.

* Red Bull to marka austriackiego napoju energetycznego, który stał się marką światową.

* Boxman to marka szwedzkiej firmy muzycznej online.

* StarMedia to marka portalu internetowego w języku hiszpańskim i portugalskim.

Wybierz się na spacer główną ulicą handlową niemal każdego większego miasta na świecie. Znaczna liczba lokalnych sklepów sprzedających lokalnie wytwarzane towary, głównie miejscowej ludności, będzie miała angielskie nazwy. Na przykład w Kopenhadze zauważyliśmy, że około połowa sklepów przy głównej ulicy handlowej używa angielskich nazw. Niektóre z nich to operacje franczyzowe, takie jak McDonald’s, Subway i Athlete’s Foot. Ale większość z nich to lokalne sklepy o nazwach takich jak Inspiracja, Planet Football i London House. W centrum handlowym w Tel Awiwie zauważyliśmy pięć sklepów z rzędu o następujących nazwach: Gold Shop, Happy Tie, Happytime, Royalty i Make Up Forever. Trend na angielskie nazwy będzie oczywiście korzystny dla wszystkich amerykańskich marek. Zanim zdecydujesz się na podejście wielojęzyczne, zadaj sobie pytanie, czy ten trend sprawi, że podejście jednojęzyczne (angielski) będzie najlepszym wyborem na przyszłość. Niektórzy uważają, że globalizm będzie bardziej problemem kulturowym niż językowym. Że musisz dostosować swój produkt lub usługę do kultur krajów, w których zamierzasz sprzedawać. Nie zgadzamy się. W jaki sposób Coca-Cola, McDonald’s, Levi Strauss i Subway dostosowały swoje marki do lokalnych standardów kulturowych? Nie zrobili tego i bardzo na tym skorzystali, ponieważ tego nie zrobili. Medium jest wiadomość. A przesłaniem jest homogenizacja kultur na całym świecie. Na tym polega globalizm. To nie jest ani dobre, ani złe. To jest fakt. Kiedy StarMedia starała się pozyskać kapitał na uruchomienie pierwszego globalnego portalu internetowego w języku hiszpańskim i portugalskim, firma dostała zwykłe argumenty. „Latynosi lubią mieć ze sobą osobisty kontakt. Nikt nie będzie rozmawiał przez Internet. Ludzie chcą rozmawiać przez telefon. Latynosi tak bardzo się od siebie różnią, że żaden Argentyńczyk nie będzie chciał rozmawiać z kimś z Peru”. Oczywiście StarMedia odniosła ogromny sukces. Latynosi nauczyli się rozmawiać online. Ludzie są bardziej podobni niż różni, mimo że kulturowy tłum lubi udawać, że jest inaczej. Globalizm skorzystał z wielu osiągnięć technologicznych, zwłaszcza odrzutowca i faksu. Ale te zmiany bledną w porównaniu ze zmianami, jakie przyniesie Internet. Zapnij więc pasy i przygotuj się na przejażdżkę swojego życia.

6. PRAWO REKLAMY INTERNETOWEJ

https://zsf24.eu/

Reklama poza siecią będzie dużo większa niż reklama w sieci. Kiedyś śmierć i podatki były jedynymi pewnikami w życiu. Dziś możesz dodać jeszcze jedno: reklamę. Przekazy reklamowe są wszechobecne. Gdziekolwiek się nie obrócisz, znajdziesz przekaz reklamowy. Od telewizji, przez taksówki, po koszulki. Od billboardów po autobusy i łazienki. (Teraz nie można nawet zrobić przecieku bez narażenia się na reklamę.) W niektórych kręgach windy są uważane za kolejny szybko rozwijający się nośnik reklamy. Każdy większy wyścig samochodowy, turniej golfowy i turniej tenisowy ma sponsora korporacyjnego. Wszystkie gry w kręgle są już zajęte, od Hooters Hula Bowl na Hawajach, przez AT&T Rose Bowl w Pasadenie, po Nokia Sugar Bowl w Nowym Orleanie. Areny sportowe w całym kraju szybko sprzedają swoje nazwy w celach reklamowych. W San Francisco Candlestick Park to teraz 3Com Stadium. Landover Stadium Washington Redskins to teraz FedEx Field. Do akcji włączają się również firmy internetowe. Baltimore Ravens sprzedali PSINetowi prawa do nazwy swojego stadionu National Football League w ramach dwudziestoletniej umowy za 105 milionów dolarów. Ale matka wszystkich transakcji nazewnictwa wydarzyła się w Atlancie. Prawa do nazwy nowego miejskiego stadionu do koszykówki i hokeja zostały sprzedane firmie Philips NV w ramach umowy pakietowej, której wartość szacuje się na 200 milionów dolarów w ciągu dwudziestu lat. (Budowa nowego stadionu Philips Arena kosztowała tylko 140,5 miliona dolarów). Jeśli nazwa na stadionie jest warta więcej niż sam stadion, wiesz, że żyjemy w świecie zorientowanym na reklamę. Tradycyjne media są oczywiście nasycone reklamą odkąd pamiętamy. Przeciętny magazyn to 60 procent reklamy. Przeciętna gazeta składa się w 70 procentach z reklam. Ale media drukowane są przynajmniej częściowo obsługiwane przez abonentów. Radio i telewizja są prawie w całości utrzymywane z przychodów z reklam, które generują. I generują duże dochody. W ostatnim roku reklamodawcy wydali 49 miliardów dolarów na reklamę telewizyjną i 17 miliardów dolarów na reklamę radiową. Telewizja kablowa była kiedyś reklamowana jako pierwsze wolne od reklam medium komunikacyjne, ale nie trwało to zbyt długo. Dziś telewizja kablowa jest prawie tak nasycona reklamami, jak zwykła telewizja. Mając miliardy dolarów na reklamę w pogoni za każdym dostępnym medium, nie można winić ludzi z Internetu za próbę skorzystania z tej skarbnicy. Internet miał być kolejnym medium reklamowym, ale większym, lepszym i ostatecznie bardziej satysfakcjonującym niż telewizja. Przynajmniej początkowo reklama wspierała wszystkie komercyjne strony internetowe. Plan gry był prosty: „Oddamy zawartość, aby przyciągnąć ruch, który możemy następnie wykorzystać do sprzedaży reklam”. Dokładnie tak, jak obecnie działa telewizja i radio. Mieliśmy więc bezpłatne przeglądarki, bezpłatne wyszukiwarki, bezpłatną pocztę elektroniczną, bezpłatne elektroniczne kartki z życzeniami, bezpłatny dostęp do Internetu. Nawet darmowe rozmowy telefoniczne i darmowe zwroty podatków. Zamiast płacić America Online 23,90 USD miesięcznie, można było zarejestrować się w NetZero i uzyskać dziesięć godzin usługi internetowej miesięcznie za darmo. Haczyk: trzeba było wypełnić kwestionariusz, który ujawniał dane demograficzne i zgodzić się na atak komunikatów reklamowych. (Dzisiaj NetZero połączyło się z Juno i zmieniło nazwę na United Online i pobiera 9,95 dolara miesięcznie.) W sieci było nawet darmowe piwo. Firma Miller Brewing rozdała dwa miliony elektronicznych kuponów, każdy dobry na jeden sześciopak dowolnej marki piwa Miller. Wielka internetowa promocja sięgnęła zenitu, gdy firma o nazwie Free-PC ogłosiła plan rozdania dziesięciu tysięcy komputerów Compaq, które stale wyświetlają reklamy na ekranie. Ponad milion osób zgłosiło się na ochotnika do wzięcia jednego. Jeśli „darmowe” nie jest wystarczająco duże, co powiesz na „płatne”? Szereg stron internetowych oferowało ci zapłatę za wystawienie się na reklamy podczas surfowania po sieci.

AllAdvantage.com zaoferował ci pięćdziesiąt centów za godzinę (do dziesięciu godzin miesięcznie). MyPoints.com dawało Ci gotówkę lub punkty, które można było wymienić na darmowe filmy, bony podarunkowe, bilety na wyciągi narciarskie, a nawet egzotyczne wakacje. (Dzisiaj surfuj po Internecie, jutro surfuj po Hawajach). Wiele witryn zawierało różnego rodzaju prezenty. PlanetRx.com rozdało 672 organizatorów Palm V (jeden na godzinę, codziennie, przez cztery tygodnie). Lycos.com to portal, który miał grę Lucky Numbers, w którą można było grać do czterech razy dziennie. Po prostu wybierz sześć liczb i trzymaj kciuki. Mogłeś wygrać jedną z 5000 nagród, w tym nagrodę główną w wysokości 5 milionów dolarów. Naprawdę duże pieniądze były rozrzucane przez wspieraną przez CBS witrynę internetową iWon.com. Portal rozdawał 10 000 dolarów dziennie, 1 milion dolarów miesięcznie i fajne 10 milionów dolarów w dniu podatkowym, 15 kwietnia 2000 r. (Rozumiesz? Wygrałem.) To, co rozdanie miało wspólnego z Witryną, pozostaje tajemnicą. W przeciwieństwie do Youbet.com, iWon.com nie jest witryną hazardową. Jest to raczej portal oferujący pocztę e-mail, usługi wyszukiwania i zakupy online, a także treści ze stron internetowych CBS, w tym SportsLine USA i MarketWatch.com. Wszystko sfinansowane 100 milionami dolarów z pieniędzy CBS. Oprócz prezentów wiele witryn wydało fortunę na imprezy premierowe. Pixelon.com, kalifornijska firma, która planowała wprowadzić nową technologię transmisji internetowej, zebrała 23 miliony dolarów kapitału podwyższonego ryzyka, a następnie szybko wydała 10 milionów dolarów na imprezę inauguracyjną. Nazwana iBash ’99, całodniowa impreza w Las Vegas była główną gwiazdą The Who, wraz z innymi zespołami, w tym Kiss, Natalie Cole, the Dixie Chicks, Tony Bennett i LeAnn Rimes. Nie zaskoczy Cię informacja, że Pixelon.com nie jest już z nami. Zaskoczyła jednak inwestorów, gdy dowiedzieli się, że założycielem był skazany oszust i ukrywający się przed wymiarem sprawiedliwości. Ta fala wydatków miała na celu przyciągnięcie milionów odwiedzających Internet, których można było następnie sprzedać firmom jako ruchomości reklamowe. Prawdę mówiąc, operatorzy internetowi ślinili się na myśl o bogactwie reklamowym, które wkrótce wpadnie im w ręce. Forrester Research, firma konsultingowa zajmująca się zaawansowanymi technologiami, przewidywała, że wydatki na reklamę w Internecie wzrosną z 2 miliardów dolarów w 1999 roku do 22 miliardów dolarów w 2004 roku, czyli 8 procent całkowitych wydatków. Oznaczałoby to, że Internet dorównał magazynowi i szedł łeb w łeb z radiem. Nie wierz w ani jedno słowo. Internet byłby pierwszym nowym medium, które nie zostanie zdominowane przez reklamę. Powtórzmy to stwierdzenie. Internet będzie pierwszym nowym medium, które nie zostanie zdominowane przez reklamę, a powód jest prosty. Internet jest interaktywny. Po raz pierwszy odpowiedzialność ponosi użytkownik, a nie właściciel medium. Użytkownik może zdecydować, gdzie się udać, co obejrzeć i co przeczytać. W wielu witrynach użytkownik może zdecydować, jak wybrać i ułożyć materiał tak, aby jak najlepiej odpowiadał potrzebom użytkownika. Reklama nie jest czymś, na co ludzie czekają. Zwykle mają ukrytą niechęć do reklamy. Odbierają to jako ingerencję w ich przestrzeń, inwazję w ich prywatność. „Poczta-śmieci” to popularne określenie reklam wysyłanych pocztą bezpośrednią. (Gdyby czasopisma były interaktywne, pierwszą rzeczą, jaką zrobiliby czytelnicy, byłoby umieszczanie wszystkich materiałów redakcyjnych z przodu, a reklam z tyłu). Oczywiście początkowo ludzie byli ciekawi tego nowego medium, zwanego Internetem. I chętnie klikali w banery reklamowe, aby zobaczyć, co się dzieje, chodziło o buzz. Ale sytuacja się zmienia. Z badań wynika, że liczba osób klikających w reklamy internetowe systematycznie spada. Według firmy Nielsen/NetRatings, która śledzi skuteczność reklamy internetowej, współczynnik kliknięć w ciągu dwóch lat spadł z 1,35 proc. do 0,3 proc. Stawki za reklamy internetowe również spadają, co nie jest oznaką zdrowego medium. Według pewnej firmy badawczej koszt banerów reklamowych spadł z 20 dolarów za tysiąc w zeszłym roku do około 10 dolarów za tysiąc w tym roku. Od kilku lat największym reklamodawcą w Internecie jest General Motors, który obecnie wydaje około 50 milionów dolarów rocznie na reklamę internetową, czyli około 2 procent swojego rocznego budżetu reklamowego. (Cała ta reklama niewiele pomogła GM. Jej udział w krajowym rynku motoryzacyjnym spadł do 27 procent, najniższego poziomu od lat trzydziestych). Jedną z oznak stosunku użytkowników do reklam internetowych jest szybki wzrost popularności oprogramowania blokującego reklamy . Znane pod nazwami takimi jak At Guard, Junkbuster Proxy, Intermute i Web Washer, programy te działają poprzez blokowanie reklam, zanim pojawią się one na ekranie użytkownika. Często przyspieszają działanie komputera, ponieważ pomijają pliki zawierające reklamy załadowane grafiką, dzięki czemu ładowanie strony jest znacznie szybsze. Nawet 3 miliardy dolarów obecnych reklam internetowych to wątpliwa liczba. Obejmuje prowizje wypłacane takim firmom jak Doubleclick, wiodący sprzedawca reklamy w sieci. Doubleclick ma trafną nazwę. Zamiast 15-procentowej prowizji tradycyjnej agencji reklamowej Doubleclick pobiera od 35 do 50 procent reklam internetowych, które sprzedaje. Może Tripleclick byłoby bardziej odpowiednią nazwą. Nie wszystkie przychody z reklam internetowych są prawdziwymi pieniędzmi. Niektóre witryny wymieniają się reklamami, umożliwiając każdemu dotcomowi księgowanie przychodów z reklam. (Dzieciak, który sprzedaje psa za 50 000 dolarów za dwa koty za 25 000 dolarów, tak naprawdę nie otrzymuje 50 000 dolarów dochodu). Internet to nie tylko kolejne medium. Gdyby tak było, nie byłoby to rewolucyjne medium, w które wierzy wielu ludzi, w tym my. W związku z tym należy spodziewać się rewolucji, a nie tylko powtórki z przeszłości. Czy telewizja była rewolucyjnym nowym medium? Nie całkiem. Czy zmieniło to twoje życie w jakiś znaczący sposób? Nie całkiem. Nawet bardzo reklamowane sieci zakupów domowych w telewizji nie miały zbyt wiele. „Radio z obrazkami” to ocena wielu komentatorów. Nie możesz mieć tego na dwa sposoby. Internet nie może być nowym, rewolucyjnym medium, które działa dokładnie tak samo, jak media tradycyjne. Gdzie jest rewolucja? Patrzy nam w twarz. Internet jest interaktywny i to jest rewolucyjny aspekt tego medium. Po raz pierwszy cel rządzi, a nie strzelec. A to, czego cel zdecydowanie nie chce, to więcej strzał reklamowych wystrzeliwanych w jego kierunku. To, czego ludzie chcą, to informacje. Ceny, rozmiary, wagi, daty wysyłki, porównania produktów. Całość zaprezentowana w interaktywnej formie. Nie jesteśmy negatywnie nastawieni do reklamy. Wręcz przeciwnie. Internet będzie nadal powodował ogromny wzrost wolumenu reklam, z wyjątkiem tego, że będzie to raczej poza siecią niż w sieci. Ta reklama będzie „dostroić się” – a raczej „wpisać” – reklamę, która przekieruje Cię do nazw określonych stron internetowych. Od kilku lat Internet napędza reklamy w sieci zewnętrznej, zwłaszcza w radiu i telewizji. W szczególności radio było gorące, z trzema latami dwucyfrowych wzrostów z rzędu. Potem nastąpiła katastrofa dotcomów, po której nastąpiły ataki terrorystyczne i wszystkie wydatki na reklamę spadły. Spodziewamy się jednak, że wraz z poprawą koniunktury wolumen reklam wzrośnie, a dotcomy odnotują silny powrót. Niedziela Super Bowl była szczególnie ulubieńcem reklamodawców internetowych. Spośród 36 firm, które kupiły czas reklamowy na Super Bowl XXXIV, 17, czyli prawie połowa, to dotcomy. Ekstrawagancja NFL też nie była tania. Średni koszt trzydziestej drugiej reklamy wyniósł ponad 2 miliony dolarów, co stanowi wzrost o 25 procent w porównaniu z Super Bowl XXXIII. Powód, dla którego Internet spowodował dramatyczny wzrost reklamy w sieci zewnętrznej, ma związek z naturą ludzkiego umysłu. Jedną z najbardziej niezwykłych cech ludzkiego umysłu jest jego zdolność do zapominania. Pewnych rzeczy oczywiście nigdy się nie zapomina. Okrutna zniewaga w liceum. Zostać rzuconym przez kochanka. Bycie zwolnionym z pracy. Wszystko zależy od emocjonalnego wpływu wydarzenia. Osoba, która pamięta wszystkie szczegóły wstydliwego wydarzenia, które miało miejsce kilkadziesiąt lat temu, może łatwo zapomnieć markę bielizny, którą założyła dziś rano. Marka internetowa cierpi z powodu tej zdolności umysłu do zapominania na dwa różne sposoby. Po pierwsze, marka jest na co dzień niewidoczna. Wiele marek w świecie fizycznym korzysta z codziennej dawki wzmocnienia wizualnego. Shell, Starbucks, Mobil, Coca-Cola, McDonald’s, Tylenol. Istnieją dosłownie tysiące marek, które człowiek regularnie widzi na autostradach, w supermarketach, w drogeriach. Z drugiej strony marka internetowa nigdy nie pojawi się nagle przed Tobą, chyba że ją do tego wezwiesz. Co z oczu to z serca. Po drugie, marka internetowa (podobnie jak większość marek) cierpi na brak zaangażowania emocjonalnego. Niektórzy ludzie zakochują się w swoich markach. Większość nie. Dla większości marka to nic innego jak gwarancja jakości i system oszczędzania czasu. Sposób na upewnienie się, że kupowane produkty są przyzwoite, bez konieczności poświęcania nadmiernej ilości czasu na porównywanie jednego produktu z drugim. Niewielu ludzi zakochuje się w butelce ketchupu Heinz. Dlatego Heinz potrzebuje widoczności na półkach supermarketów i stolikach w restauracjach, aby utrzymać markę przy życiu. Co musi zrobić marka internetowa, aby przetrwać? Potrzebuje również widoczności w rzeczywistym lub fizycznym świecie. Najlepszym i najbardziej opłacalnym sposobem na osiągnięcie widoczności jest reklama. Pierwsza marka w nowej kategorii Internetu jest na ogół błogosławiona zamiecią reklamy. Amazon.com, Priceline.com i Bluemountain.com to najlepsze przykłady. Niektóre witryny są w stanie generować reklamę w sposób ciągły. Szalone aukcje, które odbywają się każdego dnia w serwisie eBay, są niewyczerpanym źródłem historii. Niedawny nagłówek w National Enquirer: „Kupuje słoik ogórków za 3 dolary na wyprzedaży garażowej i sprzedaje go za 44 000 dolarów”. (Oczywiście w serwisie eBay). Sam Internet spowoduje ogromny wzrost aktywności PR. „Tak jak telewizja sieciowa zbudowała biznes reklamowy”, mówi Ray Gaulke, były prezes Public Relations Society of America, „technologia internetowa ma zdolność radykalnego rozwoju biznesu PR”. Prędzej czy później jednak wiele marek internetowych wyczerpie swój potencjał reklamowy. W tym momencie będą musieli przenieść swój nacisk z reklamy na reklamę. Jak inaczej zamierzasz zachować niewidzialną markę internetową aby żyje? Po pierwsze reklama, po drugie reklama to ogólna zasada, która dotyczy wszystkich programów brandingowych, zwłaszcza marek internetowych. (O wiele bardziej szczegółowe omówienie związku między rozgłosem a reklamą jest zawarte w tej książce w ramach Prawa reklamy i Prawa reklamy). Wraz z rozwojem Internetu nastąpi eksplozja reklamy w sieci zewnętrznej. I wiele z tych reklam będzie skierowanych na tworzenie klientów dla marek internetowych. W szczególności radio okaże się podstawowym medium reklamy internetowej. Negatywny odbiór radia, brak oprawy wizualnej, nie jest wadą marki internetowej. Nie ma wizualnych atrybutów marki internetowej. Brak żółtego miąższu, który pomaga zidentyfikować kurczaka Perdue. Brak osłon chłodnicy, które robią to samo w samochodach Mercedes-Benz. Jedyną rzeczą, o której twój umysł musi pamiętać, aby zalogować się na stronie, jest nazwa. W Internecie nazwa jest wszystkim. Werbalne medium, takie jak radio, jest idealne do wprowadzenia nazwy internetowej do umysłu. Reklama może być niezwykle ważna dla kierowania potencjalnych klientów do Twojej witryny, ale kiedy już tam dotrą, możesz zapomnieć o wykorzystywaniu ich jako pokarmu dla swoich komunikatów reklamowych. W Internecie króluje interaktywność. Reklama to coś, co potencjalni klienci znoszą, a nie coś, czego szukają. Interaktywność daje im wybór i naszym zdaniem większość ludzi skorzysta z tego wyboru, aby wyłączyć reklamy i włączyć informacje. Jeśli chcesz zbudować markę w sieci, zapomnij o przyciąganiu reklam do swojej witryny. Spraw, aby Twoja marka była źródłem informacji, których potencjalni klienci nie mogą znaleźć gdzie indziej. Lub miejsce, w którym można kupić rzeczy, których nie można znaleźć gdzie indziej. Lub miejsce, w którym można kupić rzeczy po cenach, których nie można znaleźć gdzie indziej. Lub miejsce aby spotkać ludzi, których nie spotkają nigdzie indziej. Nie rób ze swojej witryny pretekstu do wyświetlania reklam, które ludzie widzieli już w gazetach i czasopismach lub słyszeli w radiu lub telewizji. Internet to nowe, rewolucyjne medium interaktywne. A kiedy ludzie wchodzą w interakcję z reklamą, zazwyczaj ją wyłączają.